
fot. Maciek Gronau
Legia Warszawa 88-79 Śląsk Wrocław
Woytek, źródło: Legionisci.com
W meczu 29. kolejki PLK Legia Warszawa wygrała w hali Bemowo ze Śląskiem Wrocław 88-79. Do końca sezonu zasadniczego pozostał jeden mecz - legioniści rozegrają go 7 maja, na wyjeździe z Kingiem Szczecin.
{GALERIA=6330}
{GALERIA=6331}
{VIDEOAD}
Pierwsza kwarta była bardzo dynamiczna i ofensywna z obydwu stron. Mecz rozpoczął się od efektownych akcji środkowych obydwu drużyn, a z każdą kolejną minutą rozkręcali się głównie legioniści. Bardzo dobre wejście na parkiet zaliczył Aleksa Radanov, swoje punkty dorzucił również Ojars Silins. Legioniści grali bardzo zespołowo, budując przewagę m.in. dzięki skutecznej postawie w defensywie, skutkującej chociażby trzema stratami Daniela Gołębiewskiego (dwa błędy kroków). Osłabieni brakiem kontuzjowanego Keifera Sykesa gospodarze wypracowali sobie w tej fazie gry siedmiopunktową przewagę.
Druga część gry zaczęła się od dwóch celnych rzutów osobistych gości i…trzeciego błędu kroków Gołębiowskiego. W grę legionistów wdało się jednak za dużo nonszalancji, dlatego trener Rannula poprosił o czas. Śląsk zmniejszył straty do pięciu „oczek”, ale Legia dalej bardzo dobrze radziła sobie pod koszem wrocławian - punktowali m.in. Mate Vucic i Michał Kolenda. Środkowy Legii popisał się m.in. efektownym wsadem z faulem, po którym wykorzystał jeszcze rzut wolny. Chwilę później Kolenda trafił kolejną „trójkę”, a Śląsk popełnił kolejny błąd kroków. Przerwy na żądanie nic nie dały, bo Legia grała jak w transie. Rzuty zza łuku Andrzeja Pluty, wsady Vucicia, dobre akcje w obronie. Nic dziwnego, że na przerwę Zieloni Kanonierzy schodzili z prowadzeniem 49:32.
fot. Maciek Gronau
Trzecia kwarta rozpoczęła się od strat z obydwu stron, ale już po chwili kolejne efektowne wejście pod kosz Śląska zaliczył Vucić. Odpowiedział Gołębiowski, który chwilę wcześniej zaliczył przechwyt. Przewaga Legii delikatnie stopniała po celnej „trójce” Błażeja Kulikowskiego, ale szybko tym samym odpowiedział bardzo dobrze dysponowany Andrzej Pluta. Numerem jeden na parkiecie był jednak Vucić, który raz za razem bezlitośnie ogrywał defensywę wrocławian. Tę część gry „zamknął” rzutem zza łuku Kameron McGusty, a Legia wygrywała różnicą 18. punktów.
Prowadzenie zmniejszyło się o trzy „oczka” w pierwszych minutach czwartej kwarty, dlatego trener Rannula szybko poprosił o przerwę na żądanie. Po niej kapitalną akcją popisali się Pluta z Radanovem - ten ostatni wykończył ją efektownym wsadem. W dalszym ciągu swoje robił Vucić, przebijając barierę 20. punktów. Śląsk zdecydowanie poprawił się w ofensywie, głównie dzięki świetnej postawie Jeremy’ego Senglina, jednak prowadzenie gospodarzy utrzymywało się na bezpiecznym pułapie +10 punktów. Ostatnie minuty to show Radanova, rozgrywającego swój najlepszy mecz od momentu przejścia do Zielonych Kanonierów. Gospodarze mimo zmniejszenia przewagi do końca kontrolowali przebieg gry i całkowicie zasłużenie wygrali po raz 18. w obecnych rozgrywkach Orlen Basket Ligi.
PLK: Legia Warszawa 88-79 WKS Śląsk Wrocław
Kwarty: 26-19, 23-13, 19-18, 20-29
Legia Warszawa
nr | zawodnik | minuty | punkty | rzuty z akcji | za 2 punkty | za 3 punkty | za 1 punkt | zbiórki | asysty | faule |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
0 | K. Mcgusty | 26:18 | 11 | 2/6 (33%) | 1/3 (33%) | 1/3 (33%) | 6/8 (75%) | 1 | 3 | 1 |
2 | D. Niedziałkowski | 1:09 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
3 | A. Pluta | 30:29 | 15 | 6/10 (60%) | 4/5 (80%) | 2/5 (40%) | 1/2 (50%) | 3 | 8 | 1 |
10 | M. Vucić | 30:54 | 20 | 9/10 (90%) | 9/10 (90%) | 2/3 (66%) | 4 | 1 | 3 | |
12 | A. Radanov | 28:35 | 21 | 8/10 (80%) | 5/7 (71%) | 3/3 (100%) | 2/2 (100%) | 2 | 5 | 2 |
15 | O. Siliņš | 31:54 | 7 | 2/4 (50%) | 1/1 (100%) | 1/3 (33%) | 2/2 (100%) | 2 | 2 | 1 |
21 | J. Dąbrowski | 1:09 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
23 | M. Kolenda | 27:15 | 6 | 2/6 (33%) | 0/1 (0%) | 2/5 (40%) | 1 | 3 | 3 | |
25 | D. Grudziński | 11:35 | 4 | 2/2 (100%) | 2/2 (100%) | 2 | 0 | 3 | ||
28 | K. Sykes | 0:00 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||||
32 | M. Wilczek | 8:43 | 2 | 1/3 (33%) | 1/1 (100%) | 0/2 (0%) | 1 | 0 | 3 | |
35 | E. Onu | 1:58 | 2 | 1/1 (100%) | 1/1 (100%) | 0 | 0 | 2 | ||
Suma | 88 | 33/52 (63%) | 24/31 (77%) | 9/21 (42%) | 13/17 (76%) | 19 | 22 | 19 |
Trener: Heiko Rannula
WKS Śląsk Wrocław
nr | zawodnik | minuty | punkty | rzuty z akcji | za 2 punkty | za 3 punkty | za 1 punkt | zbiórki | asysty | faule |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
3 | B. Kulikowski | 20:12 | 8 | 3/8 (37%) | 1/4 (25%) | 2/4 (50%) | 3 | 0 | 2 | |
4 | J. Nizioł | 13:44 | 4 | 1/1 (100%) | 1/1 (100%) | 1/2 (50%) | 1 | 0 | 1 | |
6 | D. Gołębiowski | 23:52 | 5 | 2/4 (50%) | 2/2 (100%) | 0/2 (0%) | 1/2 (50%) | 2 | 2 | 2 |
11 | A. Penava | 10:10 | 5 | 2/3 (66%) | 2/3 (66%) | 1/2 (50%) | 1 | 0 | 3 | |
12 | J. Robinson | 17:09 | 0 | 0/4 (0%) | 0/2 (0%) | 0/2 (0%) | 1 | 5 | 3 | |
21 | A. Waczyński | 7:43 | 0 | 0/3 (0%) | 0/1 (0%) | 0/2 (0%) | 0 | 1 | 1 | |
23 | E. Nzekwesi | 29:50 | 14 | 5/9 (55%) | 5/8 (62%) | 0/1 (0%) | 4/6 (66%) | 7 | 0 | 2 |
26 | W. Siembiga | 1:09 | 0 | 0 | 1 | 0 | ||||
30 | J. Senglin | 28:52 | 18 | 7/9 (77%) | 3/4 (75%) | 4/5 (80%) | 1 | 3 | 0 | |
31 | M. Teague | 32:50 | 22 | 8/10 (80%) | 7/8 (87%) | 1/2 (50%) | 5/5 (100%) | 4 | 5 | 1 |
33 | O. Hlebowicki | 1:09 | 0 | 0/1 (0%) | 0/1 (0%) | 1 | 0 | 0 | ||
35 | D. Davis | 13:20 | 3 | 1/2 (50%) | 1/2 (50%) | 1 | 1 | 1 | ||
Suma | 79 | 29/54 (53%) | 20/32 (62%) | 9/22 (40%) | 12/17 (70%) | 27 | 18 | 16 |
Trener: Aristeidis Lykogiannis
Komisarz: Jarosław Czeropski
Sędziowie: Michał Chrakowiecki, Karol Nowak, Jakub Pietrzak
Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz
{GALERIA=6330}
{GALERIA=6331}
Komentarze: (11)
Śląsk zostawił autostradę w pomalowanym i Pluta to świetnie wykorzystał. Radanov najlepszy mecz odkąd przyszedł, ale jego stać na więcej takich spotkań. Takie mecze, gdzie nie tylko Kameron punktuje budują zespół. Mamy wąski skład i jak nie wróci Onu i Sykes to może być ciężko grać co 2 dni w playoff.
W tabeli jest ciasno, a mamy zły bilans z Wałbrzychem, Czarnymi, Startem więc porażka z Kingiem może nawet nas na 7 miejsce ściągnąć. King będzie zmotywowany bo przy porażce z nami może wypaść poza TOP-6. Dobrze by było znaleźć się w TOP4 po sezonie.
@p10: ważne beda dzisiejsze wyniki, tak jak mowisz dobrze wejsc z pozycji 3 albo 4 . To może dać nam dać rywala do przejścia w ćeierćfinale. Do boju Legio!!
Zwycięstwo zgodnie z planem, choć obawiałem się ciężkiego meczu. Mamy szansę na 3 miejsce, ale może być też 7 jeśli nie wygramy w Szczecinie. Tym bardziej szkoda porażki że słabymi Głowicami.
Mimo zwycięstwa to nadal zbiórka leży. Ledwie 15 zbiórek w obronie, przy 11 zbiórkach w ataku Śląska. Przy mocniejszej obronie w playoff z taką zbiorką będzie ciężko.
GTK Gliwice ograło Trefla - kolejna sensacja. Tu się nie da przewidzieć wyników ...
start niestety wygral z ostrowem.
king prowadzi. po 1 pol
najbardziej prawdopodobna wydaje mi sie pozycja 4 w tabeli i to by było dobre miejsce. Zagralibysmy wtedy z miejscem 5 a tam do ogrania beda...
@grzesiek: Nic tu nie jest wiadome. I nikt nie będzie kalkulować - jest za dużo możliwości.
Trefl gra z Czarnymi o drugie miejsce - jak wygra to Czarni nas nie przeszkoczą. Jak przegra Trefl może spaść nawet na 4-te miejsce.
Anwil - Start. Raczej wygra Start, bo Anwil będzie oszczędzać podstawowych graczy. A Start ma szansę na TOP 4.
Śląsk vs Wałbrzych to derby. Śląsk powinien odpuścić, bo czy wygrają czy przegrają i tak zajmą 8-me miejsce. Ale kibice im by tego nie wybaczyli i na taczkach wywieźli. Paradoksalnie jak Śląsk wygra to pojedzie do Wałbrzycha walczyć o 7-me miejsce.
My vs King. King ostatnio obskakuje wpierdziel u siebie, my mamy mocną serię zwycięstw wyjazdowych. Znając tą ligę to mecz akurat na przełamanie wszelakich serii. Niestety mamy złe bilanse z Czarnymi ( 2 porażki łącznie 30 punktów na minusie, 1:1 z Wałbrzychem z gorszym bilansem i zwycięstwo z Kingiem). Porażka nawet może nas na 7-me miejsce ściągnąć, więc nikt tu nie będzie kombinować i odpuszczać. Dla nas i Kinga to mecz jak play-in. King też jak przegra może zająć siódme miejsce.
Wszystkie mecze są o tej samej godzinie
@p10: może i tak, jedna wielka niewiadoma , trzeba wywalczyć na parkiecie to miejsce 4. Jak wygramy to nikt nas raczej nie przeskoczy.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
lub wykorzystaj
treść:



NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!