Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Maciej Skorża - fot. Mishka
Maciej Skorża - fot. Mishka
Piątek, 27 sierpnia 2010 r. godz. 22:39

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Skorża: To przerażające jak łatwo tracimy gole

Woytek

"Muszę zacząć od tego, że trudno było w nas rozpoznać drużynę z poprzedniego meczu. Ja nie poznawałem tych zawodników... Sytuacja, po której straciliśmy bramkę... wróciły stare koszmary. To jest przerażające jak łatwo strzelić nam bramkę. Po pierwszej bramce zupełnie straciliśmy koncepcję gry, graliśmy chaotycznie, bez pomysłu. Było wiele podań - za wiele, bo nawierzchnia temu nie sprzyjała. Trzeba było więcej strzelać i grać szybciej. Naszym obowiązkiem było dziś zagrać dużo bardziej odpowiedzialnie" - powiedział Maciej Skorża.
"Popełniliśmy karygodne błędy, trudno nawet wytłumaczyć niektóre sytuacje. Dziś niektórzy z zawodników byli zupełnie nieskoncentrowani. Być może to zwycięstwo we Wrocławiu spowodowało, że dziś niektórzy pomyśleli, że przy tej publiczności nie da się przegrać.

Źle zestawiłem drużynę, ale nie chciałem robić zbyt wiele zmian, bo dobrze zagraliśmy we Wrocławiu. To był mój błąd. Mieliśmy problem z kreowaniem gry. W ataku pozycyjnym byliśmy taką drużyną, która nie wie czego chce. Za dużo było gry indywidualnej, za mało rozgrywania schematów, które ćwiczymy.

Próbowaliśmy przejść na dwóch napastników. Nasza siła ognia była jednak bardzo mizerna. W drugiej połowie był fragment gdy przeważaliśmy, opanowaliśmy grę, ale nie udało się strzelić gola. Zabrakło klarownych sytuacji. Naszą chimeryczną postawę kładę to na karb tego, że pewne rzeczy jeszcze musimy poukładać w tej nowej drużynie. Tydzień temu zrobiliśmy krok naprzód, a dziś trzy kroki w tył.

Widać jak na dłoni gdzie mamy braki. Uważam, że powinniśmy wzmocnić się w linii ataku. Mieliśmy problemy nie tylko ze strzałami, ale z utrzymaniem piłki pod linią obrony przeciwnika.

Nie mamy już prawa pozwolić sobie na takie wpadki. Gratuluję zwycięstwa GKS-owi, który zagrał dobre spotkanie. Jeżeli szybko się nie pozbieramy, to możemy mieć problem żeby walczyć o najwyższe cele" - powiedział trener Legii.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!