Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Ondrej Duda i Tomasz Jodłowiec - fot. Mishka / Legionisci.com
Ondrej Duda i Tomasz Jodłowiec - fot. Mishka / Legionisci.com
Poniedziałek, 2 marca 2015 r. godz. 18:34

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Punkty po meczu z Podbeskidziem

Qbas, źródło: Legionisci.com

Gdy mistrz Polski nie jest w stanie wygrać 6 spotkań, to zazwyczaj jest to katastrofa. W przypadku Legii nie ma o niej mowy. Raz, że okoliczności niejako usprawiedliwiały taką sytuację, a dwa, że „Wojskowi” wciąż byli liderem Ekstraklasy. Byli i są, bo gdy w końcu przyszła pora wygrywać, to zaczęli to robić, a czołówka udowodniła, że ich mistrzowskie aspiracje opierają się o podział punktów i związaną z tym nadzieję, że uda się jakimś cudem przegonić Legię.

1. Po trzech meczach bez wygranej w lidze Legia pozostała liderem głównie dlatego, że tzw. grupa pościgowa jest silna jedynie słabością ligi. Nie są w stanie punktować regularnie. Z różnych powodów: Lech jest w okresie przebudowy, wciąż uczy się gry pod wodzą Macieja Skorży, Śląsk stracił najważniejszego piłkarza – Sebastiana Milę, Jagiellonia to niedoświadczony zespół, który też dopiero się dociera, a Wisła najzwyczajniej nie ma mistrzowskich aspiracji.

2. Najlepszą receptą na bolesną porażkę jest zwycięstwo w kolejnym meczu. W czwartek było 0-3. W niedzielę 3-0. Oczywiście Ajax jest lata świetlne przed Podbeskidziem, ale pewna wygrana była dla legionistów na wagę złota i w takiej sytuacji drugorzędną sprawą jest klasa rywala. Drużyna zareagowała pozytywnie.

3. Gra w Ekstraklasie i gra w europejskich pucharach to dwie różne dyscypliny. Legia zagrała może na 30% swoich możliwości, a i tak wygrała wysoko. Nasi piłkarze mieli na boisku mnóstwo miejsca i czasu. Boczni obrońcy bez problemów podłączali się do ataków i nadążali z powrotami. Sami legioniści też byli łaskawi dla gości, bo bardzo często odpuszczali im, szczególnie w środku pola. Ale największą różnicę widać w tempie gry.

4. Tomasz Jodłowiec został wybrany piłkarzem meczu zarówno przez widzów, jak i komentatorów C+, a także trafił do „Jedenastki kolejki”. Fakt, „Jodła” zanotował genialną asystę przy bramce na 1-0, świetnie też wyprowadził piłkę przy kontrataku na 3-0, był aktywny w grze, ale co poza tym? Masa strat, liczne niedokładności w rozegraniu futbolówki, nieprzygotowane strzały z dystansu i irytujące holowanie piłki. Prawdziwy holownik. Na szczęście o dużej, jak na panujące warunki, mocy. Skoro jednak fachowcy go wybrali, no to coś w tej jego grze musiało być.

5. Umarł król, niech żyje król!. Od dawna mówiło się, że Ondrej Duda zostanie następcą Miroslava Radovicia w Legii. I wczoraj słowo stało się ciałem. Duda wrócił do gry po kontuzji i widać było po nim ogromny głód piłki. Znamienna jest zwłaszcza ostatnia akcja, po której na 3-0 trafił Sa. Ondrej też popędził za akcją i zamykał ją, mimo, że pewnym było, że to Portugalczyk otrzyma futbolówkę. Wcześniej młody Słowak błyszczał – zaraz po wejściu wywalczył rzut karny, którego pewnie wykorzystał, imponował techniką (rozsądne „piętki”!), przeglądem pola i dynamiką. Jeśli tylko „Dudi” utrzyma tę dyspozycję, to właśnie on poprowadzi nas do mistrzostwa.

6. Orlando Sa oddał wykonanie karnego Dudzie wbrew zaleceniom trenera. Berg po meczu zwrócił na to uwagę. Skoro obowiązuje hierarchia, to powinna być ona przestrzegana. Oczywiście nie ma sensu się nad tym rozwodzić, zwłaszcza, że wszystko skończyło się pomyślnie, ale dobrze, że szkoleniowiec zwrócił uwagę. Żadna gwiazda, nawet największa, nie jest ważniejsza od drużyny i zasad w niej panujących.

7. Sa w końcu strzelił swoją bramkę, ale zanim to uczynił, to drażnił swym egoizmem. Na siłę szukał strzału, koniecznie chciał trafić. Co dziwne, wielokrotnie w polu karnym zachowywał się jak nowicjusz – źle się ustawiał, nie umiał przewidzieć rozwoju akcji i nie rozumiał się z partnerami. Sa zazwyczaj solidnie pracuje w ofensywie. W spotkaniu z Podbeskidziem trudno było stwierdzić, by to robił na pełnych obrotach.

8. „Michał, ruszyłbyś w końcu dupę!” krzyczał Jakub Rzeźniczak po jednej z akcji ofensywnych gości. A przynajmniej tak to wynika z czytania z ruchu warg. Michałów w Legii było w tym momencie dwóch: Masłowski i Żyro. Który Michał był adresatem?



Komentarze: (3)

plpl, 02.03.2015 21:07:02 - *.warszawa.vectranet.pl

Niby OK, ale przy sytuacji z karny, można równie dobrze napisać, że to Orlando ustąpił i tym samym pokazał, że nie jest egoistą.

Pawel, 02.03.2015 22:05:35 - *.gemini.net.pl

Chyba do Masłowskiego, bo do Żyry jakakolwiek krytyka nie trafia nie pisząc już nawet o Kucharczyku

BI, 03.03.2015 06:10:53 - *.ok360.pl

Celne podsumowanie dokonania Legii.
Cieszy jedynie fakt, jak wspomniał Autor, że grupa pościgowa jest niesłychanie mierna.
Aby tak do końca rozgrywek, choć czekamy na lepszą formę Legii.

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!