Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Jakub Wawrzyniak nie zagrał w Chorzowie, bo zawinił przy dwóch straconych bramkach - fot. LegiaLive!
Jakub Wawrzyniak nie zagrał w Chorzowie, bo zawinił przy dwóch straconych bramkach - fot. LegiaLive!
Czwartek, 18 marca 2010 r. godz. 08:33

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Ostatni mecz podstawą do analiz

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza

W sobotnim meczu Legii ze Śląskiem, skład warszawskiego zespołu nie będzie się wyraźnie różnił od tego, który we wtorek przegrał z Ruchem w Pucharze Polski. Trener Białas zamierza na każdy mecz zabierać 20 zawodników. "Na razie na każdy mecz będzie jeździło 20 zawodników, czyli cała dostępna kadra. Każdy ma szansę, by być w pierwszym składzie" - mówi nowy trener Legii.

W porównaniu z poprzednimi spotkaniami w Chorzowie w wyjściowym składzie zabrakło Jakuba Wawrzyniaka, który ostatnio zawinił przy bramkach traconych w dwóch spotkaniach. "Przeanalizowałem ostatnie mecze Legii i porozmawiałem z Jakubem. On zawinił przy golach z meczu z Odrą i Polonią Bytom, choć jest przecież lewym obrońcą i nie grał na swojej pozycji. Ale szansę na grę będzie miał każdy. Teraz podstawą do analiz będzie już mecz wtorkowy" - mówi Białas.

Białas nie ukrywa, że chciałby, aby jego drużyna grała dwoma napastnikami. W Chorzowie z powodu gorączki z kadry meczowej wypadł Bartłomiej Grzelak, który miał wystąpić w napadzie razem z Mięcielem. "Marzy mi się gra dwoma napastnikami i taki był plan, by obaj zagrali. Ale rano okazało się, że to niemożliwe. Donga widziałem na razie tylko przez kilka dni, dlatego jeszcze nie wyszedł od pierwszej minuty. Ale musimy szukać skuteczności. Kłopoty Legii zaczęły się od kontuzji Takesure Chinyamy. On strzelał, a gdy go zabrakło, jest z tym problem" - mówi.


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!