Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Oby w niedzielny wieczór na stadionie Wisły znów radowali się legioniści - fot. Piotr Galas
Oby w niedzielny wieczór na stadionie Wisły znów radowali się legioniści - fot. Piotr Galas
Sobota, 9 maja 2009 r. godz. 08:58

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Odczarować Kraków

Tomek Janus

Choć Legia nie wygrała ligowego meczu na stadionie Wisły od 1997 r., to legioniści zapowiadają, że pod Wawel jada po zwycięstwo. "Oczywiście, że do Krakowa jedziemy, żeby wygrać. Bo Legia zawsze walczy o całą pulę" – przyznaje Maciej Iwański. Jak więc zdobyć stadion "Białej Gwiazdy"? "Musimy zagrać agresywnie. Jeden będzie walczyć za drugiego, bo inaczej nie da się wygrać w Krakowie" – przedstawia receptę na sukces Ariel Borysiuk.

Do meczu z Wisłą, który może przybliżyć jedną ze stron do triumfu w lidze, legioniści przystąpią niespełna 72 godziny po spotkaniu z Ruchem Chorzów. Wiślacy ostatni mecz rozegrali zaś w ubiegły piątek. "Wojskowi" zapewniają jednak, że nie jest to dla nich istotne, bo z kondycją nie będą mieli żadnych problemów. "Wiemy, że zostawiliśmy dużo zdrowia na murawie w meczu z Ruchem. Mimo to z naszą kondycją będzie wszystko w porządku" – mówi Iwański. "Jestem pewien, że do niedzieli będziemy już gotowi do walki na pełnych obrotach" – wtóruje mu Krzysztof Ostrowski.

By dobrze przygotować się do meczu z Wisłą, po meczu z Ruchem legioniści nie wracali do Warszawy. Bezpośrednio po spotkaniu z chorzowianami, jeszcze na Stadionie Śląskim, udali się na odnowę biologiczną.

Po odpadnięciu z Pucharu Polski, liga jest jedynym sposobem na zapewnienie sobie startu w europejskich pucharach. "Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Z naszą koncentracją nie będzie więc problemów" – mówi Ostrowski.

Mimo ciężaru gatunkowego niedzielnego meczu, legioniści wybiegają już myślami dalej niż pojedynek z Wisłą. Po spotkaniu z "Białą Gwiazdą" do końca rozgrywek pozostaną jeszcze trzy kolejki. Zdaniem Iwańskiego będą one równie ważne, jak niedzielne spotkanie. "Dla nas każdy mecz jest najważniejszy. Co z tego, że wygramy w Krakowie, jeżeli później przegramy następne dwa spotkania? Dlatego każdy mecz jest tak samo ważny, bo w każdym można zdobyć trzy punkty" – zauważa pomocnik Legii.

Nie zmienia to jednak faktu, że wygrana w Krakowie bardzo przybliżyłaby Legię do upragnionego wygrana ligi. Dlatego Iwański zwraca uwagę na mocne strony najbliższego rywala. "W Wiśle ambitnie i odważnie grają młodzi zawodnicy. Tacy piłkarze dużo wnoszą do drużyny. 'Biała Gwiazda' jest też solidna w defensywie i dobrze przygotowana taktycznie" – ocenia "Ajwen". Ostrowski jest zaś pewien czegoś innego: "Mecz z Wisłą nie będzie tak ostry jak ten z Ruchem Chorzów. To będzie bardziej techniczne spotkanie" – mówi.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!