Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Piątek, 20 listopada 2009 r. godz. 23:38

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Powiedzieli pod szatniami

Redakcja

Michał Żyro: To był mój debiut, ale nie miałem wielkiej tremy. Wszystko sobie przemyślałem. Wytłumaczyłem sobie, że to normalny mecz i trzeba podejść do niego spokojnie. Szczerze mówiąc, to bardziej zdenerwowałem się wczoraj, gdy dowiedziałem się, że znalazłem się w osiemnastce na mecz. Dziś wszystko było już w porządku. Teraz mam nadzieję, że zagram przeciwko Cracovii.

Miroslav Radović: Nie ma co ukrywać, że zagraliśmy słaby mecz. Polonia przyjechała, żeby się bronić. Oddała jeden strzał, ale i tak zdobyła bramkę. My niestety też nie oddaliśmy za dużo strzałów. Rywal jest pewnie zadowolony z wyniku, ale my nie. Musimy znów zastanowić się w czym tkwi nasz problem. Po meczu z Wisłą myślałem, że dalej będziemy odrabiać straty. Dziś było jednak słabiutko. Jako drużyna wyglądaliśmy słabo.
Co do murawy to chyba wszyscy widzieliśmy jak wygląda. To jest dramatyczne. Ale to nie przez boisko nie udało się nam wygrać.

Ariel Borysiuk: Wiadomo, że Legia zawsze u siebie chce grać piłką po ziemi. Teraz nie jest to możliwe, bo nawet przyjęcie piłki jest trudne. Pod koniec meczu musieliśmy grać tylko długą piłkę i tak szukać szans na rozstrzygnięcie. Polonia ma jednak wysokich obrońców i oni wygrywali większość pojedynków główkowych.

Sebastian Szałachowski: Szkoda tych straconych punktów. Mieliśmy gonić Wisłę a znów tracimy punkty. Nie pozostaje nam nic innego jak pojechać do Bełchatowa i tam wygrać. To nasza jedyna szansa, żeby liczyć się dalej w walce o najwyższe cele.

Marcin Smoliński: Polonii wyszedł strzał życia. Prowadziliśmy 1-0 i poszła ta głupia bramka. Przyznaję, że trochę przy niej przysnąłem. Teraz można mówić, że wygrana z Wisłą nic nam nie dała. Nie chcę się tłumaczyć, ale w piaskownicy trudno się gra. I stąd bierze się mecz, który nie zachwyca, bo jest w nim tylko walka i kopanie górnych piłek. My gramy przeważnie po ziemi, a dziś było to nie możliwe.

Artur Jędrzejczyk: Szkoda, że zremisowaliśmy ten mecz. Polonia oddała jeden strzał, który wpadł do siatki. Przecież to jest jakiś dramat dla nas. My stwarzamy okazje, jesteśmy przy piłce i powinniśmy wygrać ten mecz. Popatrzmy też na to boisko, które nie było za dobre.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!