Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Sobota, 2 marca 2013 r. godz. 22:31

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Powiedzieli po meczu z Bełchatowem

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Michał Żewłakow: O strachu czy obawie przed otwarciem się nie ma mowy. Trzeba szczerze powiedzieć, że zagraliśmy słabo, bo nie było u nas ani tempa, ani pomysłu. Biliśmy głową w mur. Bełchatów grał ambitnie, mądrze w obronie i dlatego nie udało nam się zdobyć choćby jednej bramki.
Trzeba pochylić głowę i powiedzieć, że nie stworzyliśmy nic kreatywnego. Wiem, że przed telewizorem czy z wysokości z trybun ten mecz wyglądał bardzo nudno. Żadnego mądrego argumentu nie uda mi się powiedzieć. Zagraliśmy słabo i dlatego mamy tylko jeden punkt.

Wladimer Dwaliszwili: Teraz musimy myśleć tylko o następnym meczu, o tym trzeba szybko zapomnieć. Należy zacząć wygrywać, wszyscy wiemy jak źle zaczęliśmy tę rundę. Po spotkaniu w szatni panował smutek, jednak taki jest futbol. Jestem typowym napastnikiem, lecz dzisiaj zostałem ustawiony przez trenera na skrzydle i tam dawałem z siebie wszystko.

Iñaki Astiz: Dzisiaj co prawda nie straciliśmy gola, ale też go nie zdobyliśmy, dlatego osiągnęliśmy tylko remis. Trzeba umieć wygrywać nawet wtedy, kiedy styl jest daleki od ideału. Fizycznie wyglądamy dobrze. Z Olimpią druga połowa w naszym wykonaniu też była o wiele lepsza od pierwszej. Dzisiaj na niezbyt równym boisku obserwowaliśmy więcej walki niż samej gry. Musimy nawet w takiej sytuacji nauczyć się zwyciężać.

Tomasz Brzyski: Kolejny falstart. Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Pierwsza połowa była tragiczna, druga odrobinę lepsza, stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, których nie udało się wykorzystać. Dla nas to porażka. W przerwie spokojnie rozmawialiśmy, że nie możemy grać tak jak do tej pory i musimy coś strzelić, szkoda że się nie udało.

Bartosz Bereszyński: Nie wygraliśmy z Koroną, nie wygraliśmy z GKS-em - coś ewidentnie jest nie tak. Następne spotkanie musimy zakończyć zwycięstwem, nie ma innej opcji. Myślę, że presja w Warszawie zawsze była, jednak grając w Legii musisz być na to odporny psychicznie. Uważam, iż jedna bramka rozwiązałby worek, ale GKS bronił się dzisiaj bardzo skutecznie.

Emilijus Zubas (GKS Bełchatów): Legia jest bardzo dobrym klubem, ciężko gra się z nią przy pełnych trybunach. Gospodarze mieli tak naprawdę tylko jedną szansę na bramkę, więc myślę, że wynik jest sprawiedliwy.

Łukasz Madej (GKS Bełchatów): Założyliśmy sobie, że będziemy w każdym spotkaniu walczyć o trzy punkty. Legia ma potencjał i na pewno nikt tego nie kwestionuje. Na razie zachowujemy spokój i skupiamy się na najbliższym pojedynku z Widzewem Łódź. Widać efekty naszej pracy podczas zimowej przerwy. Moim zdaniem możemy jednak grać jeszcze lepiej niż teraz.

Maciej Wilusz (GKS Bełchatów): Znów zagraliśmy na zero z tyłu. Wydaje mi się, że jako cała drużyna gramy bardzo dobrze w defensywnie. Dzięki temu udaje nam się nie tracić goli. W następnej kolejce podejmiemy Widzew i z całą pewnością będziemy tam walczyć o trzy punkty. Ponownie postaramy się grać z bardzo dużym zaangażowaniem. Startując do tej rundy mówiliśmy sobie, że nieważne jak się będzie o nas mówiło, w każdym spotkaniu będziemy grać o pełną pulę.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!