Piotr Bakun - fot. Gacek / Legionisci.com
Bakun: Najważniejsze, że jest zaangażowanie
Bodziach i Gacek
Legia ma za sobą 3-dniowe zgrupowanie i sparing z Sokołem Ostrów Mazowiecka. Po sobotnim spotkaniu krótko porozmawialiśmy z nowym trenerem Legii, Piotrem Bakunem, który ocenił mecz z Sokołem oraz te parodniowe treningi w Pomiechówku. Szkoleniowiec Legii jest zadowolony z pracy, jaką wykonał jego zespół.
Jak oceni Pan treningi w Pomiechówku i sparing z Sokołem?
- Z postawy zawodników jestem jak najbardziej zadowolony. Bardzo dobrze to wygląda, jeśli chodzi o zaangażowanie, zarówno na treningach, jak i w meczu. Dziś było ciężko, bo zawodnicy mieli za sobą dwa treningi i dopiero po nich zagrali mecz. Jak na takie rozwiązanie, to wyglądali bardzo dobrze. Na razie jest zaangażowanie i straszny chaos, przeplatany pojedynczymi dobrymi akcjami. Najważniejsze, że jest zaangażowanie i teraz przyjdzie czas na wyciąganie wniosków z popełnianych błędów.
Nawet dziś w meczu zawodnicy pokazali, że jest złość sportowa i po błędach z pierwszej połowy, na przykład Jaremkiewicz nie dał pograć rywalowi z numerem 9. Akcje rozrysowane średnio wyszły, ze 2-3 z nich zostały zupełnie zignorowane przez zespół.
A samo miejsce - Pomiechówek jak Pan ocenia na taki króciutki obóz?
- Bardzo fajne miejsce, gdzie jest cisza i spokój, do tego blisko Warszawy. Sala również dobra, dobre jedzenie, czego więcej chcieć? Szefostwo klubu zadbało, żeby niczego nam tu nie brakowało.
Jak oceni Pan nowych graczy w Legii, jak choćby Rafała Holnickiego?
- Dla mnie to nie jest nowy zawodnik, ja go znam choćby z gry w OSSM-ach. Wiem na co stać Rafała, wiem na co stać Marcina Nędziego z meczów o młodzieżowe mistrzostwa Polski. To nie są ludzie z przypadku. Ale na jakiekolwiek oceny personalne jest o wiele za wcześnie. Na razie, jak mówiłem, można się cieszyć z tego, że jest zaangażowanie, chęć do gry. Zawodnicy biją się, nie pękają. Dziś na parkiecie też spięcie było i nikt nie wymiękł. Jest dobrze.
Kiedy zagracie kolejny sparing?
- Mam nadzieję, że ustawimy jakiś mecz na kolejny weekend. Teraz w niedzielę zawodnicy mają tutaj trening, raczej lekki - żeby zeszło z nich zmęczenie, porozciągali się. Poniedziałek mamy wolny, a we wtorek trenujemy na Obrońców Tobruku.
Dziś na parkiet wchodziły poszczególne piątki. Czy to już zarys tego, jak to będzie wyglądało w sezonie?
- O nie, zdecydowanie za wcześnie na to. Wiemy na razie, że Holnicki i "Zając" będą rozgrywać, Nędzi i "Sagan" będą grali pod koszem, Rudko będzie grał "z góry", tak jak już rozmawialiśmy w pierwszej rozmowie, na pozycji nr4. Nie ma jeszcze "Jawora", który dzisiaj miał wesele siostry.
Na treningach wprowadził Pan już wszystkie nowe zagrywki?
- Nie, nawet 1/3 jeszcze nie została pokazana zawodnikom.
Zawodnicy mówili po ostatnich treningach, że jest dużo nowości i chyba dochodzi z tego powodu także zmęczenie psychiczne - muszą o wiele więcej myśleć na boisku.
- Na pewno, ale my gramy nowoczesną koszykówkę. Taką, jak teraz gra Europa. Dużo biegamy, sporo gramy bez piłki, tak teraz gra się w kosza. Dla niektórych chłopaków to może być nowe, ale wielu z nich miało już ze mną kontakt i oni wiedzą co robić. Taktyki jeszcze będzie naprawdę dużo. Na razie gramy proste rzeczy, wybiegnięcia po blokach.
Jak trener ocenia grupę, w której wystartuje Legia?
- Nie mam bladego pojęcia. Wiadomo, że jak zwykle mocne będzie Piaseczno. Ale o reszcie wiem niewiele. Ta grupa, w porównaniu z tą poprzednią jest o tyle lepsza, że jest zdecydowanie mniejsza i mamy mniej wyjazdów. Praktycznie pięć. Tak byśmy mieli Szczecin, Piłę, cztery wyjazdy w okolice Gdańska, a tutaj mamy Rzeszów, Bielsk Podlaski, Jaworzno i dwa wyjazdy do Krakowa.
No i jeszcze Lublin.
- Nie, to jest blisko, to nie jest daleki wyjazd. Lublin, Radom, Warka, Piaseczno, to mecze po których nie ma zmęczenia z powodu podróży.
Na Mazovia Cup, który będzie dwa tygodnie przed sezonem, skład Legii będzie już wykrystalizowany?
- W sensie dwunastka? Tu właściwie nie ma co się krystalizować. Jest nas praktycznie 13, plus dojdzie "Pepe" i "Jawor". Raczej nikt nie odpadnie, bo kto ma niby odpaść?
Robert Chabelski: Będziemy musieli poprosić Zarząd, żeby dokupili nam dwóch graczy (śmiech).
Rozmawiali Bodziach i Gacek
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
lub wykorzystaj
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!