HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Poniedziałek, 22 grudnia 2003 r. godz. 09:25

Staszewski: Zaśpiewam, jak będzie stadion

Redakcja, źródło: Ĺťycie Warszawy

- Sędziowie są jak alfonsi psujący najlepszy numerek w połowie - mówi Kazik Staszewski, socjolog - wykształcenia, muzyk i kibic z zamiłowania. Przez lata ze swoją fascynacją sportem musiał się kryć.

Na ujawnianie się ze swym drugim po muzyce hobby, sportem, nie pozwalało Kazikowi Staszewskiemu środowisko. - Żyłem w dwóch światach. Z kolegami ze studiów mogłem rozmawiać o piłce, chodzić na mecze. Druga grupa to załoga, kręcąca się przy muzyce i subkulturze punkowej, w której uczestniczyłem. W tej załodze interesowanie się sportem było w złym tonie. Czytanie gazet sportowych było czymś niegodnym regularnego punkowca - mówi Kazik. - Jednak w pewnym momencie odblokowałem się i przestałem się kryć z moim hobby. Miało to miejsce po moim powrocie na Łazienkowską. Los chciał, że trafiłem na niezapomniany mecz Legii z Panathinaikosem (2:0) - dodaje wokalista Kultu. Zainteresowanie futbolem Kazika zmalało trochę, gdy dowiedział się paru szczegółów o polskiej lidze. Nie chce zdradzić jakich. - Z tą piłką bywało różnie. Kiedyś interesowałem się bardzo, potem trochę mniej, potem znów bardzo, ale ostatnio znów troszkę opadł dreszczyk. Przestałem nawet chodzić na mecze. Mistrzostwo Polski Legii śledziłem za pośrednictwem Canal+. Obecnie polska liga jest jakimś kuriozalnym przedsięwzięciem. Nie do końca wiadomo, ile drużyn ma w niej występować. Dopuszczono do gry jakieś zespoły, które ani sportowo, ani organizacyjnie nie nadają się do czegokolwiek. Kiedy zobaczyłem dwa lata temu, na żywo, mecz ligi hiszpańskiej, uznałem, że to zupełnie inna dyscyplina sportu.

Polskie towarzystwo pezetpeenowskie jest całkiem niezdolne do jakichkolwiek reform. Przykład - afera barażowa. Przypomina to rozgrzebany obiad, do którego ktoś nawsadzał petów i teraz ten talerz tak sobie stoi od paru dni. Kazik nie ukrywa, że Legia Warszawa to klub, któremu kibicuje od dziecka. Jest dość nietypowym kibicem, bo uważa, że Legia i Polonia powinny grać na jednym stadionie. - Jestem za tym, żeby w Warszawie były dwa silne kluby. Co więcej, preferuję mediolański model, w którym oba zespoły grają na jednym stadionie. Chciałbym też, żeby wreszcie kibice Legii i Polonii przestali skakać sobie do gardeł i napie... się bez sensu. Czy napisałbym stadionową pieśń dla kibiców" Od dłuższego czasu bronię się przed taką propozycją. Takie pieśni muszą mieć ludyczne korzenie. To nie jest tak, że jakiś frajer siada i pisze. Legia ma i tak mnóstwo wspaniałych pieśni. - Może jak będzie nowy stadion na Łazienkowskiej, to coś napiszę. I tam to zaśpiewam. Ale nie wcześniej - deklaruje za zakończenie Kazik Staszewski.


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!