Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Grzegorz Lato zapewnia, że nie będzie powtórzenia finału PP - fot. Mishka
Grzegorz Lato zapewnia, że nie będzie powtórzenia finału PP - fot. Mishka
Czwartek, 5 maja 2011 r. godz. 20:20

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Lato przeciwny zamykaniu stadionów. Karać kibiców, nie kluby

Bodziach, źródło: RMF FM

Kibice Legii znajdujący się blisko boiska przed wykonaniem ostatniego rzutu karnego w czasie finału Pucharu Polski to nie powód do powtórzenia meczu - uważa Grzegorz Lato, prezes PZPN. "To jest ostateczna decyzja. Zresztą Legia wygrała rzuty karne jak najbardziej zasłużenie. Myślę, że finał był idealny, jeśli chodzi o drużyny Legia, Lech" - mówi RMF FM Lato.

Lato uważa, że sędzia podjął słuszną decyzję, zezwalając Wawrzyniakowi na wykonanie jedenastki w piątej serii.

Spotkanie rozegrano na stadionie Zawiszy Bydgoszcz, chociaż tamtejsza policja uważała to za zły pomysł. "Jak mamy siedem dni do imprezy i dostajemy zakaz, to trzeba sobie zdawać sprawę, że na wyznaczenie nowego miejsca potrzebny jest miesiąc. 30 dni przed imprezą masową trzeba wystąpić o pozwolenie" - powiedział w rozmowie z RMF FM.

Chociaż rozmowę przeprowadzono przed dzisiejszą decyzją wojewody mazowieckiego, oznaczającą zamknięcie stadionu przy Łazienkowskiej, Lato zapowiedział, że zamknięcie stadionów obu klubów będzie złym rozwiązaniem. "To jest tak jakby ktoś zamknął teatr dla widzów i graliby sami aktorzy bez publiczności. Trzeba powiedzieć, że to jest dla ludzi, tylko musimy wspólnie zdać sobie sprawę i ustalić pewne zasady, i jak powiedziałem, ukarać finansowo, bo to jest najlepsza metoda. Wyznaczyć to, co w Anglii zrobiono, jest biała linia i kto ją przekroczy płaci 5 tys. funtów. Jest to kara bardzo wysoka, egzekwowana konsekwentnie" - mówił prezes PZPN.

W rozmowie z RMF FM Lato mówił, że trzeba karać nie kluby, a kibiców. Surowo, tak by za wbiegnięcie na boisko trzeba było zapłacić nie 1 tys., a 10-15 tysięcy złotych.

Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!