Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Radość Macieja Skorży - fot. Woytek
Radość Macieja Skorży - fot. Woytek
Czwartek, 29 września 2011 r. godz. 23:33

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Skorża: Jesteśmy bardzo szczęśliwi

Mishka

Maciej Skorża (trener Legii): Ogromna radość jest w naszej szatni. To pierwsze zwycięstwo w Lidze Europy i w ogóle pierwsze zwycięstwo Legii w historii w tych rozgrywkach. Jesteśmy wciąż pełni emocji po tym dreszczowcu, tym horrorze. Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się wygrać w takich okolicznościach, po tej bardzo nieudanej pierwszej połowie, kiedy zupełnie nie udawało nam się realizować założeń taktycznych.
Hapoel zasłużenie prowadził po pierwszej części gry, W drugiej połowie udało nam się odmienić losy meczu, roszady przyniosły efekt. Potrafiliśmy podejść wyżej, agresywniej, zmusić przeciwnika do błędu. Pod koniec meczu stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji, a w ostatniej minucie szczęśliwie udało się stworzyć akcję, która przesądziła losy meczu.

W pierwszej połowie skrzydłowi grali za szeroko, Hapoel miał za dużo miejsca, nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Z tego wynikały zmiany, których dokonałem. Ohayon i Vrdoljak wykonali dużo pracy, musieli dużo się nabiegać, bo nie mieli wsparcia kolegów.

Chciałem wprowadzić na boisko Jakuba Rzeźniczaka, ale Hapoel wyrównał, więc zmieniłem swoją decyzję. Myślę, że Rafał Wolski dał dobrą zmianę.
Komorowski wykonał rzut karny pod nieobecność Vrdoljaka i zrobił to bardzo dobrze. Później jego prosty błąd mógł doprowadzić do tragedii. Tętno miałem wtedy chyba z 200.

W przerwie mówiłem piłkarzom, żebyśmy się nie poddali, żebyśmy nie skończyli tego meczu w takim stylu, bo przeciwnik był w naszym zasięgu. Skupiałem się, żebyśmy poprawili grę, jeżeli chodzi o nasze ustawienie, taktykę.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!