|
Stargard - Sobota, 4 lutego 2017, godz. 18:00 Liga polska - 21. kolejka |
|
Spójnia Stargard |
89 |
| 30-31, 20-22, 16-21, 23-27 |
|
Legia Warszawa | 101 |
|
Spójnia Stargard
- 21. M. Raczyński 15 (5)
22. M. Dymała 15 (2)
10. D. Janiak 13
14. K. Pytyś 12
15. P. Śpica 10 (2)
44. H. Pabian 9 (1)
9. P. Lewandowski 8 (2)
8. W. Fraś 5
5. K. Koziorowicz 2
11. P. Bodych 0
12. B. Berdzik -
1. J. Stefanowicz -
|
Legia Warszawa
- 27. Ł. Pacocha 20 (5)
33. G. Kukiełka 18 (2)
14. P. Robak 17 (1)
17. M. Wilczek 11
5. M. Aleksandrowicz 8 (2)
11. Ł. Wilczek 7
15. A. Linowski 7
20. M. Jarmakowicz 5
30. T. Andrzejewski 5
24. K. Sulima 3 (1)
8. G. Malewski -
|
Mamy lidera!
W meczu 21. kolejki I ligi koszykówki Legia Warszawa wygrała na wyjeździe ze Spójnią Stargard 101-89. Wyniki poszczególnych kwart: 30-31, 20-22, 16-21, 23-27. Było to 12. zwycięstwo z rzędu podopiecznych Piotra Bakuna i dzięki temu "Wojskowi" awansowali na pozycję lidera!
Spotkanie rozpoczęło się bardzo emocjonująco. Po niecałych 3 minutach "Wojskowi" prowadzili już 10-3, a następnie doprowadzili do stanu 21-12. Jednak z każdą kolejną minutą ta przewaga zaczęła maleć i 2 minuty przed końcem gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 28-26. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gości 31-30, dzięki celnemu rzutowi za 3 punkty Łukasza Pacochy. W 16. minucie meczu Piotr Bakun po raz pierwszy wziął przerwę na żądanie, przy stanie 44-40 dla Spójni. Gdy gospodarze doskoczyli na 6 punktów, dwa celne rzuty za 3 punkty ponownie wykonał Łukasz Pacocha. Kolejne minuty przebiegały pod dyktando Legii i na tablicy wyników zrobiło się 48-53 dla legionistów. Wówczas czas o czas dla swojego zespołu poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Ostatecznie na przerwę podopieczni Piotra Bakuna schodzili prowadząc trzema punktami.
W trzeciej kwarcie legioniści nadal spisywali się bardzo dobrze i w 28. minucie osiągnęli już 11-punktowe prowadzenie. Przed ostatnią częścią spotkania Legia prowadziła 74-66. Po dwóch minutach czwartej kwarty gospodarze zbliżyli się na 4 punkty, ale goście odpowiedzieli kilkoma trafieniami i znów zrobiła się 9-punktowa przewaga. Dwie minuty przed końcem meczu na tablicy wyników widniał wynik 93-83 dla Legii i gospodarze wzięli przerwę na żądanie. Do ostatniej syreny było jednak nerwowo. Spójnia faulowała zawodników Legii, chcą zyskać na czasie. Ta taktyka jednak nic nie dała, bo cztery razy celnie rzuty osobiste wykonał Piotr Robak i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 101-89 dla Legii.
Znakomita seria zwycięstw z rzędu powiększyła się do liczby 12. Ponadto porażka lidera z Łańcuta spowodowała, że legioniści dogonili Sokoła i objęli prowadzenie w tabeli I ligi.
Kolejne spotkanie legioniści rozegrają w najbliższy piątek, 10 lutego o 19:30 z Kotwicą Kołobrzeg w hali na Bemowie.