Jakub Kosecki w niedzielę nosił opaskę kapitana - fot. Wiśnia / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Powiedzieli po meczu z Koroną
Qbas i Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia-Korona: Relacja z meczu
Jakub Kosecki: Marzy mi się, aby zagrać z opaską kapitana w tej najsilniejszej Legii. Jeszcze dużo pracy przed nami. Dzisiaj osiągnęliśmy zwycięstwo i z tego się powinniśmy cieszyć. Nie spodziewaliśmy się, że zagramy dzisiaj w takim ustawieniu. Wykonaliśmy jednak swoją robotę, bo jesteśmy piłkarzami. Gdy wychodzisz na boisko to przestajesz myśleć o tym, czy jest zgranie czy go nie ma.
W przerwie dostaliśmy trochę nagany od trenera. Sami siebie także postawiliśmy do pionu, aby zagrać jeszcze lepiej niż w pierwszej połowie. Mieliśmy trochę szczęścia, ale i bardzo dobrze broniącego Konrada. We wszystkim duża zasługa obrońców i naszego golkipera. To co miało nam wpaść to wpadło, Koronie zabrakło już trochę szczęścia. Wykorzystaliśmy swoje sytuacje.
Młodych zawodników trzeba wspierać. Przed meczem powiedzieliśmy im, żeby się nie denerwowali. Jako młodzi piłkarze także byliśmy w podobnej sytuacji. Wydaję mi się, że zagrali oni poprawne spotkanie. Nawet pomimo tego, że przykładowo Łukasz Moneta nie zagrał w ogóle na swojej pozycji.
Konrad Jałocha: Korona wyprowadziła kilka groźnych akcji. Momentami była niebezpieczna, ale my kontrolowaliśmy przebieg meczu i finalnie wygraliśmy 2-0. Każdy był trochę zaskoczony wyjściowym składem, ale można było się spodziewać nieco innego składu. Teraz wciąż zbieram bardzo cenne doświadczenie, tym bardziej, że gram w takiej drużynie jak Legia Warszawa. Dla mnie bardzo miłe było wsparcie ze strony kibiców. To są dopiero moje początki, ale udało mi się parę razy dobrze interweniować.
Michał Janota (Korona Kielce): Do przerwy mogliśmy prowadzić, Legia nie stworzyła sobie żadnych klarownych sytuacji. Nasza skuteczność jednak jest jaka jest. Dwa nasze głupie błędy w tyłach i niestety przegrywamy ten mecz. Spotkanie mogło się inaczej potoczyć, gdybyśmy zdobyli dwa gole w pierwszej połowie. Wracamy jednak do domu bez punktów. Jesteśmy w złej sytuacji, ale jeżeli będziemy ciężko trenować to wszystko na pewno się odmieni. Przed nami dwa mecze u siebie z rywalami w naszym zasięgu i zrobimy wszystko, aby zgarnąć w nich trzy punkty.
przeczytaj więcej o: powiedzieli po meczu, wypowiedzi pomeczowe, Korona Kielce, Konrad Jałocha, Jakub Kosecki, Michał Janota
Komentarze: (5)
Ludzie, niech Jałocha nauczy się łapać piłki, bo człowiekowi serce stawało jak je piąstkował.
Ten Janota z Korony to jakiś dziwny człowiek. No pewnie wystarczało 2 gole do remisu i 3 do zwycięstwa....
Jałocha na 0 z tyłu czyli teoretycznie na plus, ale nie zapominajmy o słabym łapaniu piłek! To nie pierwszy raz gdy przytrafiają mu się takie błędy. TRZEBA je eliminować. Co prawda dzijsiejsza pogoda nie pomagała, ale bycie bramkarzem w Legii zobowiązuje. Czekam by Jałocha stał się golkiperem na poziomie Fabiańskiego, Muchy, Kuciaka czy Boruca. Gratulacje za wygrany mecz
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!