fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Relacja z trybun: W każdej chwili czas uMili...
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Śląsk-Legia: Relacja z meczu
Przerwy na mecze reprezentacji są zdecydowanie zbyt długie - co roku na początku września i października czeka nas przymusowy odpoczynek od ligowej piłki. Później znowu trzeba wejść w rytm meczowy, co dotyczy zarówno piłkarzy, jak i kibiców. Legioniści na meczu ze Śląskiem pokazali, że brak dopingu doskwierał im niesamowicie.
Frekwencja do poprawy
Jedno co cały czas jest do poprawy, to frekwencja. Niewiele ponad 16 tysięcy fanów na meczu to nie jest wynik na nasze możliwości. Szczególnie, po takiej przerwie i definitywnym zakończeniu sezonu urlopowego. O ile wcześniej pojawiały się głosy, że "jak tu płacić za oglądanie na boisku rezerw", to w meczu ze Śląskiem ten argument odpadł - zagrał pierwszy skład, a mecz co by nie mówić, był emocjonujący. I najważniejsze, zakończony naszą wygraną. Warto jednak odnotować, że podczas ubiegłorocznego wrześniowego meczu ze Śląskiem na trybunach było 15,8 tys. osób.
Śląsk może i się starał...
Śląsk przyjechał na Łazienkowską pociągiem specjalnym. Wypełnili szczelnie górną część sektora dla nich przeznaczonego, gdzie wywiesili 6 flag. Mieli ze sobą także kilkanaście flag na kiju, które powiewały przez część spotkania. Jak dopingowali - tego z poziomu Żylety ocenić się nie da. Może i się starali? Tu byli jednak słyszalni tylko przed meczem i po jego zakończeniu.
Wymiana uprzejmości rozpoczęła się już przed meczem. Raz jedni, raz drudzy skandowali okrzyki pod adresem rywala. Legioniści jednak mieli asa w rękawie, bowiem strata czterech flag boli WKS do tej pory. "A ja pytam was frajery, gdzie są wasze flagi cztery" - śpiewali legioniści w stronę przyjezdnych.
Zwyciężamy razem
Doping rozpoczęliśmy przed wyjściem piłkarzy na boisko. Gdy na telebimach pojawiły się pierwsze kadry krótkiego filmu "Zwyciężamy razem - dla Ciebie, Warszawo!", Żyleta rozpoczęła pieśń "Legia, Legia Warszawa...". Nie było ciszy aż do zejścia piłkarzy na przerwę, no nawet chwilę dłużej. Kolejny raz na początku spotkania przypomnieliśmy zawodnikom ważne hasło - "Gdy wychodzisz na boisko, zawsze dawaj z siebie wszystko". Konkretnie niósł się także "Hit z Wiednia", który aż trzykrotnie w czasie meczu był dość długo śpiewany. Dość szybko nasi gracze wyszli na dwubramkowe prowadzenie, co na pewno wprawiło wszystkich w dobry nastrój i można było zaśpiewać "Dwójka do zera, trafiła Legia frajera".
W każdej chwili czas umili...
W sobotni wieczór, niekwestionowanym "ulubieńcem" trybun był znany wrocławski "chórzysta", Sebastian Mila. Pozdrowienia rozpoczęły się od przyśpiewki "W każdej chwili czas umili, d... Sebastiana Mili". Następnie przerobiona została legijna pieśń na "Mila cw... allez allez...", a potem rozpoczął się - powtarzany 5-6 razy dialog z resztą stadionu - "Mila! Co? Ty k...!". Wszystko pod adresem gościa, który kiedyś opowiadał bajki, o tym jak wielkim jest kibicem Legii (niby zakładane koszulki Legii pod koszulki meczowe innych klubów), który później we Wrocławiu ochoczo włączał się do wulgarnych pieśni pod adresem naszego klubu. "Ma to, na co judasz zasłużył" - dało się słyszeć komentarze na Żylecie.
Za kibicowski trud
Po przerwie szybko goście zdobyli kontaktową bramkę i w tym momencie wiele zależało od nas samych. Na szczęście fanatycy stanęli na wysokości zadania i, mobilizowani co chwila przez "Starucha", ponieśli nasz zespół do zwycięstwa. W między czasie dobrych kilka minut śpiewaliśmy "Żyleta, Żyleta, Żyleta...". "Będziemy to śpiewać tak długo, aż nie zaśpiewacie jak należy" - mobilizował gniazdowy i w końcu udało się osiągnąć zadowalający efekt. Świetnie wychodziło nam również "Za kibicowski trud...", tę pieśń śpiewaliśmy dobrych kilka minut.
Zaliczyliśmy też konkretne wejście przy "Hej Legia gol...", a później tego samego próbowaliśmy przy "Legia, Legia gol, lalalalala". Na Żylecie zawisły tego dnia dwa transparenty dla kibiców naszego klubu - "Flinston wracaj do zdrowia" i "Maćku jesteśmy z ToBą! Wracaj do zdrowia". Do końca spotkania, choć sytuacja na boisku zmieniała się i wrocławianom przez chwilę zamarzył się remis, to przy naszej wydatnej pomocy, trzy punkty zostały w Warszawie.
W Krakowie tylko zwycięstwo
Po zakończeniu meczu podziękowaliśmy piłkarzom za wygraną i przekazaliśmy czego oczekujemy za tydzień w meczu z Wisłą - "W Krakowie tylko zwycięstwo!" - skandowali legioniści. Wcześniej, bo już w najbliższy czwartek wspieramy Legię w Lidze Europy, przy okazji spotkania z Lokeren. Nie ma że późno, że drogo (są tańsze pakiety na 3 mecze w europucharach), że... cokolwiek. Pomóżmy naszemu klubowi dobrze wejść w fazę grupową LE. Celem jest przecież finał na Stadionie Narodowym. Taką okazję po prostu musimy wykorzystać!
Frekwencja: 16 187
Kibiców gości: 1028
Flagi gości: 6
Komentarze: (49)
Rok temu byłaby lepsza frekwencja niż teraz gdyby Śląsk mógł przyjechać. Poza tym argument, że gra rezerwowy skład nie jest żadnym argumentem. Bilety są za drogie i koniec!
Doping słabiutki, malinowych było słychać i to dobrze. Ale cóż 30% dziewczyn na żylecie robi swoje
tak jak prawi aro, i nie ma co mydlić oczu. bilety są drogie.
40zł na sam mecz, doliczyć do tego jakieś piwko, szame to wychodzi ponad 50zł (a dla niektórych jest to 8-10h pracy)
Argument że rezerwy to argument dla innych trybun niż ŻYLETA. Bilety po prostu są za drogie tyle, do tego wyjazdy itd. a w kraju coraz gorzej
Bodziach szacun za relację..ale skąd masz info dotyczące liczby Śląska? Śląska 1028 popraw proszę, bo to nie przystoi Nam zaniżać innym liczby.
Legia Legia Warszawa!
http://wislaportal.pl/27688,Na_meczu_z_Legia_co_najmniej_285_tysiecy_kibicow.html
pozdro dla ochroniarki z 210... to co wyprawiała to szok. nie pozwalała robić zdjęć, filmować, palić fajki.... szok jakie przepisy .... :) grubasica....
a ja znam przyczynę niskiej frekwencji, niech podniosą ceny biletów to będzie jeszcze niższa.
Do Daro: Byłem na tym meczu na 205 i jakoś malinowych nie słyszałem. Jest szansa że byłeś na rodzinnym, bo tylko tam ich pewnie był o słychać.
...ceny sa jakie sa, najlepsze ze te same osoby ktore najglosniej narzekaja na ceny biletow w innych postach domagaja sie lepszych transferow...to jest Warszawa, jak komus nie pasuje ze piwo w centeum kosztuje 12zl to niecj sie bawi gdzie indziej
Chyba podstawą obrażania Mili były jego wpisy na twiterze po cwelticu, wstyd Bodziach że tego nie wiesz.
Spoko mecz,rozwalil mnie komentarz w tv " prawie pełne trybuny".
Ceny sa wysokie i wasale iti nie pitolcie. Nie zaplace 60 zl zeby ogladac padake. To nie zachod
Proste ze to nie zachod bo tam bys zaplacil 60 ale euro...
Bilety za drogie? A jak jeden z drugim wychodzisz na imprezę to wydajesz mniej niż 50PLN w Warszawie? Chyba, że jesteś abstynentem... Dla mnie mecz od zawsze był świętem za który mogę zapłacić a jak ktoś liczy na bilety za 15PLN to zapraszam do ligi okręgowej.
Jak widzę wiele osób mnie popiera, a pewnie większa połowa tych, którzy są po przeciwnej stronie jest dofinansowywana przez mamusie
Zgadzam się w 100%? z "ekstramocnym" - to jest Warszawa a nie Pcim Dolny. Jeśli jeden z drugim nie mieszkacie tu od urodzenia tylko przyjechaliscie za chlebem i nagle dziwicie się że tu jest drożej niż gdziekolwiek indziej to wybierzcie inny rodzaj rozrywki. Też mi się nie przelewa więc wybieram Legię a odpuszczam np imprezy itp.
Chcielibyście transferów,jakości itd - to się do tego dołóżcie. Narzekać to każdy potrafi. Trzeba było kupić karnet na Żylete - wydatek raz na rok 400 pln to nie jest coś nieosiągalnego a plusy z tego tytułu spore (oszczędność, pierszeństwo, pakiety itd).
drogie bilety i tyle , dlatego nie ma kompletów tylko jest taka padaka , do tego dochodzi LE czyli dodatkowy wydatek
,,Taka sama karę dostałem za śpiewanie jak Legia nikt wtedy nie płakał a teraz wszyscy dziennikarze."
Czep się od legionistek. Każda matka, żona czy kochanka która stoi w pobliżu nie żałuje gardła ( jakkolwiek by to nie brzmiało ).
Problemem są napinacze z gimbazy, którzy nie dość, że się się "prężą" i rozglądają zamiast śpiewać to często-gęsto żałują paru groszy do puchy, bo mama im dała tylko na piwko.
Ludzie juz nie moge was sluchac. Przykro to stwierdzic ale skoro nie stac was na bilet za 40zl na Zylete tzn ze jestescie zyciowymi nieudacznikami !
Do matigol. Urodzilem sie w Warszawie i jestem Warszawiakiem, chodze na Legie od 1994 roku. Wszystko zalezy od grubosci portfela, ale czasami jest wybor albo wlozyc cos do gara albo isc na Mecz . Tak naprawde koszt takiego meczu to nie sam bilet tylko rozne dodatki do niego i z 5 dych robi sie 100. I jeszcze jedno ja nie narzekam. Do zobaczenia na ł3
Jaka na taka mobilizację to słabo sie zaprezentowaliscie malinowe nosy
weź się podpisz imieniem nazwiskiem, żebyśmy wiedzieli z kogo przykład brać. bilety w ch.j drogie Legia znów zagrała niecałe 45 minut
Jaka mobilizacja? Nie było żadnej mobilizacji, zapisy na wyjazd odbywały się jak zawsze.
Z ciekawości, skąd wziałeś info o tej mobilizacji>
Mila pauzował kilka kolejek za śpiewanie hymnu pyr, skisłej i reszty kompleksiaków - wstyd (L), że tego nie wiesz
dzis Bogus w zielonej gorze kibicuje Falubazowi
Przestańcie pieprzyć że bilety za drogie bo na Legię przyjeżdżają ludzie którzy oprócz biletu muszę jeszcze wydać 100 na paliwo
My mówimy o problemie frekwencji na całym stadionie, a nie Żylecie i właśnie gdyby bilety na Śląska na inne trybuny były po 40 zł to nie wiem jak inni, ale ja nie miałbym pretensji
może stąd, że na YT lata filmik z napinaczami w kominiarkach zachęcających do wyjazdu.
Przestańcie pajacować z tym pisaniem' nie stać Cie 40zł na bilet itp'. Przecież to umpowa o biletach na inne trybuny,na które nie ceny są droższe.Chyba że z was tacy'kibice' nie nie macie pojęcia iż na inne trybuny są droższe bilety.
Do "Jaro": Sorry jeśli Ciebie oraz Tobie podobnych uraziłem. Nie miałem tutaj na myśli ludzi którzy faktycznie mają taki wybór - bardziej chodziło mi o tych którzy potrafią przebalować jednej nocy 100-200 pln-ów (lub więcej) a potem płaczą że nie mają kasy na bilet.
Wiem że poza Żyletą bilety są faktycznie dość drogie - pewnie nie byłoby mnie stać na karnet poza Żyletą. Tak czy inaczej - póki mam wybór typu bilet lub jakaś inna przyjemnosć to oczywiście wybieram Legie. Bez browara przed meczem - żeby nie było :)
W głowie się nie mieści o czym ja tutaj czytam.
Nie ma co narzekać tylko zaplanować bilet w budżecie domowym, proste. Mniej fajek, mniej mcdonalda, mniej narzekania.
Nie ważne z kim - gra Legia i to jest najważniejsze.
I jeszcze jedno...
Jeśli już koleżkowcy zapraszają swoje pachnące, powabne damy na Żyletę, to niech przed meczem opowiedzą im po co przychodzimy na Północną. Na 208 totalna zamułka. Kilka głów daje z siebie cały mecz, a reszta pisze smsy i patrzy się na pachnące, ziewające, powabne damy.
Tylko Legia!
Nikt nie oskarża ludzi jadących kilkaset km do 022 aby mecz obejrzeć. To jest oczywiste że wtedy dochodzą koszty za paliwo w te i we wte i bycie na każdym meczu jest ciezkie. Ale WWA ma około 2mln mieszkańców i uzbieranie chociażby 20 tys ludzi to załamka. Są autobusy, wystarczy kilka zł na bilet a czasem nie ;). Najedz sie w domu abyś nie był głodny na meczu, wystarczy jedną cole kupic na stadionie i jest ok.
Ceny biletów niższe nie będą i trzeba się z tym pogodzić , jak na Europe nie są wysokie a w tym kierunku zmierzamy , radzę odkładać na przyszły rok na karnety będzie taniej , biadolenie na forach tylko wku**** ludzi którzy Was jeszcze czytają :)
Do malinowych po takiej przerwie nie wypełnić sektora gości w Warszawie i tak wstyd przecież jesteście wielki Śląsk hahaha !!
Śląsk było słychać i to momentami nawet bardzo dobrze. Pokazali się nieźle. Meczyk super widowisko.
Jak są drogie bilety to sobie jeden z drugim kupcie karnet. Jak nie masz gotówki to możesz wziąć na raty i wszystko w temacie
Nie wiem gdzie byłeś , bo na 205 ja Śląska nie słyszałem .A momentami...może , jak zmienialiśmy płytę ;)
Ja rozumiem, że jak ktoś zarabia 1500 i jest spoza Warszawy, to dla niego przyjście na mecz to droga impreza.
Ale większość z tych co narzekają, że 50zł, 60zł to za drogo, bez mrugnięcia wydaje te pieniądze na flaszkę i sztukę zioła w każdy piątek, sobotę a pewnie jeszcze częściej.
Jak cię nie stać na wszystkie przyjemności to sobie odmów browara, albo jointa. Jeżeli wolisz zrezygnować z pójścia na Legię (i nie chodzi o rezerwowy skłąd albo klasę rywala koneserze) żeby mieć na inne przyjemności to nie jesteś kibicem i lepiej wogóle nie przychodź.
Dla prawdziwych kibiców Legia jest PRIORYTETEM!!!
Ktoś tu dobrze napisał porównanie, jak was nie stać na bilet a na balowanie w klubach macie to nie przychodźcie na stadion. I tyle na ten temat.
Ja stałem na dole sektora 208, wzdłuż linii bocznej. Faktycznie dużo osób zamulało. Ogólnie debiutowałem na Legii i tym samym na Żylecie. Miałem małe obawy, że ktoś się do mnie przyczepi o coś, a przyznam szczerze, że nie dałem żadnego powodu do tego (no może raz - nie znałem wszystkich słów jednej przyśpiewki), a tak to darłem ryja, że aż do dzisiaj nie mówię normalnie. ;) Rozejrzałem się kilka razy i faktycznie niektórzy stali w ciszy - dziwne. Co do kosztów to cała "impreza" wyniosła mnie około 290 zł (sam dojazd + bilet na mecz), nie liczę jedzenia i browarów bo będąc w domu też piję i jem. ;) Kokosów nie zarabiam, ale kasę na mecz można wysupłać. Do tego dochodzi czas - wyjechałem w sobotę rano, w domu byłem o 22:00 w niedzielę. Przesiadki i podróż nie zawsze w stronę domu, no cóż - takie do mnie połączenie, łącznie około 1200km w 2 strony zrobiłem.
40-60 zł na bilet mieszkając w Warszawie? Grosze.
Do zobaczenia prawdopodobnie w październiku - teraz 3 kolejne weekendy w pracy.
Hej Legia gooolll!
Kur..wa jakie grosze 40-60 zł? 1000 złoty trzeba dać tam gdzie nie zajęte sektory!
do Do prawy atak
Oho następny nie mieszkający w Warszawie naoglądał się, że w Warszawie 40-60 zł za bilet to nie problem.
Niestety zmartwie Cię, ale to jest problem, są ludzie co ledwo ponad półtora kafla zarabiają miesięcznie, a na utrzymaniu mają chatę, samochód, a przede wszystkim rodzinę.Jak mam tak wydawać 40-60 zł co 2 tygodnie to dziękuję.
Najwięcej o cenach biletów piszą pajace, co wsadzają mor*y do miski rodziców, a już ich argument, że to jeden melanż mniej to w ogóle na poziomie gimnazjum.Wyobraźcie sobie, że jak za kilka lat będziecie mieli do wyboru czy za te 40-60 zł kupić jedzenie, pieluchy czy ubranie dziecku lub bilet to wybierzecie to pierwsze i skończy się wasze gadanie.ALe spoko jeszcze do tego dorośniecie.Ja osobiście mieszkając w Warszawie stawiam się na Legii max.5-6 razy w rundzie- na więcej mnie nie stać (kupa kasy idzie na mecze wyjazdowe), plus robota i rodzina, a o europejskich pucharach nie ma mowy, bo tam w ogóle trzeba zapłacić jak za zboże. :D Ale pamiętajcie- Legia to nie tylko mecze, na osiedlach i dzielnicach też trzeba działać, a nie wstawiać w tym czasie słit focie na fejspunia.
Nie chcę się kłócić ani mądrować. Nie mieszkam z rodzicami i nie dają mi nawet grosza. Samochodu nie mam bo w sumie go nie potrzebuję i do pracy dojeżdżam komunikacją miejską. Może kupię go sobie jeśli uznam, że jego zakup i utrzymanie nie obciąży znacząco mojego budżetu. Dzieci nie mam - może zdecyduję się na nie jak będę miał pewność, że będę w stanie bez problemu je wykarmić oraz ubrać. A jeśli nie stać mnie np. na "zajebisty" telefon (bo nie stać), czy tam coś innego, to nie narzekam, że jest za drogi tylko mówię "trudno". A jeśli mowa o ludziach zarabiających 1500zł to ilu z nich robi coś żeby to zmienić? Sam przez 6 miesięcy dostawałem w swojej ostatniej robocie nędzne 1100zł, pracując na umowę-zlecenie i przyznam - było ciężko. Nie pogodziłem się jednak ze swoim losem, zmieniłem pracę i jest lepiej. Rozważnie planuję budżet, nie imprezuję hulaszczo w pierwszy weekend po wypłacie (co jest bardzo częste w przypadku niektórych), nie kupuję drogich ubrań itd. Oczywiście rozumiem przypadki, że faktycznie kogoś nie stać, ale można np. podłapać pracę dorywczą - jakieś ulotki czy coś w podobie. Chcieć to móc i nie mówcie, że nie. Ale najlepiej usiąść przed telewizorem i patrzeć w niego całe popołudnie bezproduktywnie...
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!