Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
W spotkaniu z Lechią zawieszonego Macieja Skorżę zastępował duet Rafał Janas - Jacek Magiera - fot. Mishka
W spotkaniu z Lechią zawieszonego Macieja Skorżę zastępował duet Rafał Janas - Jacek Magiera - fot. Mishka
Niedziela, 3 października 2010 r. godz. 09:02

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Magiera i Janas, czyli trenerski dwugłos

Fumen

Trzeba przyznać, iż przez tydzień piłkarze Legii przeszli pewnego rodzaju metamorfozę. Najpierw wygrali w dziesięciu z Lechem przegrane spotkanie, żeby w sobotni wieczór nie dać rady Lechii Gdańsk. Dogodne akcje, po których gospodarze mogli objąć prowadzenie, można było policzyć na palcach jednej ręki. "To prawda, że prezentowaliśmy się inaczej niż w meczu z Lechem. Inaczej mecz mógł się potoczyć, gdybyśmy wyrównali" - powiedział po meczu Jacek Magiera.
"Tak się nie stało i nie zamierzam na ten temat gdybać, bo wystarczyło strzelić gola i nie byłoby dyskusji. Wydaje mi się, że drugie trafienie Lechii sprawiło, że wszystko się posypało. Niemniej jednak drużyna tej klasy co Legia, nie ma prawa się posypać" - przyznał drugi trener Legii.

Tym razem Maciej Skorża oglądał swoich podopiecznych z wysokości trybun. Odpowiedzialni za zespół byli jego zastępcy – Jacek Magiera oraz Rafał Janas. "Wszelkie ruchy taktyczne w trakcie meczu były z inicjatywy mojej, a także Rafała Janasa" - powiedział "Magic". "Mieliśmy przygotowane różne warianty w zależności od sytuacji na boisku. Zarówno na wypadek kontuzji poszczególnych graczy, jak i słabszej dyspozycji" - przyznał Janas.

Na ławce trenerskiej zabrakło Macieja Skorży, a w środkowej strefie boiska Ivicy Vrdoljaka. Brak kapitana Legii był widoczny gołym okiem. "Ivica Vrdoljak również jest typem gracza defensywnego i u jego boku występuje najczęściej Ariel Borysiuk, więc proporcje także dzisiaj były zachowane. Natomiast zabrakło nam człowieka w środkowej strefie boiska, który pociągnąłby grę, a Ivica ma takie predyspozycje. Dzisiaj nie było takiego piłkarza po naszej stronie. Mieliśmy za dużo strat i zamiast wyprowadzać groźne ataki, często traciliśmy piłkę" - przyznał Rafał Janas.

"O tym, że Ivica nie będzie grał, wiedzieliśmy od razu po meczu z Lechem. Ten skład, który dzisiaj oglądaliśmy, został przygotowany na podstawie całego tygodnia treningów. Rolę Ivicy mieli na zmianę pełni Ariel Borysiuk i Artur Jędrzejczyk. Szczególnie Ariel miał za zadanie brać częściej ciężar gry za akcje ofensywne i rozgrywanie piłki do spółki z Cabralem" - dodał Jacek Magiera.


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!