Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Edson w sobotę wróci na Łazienkowską i liczy, że kibice dobrze go przyjmą - fot. LegiaLive!
Edson w sobotę wróci na Łazienkowską i liczy, że kibice dobrze go przyjmą - fot. LegiaLive!
Czwartek, 22 października 2009 r. godz. 08:18

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Edson: Chcę pamiętać tylko piękne chwile

Bodziach, źródło: Polska the Times

Nie tylko Vuković, ale i Edson w sobotę przyjadą z Koroną na Łazienkowską. Kibice Legii z pewnością nie zapomnieli wykonywanych przez Brazylijczyka rzutów wolnych, na co liczy sam zawodnik. "Nie myślę o rewanżu na Legii. Traktuję ten mecz jak każdy inny" - mówi dziennikowi Polska. Przypomnijmy, że Edson rozstał się z Legią w grudniu 2008 roku po tym jak nie podpisał kontraktu zaproponowanego mu przez prezesa.

Legia chciała się m.in. zabezpieczyć przed częstymi kontuzjami zawodnika. "To już historia. Piękna, ale zamknięta. Z mojego pobytu w Warszawie chcę pamiętać tylko piękne chwile. A było ich wiele: zdobyłem przecież mistrzostwo Polski i inne trofea. Piłka nożna to teraźniejszość. I trzeba myśleć o klubie, w którym się obecnie gra" - mówi dyplomatycznie Brazylijczyk. Zupełnie inaczej Edson wypowiadał się kilka miesięcy wcześniej, kiedy twierdził, że czuje się jak kubek jednorazowy.

Po odejściu z Legii wrócił do ojczyzny i grał w Recife, klubie z rodzinnej miejscowości. Klub jednak popadł w tarapaty finansowe i nie był wypłacalny. Gdy zaczął szukać klubu zgłosiła się po niego Korona. Wpływ na ten transfer miał Edi. "Często rozmawiałem z Edim, który od dawna gra w Kielcach. Opowiadał mi o organizacji, prezesie, trenerze. Długo nie musiał mnie przekonywać" - wspomina Edson.

Brazylijczyk bardzo lubi Warszawę i często tu zagląda wraz z żoną i dziećmi. Trasę dzielącą oba miasta pokonuje w dwie godziny. Zazwyczaj przyjeżdża w niedziele. "W sobotę też wrócę, tym razem na stadion, na którym grałem trzy lata. Mam nadzieję, że kibice dobrze mnie przyjmą. Może pamiętają, że osiągałem z drużyną sukcesy?" - komentuje.

Na temat ostatnich wypowiedzi Leszka Miklasa na swój temat nie chce się wypowiadać i zapewnia, że nie będzie miał kłopotu z podaniem ręki każdemu pracownikowi Legii. "Nie mam do prezesa pretensji. Jak skomentuję jego wypowiedzi? Jestem zadowolony z tego, w jakim klubie dziś gram. Nie uważam, że źle skończyłem. Trzeba szanować koszulkę, w której się gra" - kończy Edson.


przeczytaj więcej o:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!