Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Tak wygląda markowanie interwencji przez Antolovicia - fot. Mishka
Tak wygląda markowanie interwencji przez Antolovicia - fot. Mishka
Poniedziałek, 13 września 2010 r. godz. 10:18

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pod lupą LL! - Marijan Antolović

Tomasz Janus

Zastąpić Jana Muchę – takie zadanie postawiono przed Marijanem Antoloviciem, gdy ten zjawił się w Warszawie. Wyzwanie to nie lada, bo Słowak przy Łazienkowskiej wyrósł na bardzo dobrego bramkarza. Chorwat fatalne mecze - Polonia - przeplata przyzwoitymi - Cracovia. W niedzielny wieczór Antolović trafił więc pod lupę LL!. I znów przyprawił kibiców o stany przedzawałowe.

Chorwacki golkiper jest postacią paradoksalną. Z jednej strony potrafi bardzo dobrze zachować się w sytuacji sam na sam, by wyciągać piłkę z siatki po łatwym uderzeniu rywala. Tak było też w niedzielę w Chorzowie. W 29. minucie Antolović przepuścił strzał Wojciecha Grzyba, choć nie miał prawa tego zrobić. Uderzenie chorzowianina nie było ani mocne, ani bardzo precyzyjne. Bramkarz Legii najwyraźniej zapomniał jednak wyciągnąć rąk i piłkę odprowadził wzrokiem. Już wcześniej Antolović wykazywał się podobną niefrasobliwością, ale szczęśliwie futbolówka mijała wówczas bramkę.

Zastanawiające jest dlaczego Krzysztof Dowhań i Maciej Skorża cały czas stawiają na Chorwata. Z jednej strony wiadomo, że bramkarz potrzebuje zaufania trenerów, ale z drugiej strony Antolović zbyt często popełnia błędy, a Legia traci przez nie punkty. W pięciu pierwszych kolejkach sezonu 2010/2011 "wojskowi" stracili siedem bramek. Dla porównania w sezonie 2009/2010 Jan Mucha taka samą liczbę przepuszczonych goli miał po... siedemnastu kolejkach. Może pora by między słupkami stanął Kostiantyn Machnowskij?

Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Marijana Antolovicia (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

MARIJAN ANTOLOVIĆ
Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 23 (14+9)
Wybicia ręką celne: 4 (3+1)
Wybicia ręką niecelne: 0
Wybicia nogą celne: 6 (2+4)
Wybicia nogą niecelne: 10 (9+1)
Faulował: 0
Faulowany: 0
Strzały obronione: 3 (1+2)
Strzały nieobronione: 1 (1+0)






fot. Mishka



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!