Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Jan Urban i Leszek Miklas - fot. Mishka
Jan Urban i Leszek Miklas - fot. Mishka
Czwartek, 25 lutego 2010 r. godz. 16:10

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Urban: Myślałem, że zagramy w Sosnowcu

Mishka

"Trudno cokolwiek powiedzieć o stadionie Hutnika, na którym zagramy w piątek z Cracovią. Nie wiem w jakim stanie jest tamtejsze boisko. Jeśli chodzi o stadion Zagłębia Sosnowiec, to znamy już panujące na nim warunki, ponieważ graliśmy tam z Wisłą Kraków. Tutaj nie wiem nic, ale rozmawiałem z Piotrkiem Gizą i podobno murawa jest w całkiem niezłym stanie. Bylem przekonany, że będziemy grali w Sosnowcu, ale przecież nie ja o tym decyduję" - powiedział przed meczem w Krakowie Jan Urban.

"Jutrzejszy mecz będzie ważnym pierwszym krokiem ku osiągnięciu naszego celu. A cel jak zawsze jest jeden - zdobycie mistrzostwa kraju. Wiemy, że mamy stratę pięciu punktów do Wisły Kraków. To nie jest tak duża przewaga, żeby nie móc jej odrobić. Jak każdy trener, chciałbym więcej wzmocnień w zespole, ale nie zawsze jest to możliwe. Gdyby wyszła opcja z Vrdoljakiem, to byłby on zawodnikiem od razu gotowym do gry. Byłby dużym wzmocnieniem. Co do Donga, to trudno powiedzieć kiedy będę mógł ze względów prawnych skorzystać z tego zawodnika, ale na pewno będzie on musiał walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Wszystko będzie zależało wyłącznie od niego - na pewno dostanie swoją szansę" - dodał trener Legii.

Wiadomo, że w piątek w pierwszym składzie zabraknie miejsca dla Piotra Gizy. "Giza powinien być piłkarzem pierwszego składu - można to było zobaczyć w sparingach, które rozegraliśmy w okresie przygotowawczym. Na dzień dzisiejszy wypadł jednak z tego składu. Nie oznacza to jednak, że w najbliższym spotkaniu do niego ponownie nie wskoczy. To wszystko się zmienia. Weźmy przykład Radovicia, który wygrał rywalizację o miejsce z Szałachowskim, chociaż w okresie przygotowawczym na to się nie zapowiadało" - wyjaśnia Urban.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!