Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Wtorek, 24 marca 2015 r. godz. 08:34

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Punkty po meczu z Lechem

Qbas, źródło: Legionisci.com

Legioniści przegrali mecz, którego prawa przegrać nie mieli. Lech okazał się być słabą drużyną, nie wartą szczególnej uwagi, a już na pewno nie taką, która może napędzić nam stracha w człapance po tytuł. Jedynym rywalem Legii jest ona sama i mecz w Poznaniu był na to najlepszym dowodem. Robienie sobie samym krzywdy jest tym, co naszym zawodnikom wychodzi wiosną najlepiej.

1. Kolejny raz „Wojskowi” sami narobili sobie kłopotów. Tak było też w meczu PP we Wrocławiu, tak w Amsterdamie, w rewanżu z Ajaxem i ze Śląskiem, jak również w spotkaniu z Wisłą. We wszystkich tych starciach traciliśmy bramki na własne życzenie, w konsekwencji koszmarnych błędów indywidualnych. Przy Bułgarskiej było tak samo. Nasi mieli mecz pod kontrolą, oglądało się go spokojnie i, zwłaszcza po początku drugiej połowy, można było być dobrej myśli. Obrona spisywała się bez zarzutów, a Malarz był bezrobotny i jeśli już bronił, to uderzenia, z którymi nie miał większych kłopotów. Najwyraźniej jednak postanowił na siłę zaistnieć. Jego wyjście z bramki w 61. minucie było tak absurdalne, że trudno oddać je słowami. Spójrzcie sami na sytuację: od bramki było daleko, Astiz już dobiegał do Hamalainena. Bramkarz nie miał żadnych przesłanek, by ruszać się z pola bramkowego.

fot. Ekstraklasa.tv

Dziwne, stary facet, a robi takie głupoty.

2. Postawa Legii nie tyle niepokoi, co już martwi. Ostatni dobry mecz zagraliśmy bowiem w grudniu przeciwko Trabzonsporowi. W kolejnych 11 spotkaniach wygraliśmy raptem 2 razy: dość szczęśliwie z przeciętnym Podbeskidziem i beznadziejnym Śląskiem. Poza tym 4 remisy i 5 porażek. Zatrważający bilans, jak na mistrza Polski. W lidze mamy już 7 przegranych i to już jest za dużo, a do końca sezonu aż 12 kolejek. Paradoksalnie, w obecnej sytuacji w tabeli, obrona tytułu możliwa będzie i przy jeszcze paru porażkach. Ot, specyfika ligi, w której gra jeden poważny klub. A że zaangażował się on w wolontariat, to charytatywna wiosna Legii trwa w najlepsze.

3. Nie mamy w zespole lidera. Już nie chodzi tylko o umiejętności sportowe, ale też o walory mentalne. Potrzeba faceta, który w trudnych momentach zbierze kolegów w garść, nakręci, zmotywuje, popchnie do ataków, gdy trzeba gonić wynik. Brak takiego boiskowego autorytetu, jakim był Radović, a wcześniej Ljuboja, czy Vuković (nota bene - sami Serbowie...). Teraz, gdy Legia przegrywa, to wszyscy patrzą po sobie i jeden liczy na drugiego, a drugi na trzeciego.

4. Po raz pierwszy trener Berg nie tylko nie pomógł zespołowi w trakcie meczu, ale wręcz zaszkodził. Przede wszystkim Legia zagrała od początku meczu w 10 na 11. Gra w zespole mistrza Polski przerasta (na razie?) Masłowskiego. Do tego Norweg zdecydował się wpuścić na stałe do bramki Malarza, a ten zawalił mu mecz. Odpowiedzialność spada więc też na trenera. Dziwić może też sztywne przywiązanie do pary środkowych pomocników. Vrdoljak bowiem w obecnej formie nie jest w stanie wywiązać się z powierzanych mu obowiązków. Jodłowiec zaś to chimera – nigdy nie wiadomo, jak zagra. W niedzielę akurat było nieźle, ale wydaje się, że więcej dobrego mogłoby dać wystawienie z nim głodnego gry Furmana, który w dodatku jest znacznie bardziej dynamiczny od ociężałego Chorwata. Przede wszystkim jednak, Berg nie potrafił pomóc drużynie z ławki. Legia po dwóch szybkich ciosach, wyglądała, jak zamroczona, potrzebowała przetasowań. Oczywiście, przy 0-2 i grze w osłabieniu, trudno coś wymyślić, ale wydaje się, że można było dokonać zmian w składzie, spróbować dać zespołowi pozytywny bodziec. Tego zabrakło.

5. Zabrakło też napastnika. Od czasu odejścia Radovicia gra bez atakującego Legii nie wychodzi (inna sprawa, że w ogóle szwankuje ofensywa). Brak napastnika był w Poznaniu szczególnie odczuwalny. Oczywiście, zgodnie z koncepcją trenera, skrzydłowi często schodzili do środka, graliśmy często de facto 4-2-2-2. Dobrze to wyglądało, ataki były nawet płynne i stwarzały problemy lechitom, ale tylko do pola karnego, bo tam nie mieliśmy nikogo, kto by akcje zakończył. Gdyby zaś zamiast plączącego się po boisku Masłowskiego, był napastnik, mogłoby to wyglądać znacznie lepiej. Wydaje się, że trener tym razem przekombinował. Ale cóż, skoro Sa był tak bardzo kontuzjowany, że klub informuje o tym 25 minut przed meczem, to Berg miał bardzo ograniczony wybór.

6. Zresztą Sa i tak by nie wybiegł w pierwszym składzie. Wynika to ze słów Berga, który przed meczem stwierdził, że żałuje, że nie ma Orlando, bo zawsze jest wartościowym zmiennikiem (czy jakoś tak)… Nie od dziś wiadomo, że relacje między tymi panami nie są dobre. Portugalczyk nie może przestać się dziwić, że mimo, iż regularnie trafia do siatki, jest najlepszym snajperem zespołu, to tak naprawdę nigdy nie dostał szansy na regularne granie. Takich 5-7 meczów, że bez względu na efekty bramkowe miałby pewny plac. A to zawodnik, który lubi być doceniany. Norweg zaś mocno zapamiętał sobie lenistwo Sa z początków jego pobytu w Warszawie. Czy to jedyny powód? Możliwe, że nie, ale trudno się dowiedzieć czegokolwiek więcej na ten temat. W klubie wszyscy nabrali wody w usta.

7. Po tzw. hicie Ekstraklasy było Gran Derbi. Nie ma sensu zestawiać tych drużyn i zawodników, ale jedna rzecz rzuciła mi się w oczy. Gdy nasi piłkarze tracili piłkę w środku pola, to środkowi pomocnicy, nie tylko nie nadążali z powrotem, ale nie mieli siły (a może nie chciało im się?) szybko wracać, bo, jak sądzę, obstawiali, że i tak boczni obrońcy ze środkowymi sobie poradzą. W tym meczu w Barcelonie nie było czegoś takiego. Gdy była strata w środku boiska, to od razu był też pełen gaz środkowych pomocników i powrót. Modrić, Isco, Kroos, Mascherano, Rakitić, Iniesta – zasuwali z wysuniętym ozorem. Jakże różni byli od majestatycznych, przesuwających się niczym SS "Batory" Vrdoljaka i Jodłowca…

8. Mistrzostwo Polski to absolutne minimum, które Legia osiągnie. Lech jest zbyt słabym zespołem, by nam w tym przeszkodzić, a inne ekipy w ogóle się nie liczą. Przerwa reprezentacyjna to dobry czas, by wejść na właściwe tory. Przestać kalkulować, kombinować i po prostu zacząć wygrywać. Trener Berg musi udowodnić, że potrafi radzić sobie nie tylko z gotową drużyną, którą może udoskonalać, ale i z kryzysem w zespole. Pora to udowodnić. I tylko w tym wszystkim szkoda, że zamiast iść w górę, znów równamy w dół...



Komentarze: (28)

Paweł , 24.03.2015 08:43:11 - *.inetgo.pl

"Mistrzostwo Polski to absolutne minimum, które Legia osiągnie. Lech jest zbyt słabym zespołem, by nam w tym przeszkodzić, a inne ekipy w ogóle się nie liczą"- Naprawdę nadal wierzycie tak bezwarunkowo w tytuł MP?Ja widzę powtórkę z 2012.

ewe, 24.03.2015 08:44:15 - *.jmdi.pl

czy wy przeczytaliście co napisaliście? każdy zespół może się tak tłumaczyć rozkładając swoje błędy na czynniki pierwsze,po czym skonkludować że gdyby nie te irracjonalne błędy to byśmy wygrali!!weźcie sobie obejrzyjcie pierwszy mecz z Lechią gdzie nie mieliśmy nic do powiedzenia u siebie i cudem żeśmy wygrali. To co Lechia miała wtedy powiedzieć.Legia jest w tym sezonie słaba,a wy uwierzyliście jak zwykle w propagande dziennikarzy i właścicieli klubu jaki to zespół wielki na Ligę mistrzów. Nie wiem czy wygramy ale wiem że liga jest bardzo wyrównana.

urban, 24.03.2015 08:51:56 - *.170.threembb.co.uk

Co za gowno. Po raz pierwszy Berg zaszkodzil? On szkodzi od poczatku rundy swoimi rotacjami, zmianami itd. Widac dokladnie teraz ze tylko Radovic ciagnal ten zespol a nie zaden Berg. Lech byl slaby i jest slaby, ale my to samo. Moze pora przejrzec na oczy? Bilans Berga jest ujemny na wiosne, wygral za slabym Slaskiem (dzieki rzutom roznym) i Podbeskidziem. Legia jest slaba, z najgorsza obrona od czasow Franka Smudy i kazdy mecz to 50/50 obojetne z kim gramy. Takie gadanie, ze przegrywamy sami ze soba zaklamuje rzeczywistosc, w kazdym klubie mozna by tak pieprzyc zeby podniesc morale.

(L) , 24.03.2015 08:55:45 - *.dynamic.chello.pl

Z wszystkim zgoda tylko znowu robimy sobie krzywdę podkreślając, że inni słabi my Mistrzowie i wygramy ligę. Wisła też była słaba tylko co z tego. Z każdym trzeba grać jak z Wisłą w końcówce czy Lechem goniąc wynik. Nie przez 5-10 minut tylko tak wychodzić na mecz. A pozorowanie czy gadanie w mediach jakim to galaktycznym składem dysponujemy punktów nie da. Chcą stracić mistrzostwo i zrobić bajzel od trybun po swoje konta - są na najlepszej drodze.

..., 24.03.2015 08:58:15 - *.143.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

Pkt 8... pożyjemy zobaczymy

ektar, 24.03.2015 09:14:46 - *.smgkrc.com.pl

to po co grać (i przegrywać) skoro jesteśmy najlepsi?

kryniek76, 24.03.2015 09:22:18 - *.jmdi.pl

najbliższe 5 kolejek (biorąc pod uwagę Jagę, bo Śląsk raczej nie wejdzie na podium).
Legia 46
Lech 43
Jaga 41

1.Legia - Piast, Bełchatów - Lech, Jaga - Wisła
My musimy (jak mówił niedawno ale odwrotnie Kucharczyk, Lech powinien bez problemów, Jaga o ile wisełka się obudzi X)
2. Lechia - Legia, Lech - Korona, Pogoń - Jaga
ponownie musimy (raczej Lechia jest przereklamowana) Lech raczej spokojnie i to wysoko, Jaga z chimeryczną Pogonią ze względu na odległość X
3. Legia - Zawisza, Łęczna - Lech, Jaga - Piast
Zawisza będzie po meczach z Bełchatowem i Pogonią więc powinna uzbierać 4pkt i wreszcie przegrać wiosną, czy Łęczna wygra bądź zremisuje z kolejnym faworytem z czołówki u siebie??? chyba wreszcie nie, Jaga + 3
4. Ruch - Legia, Lech - Śląsk, Bełchatów - Jaga
uuuuuu albo Ruch powalczy bo będzie to ostatni gwizdek albo.... raczej X, malinowe nosy tak jak Legia nie wygrają w Poznaniu, Jaga bliżej X (może nowy trener ogranie Bełchatów)
5. Legia - Pogoń, Jaga - Ruch, Podbeskidzie - Lech
no cóż cytat z lat 80tych czy zgodzi się Pan/Pani na remis z Pogonią bo potrzebuje punktów, Kibic Legii - jeżeli to Pogoń to tak :) Portowców przyjedzie koło 5 może 6 stówek (środek tygodnia) nie ma już zgody więc trzeba zaciekle walczyć o 3pkt, Ruch dalej walczy bo będzie to już naprawdę ostatni gwizdek ...... raczej X, Podbeskidzie jedyna drużyna z realnymi szansami na X z Lechem z ww !

Sumując jest przerwa na kadrę, walczyć trenować !!
Legia 46 + 11
Lech 43 + 11
Jaga41 +7

KibicL, 24.03.2015 09:26:46 - *.adsl.inetia.pl

Wreszcie ktoś przejrzał na oczy i napisał prawdę o Ivicy. Dla mnie to jakaś przedziwna sprawa z tym z "zawodnikiem".
Ile jeszcze złego musi wyrządzić drużynie, żeby odsunąć go od zespołu? Skąd się bierze to totalne nim zauroczenie, kompletnie tego nie rozumie. Przecież on poprzez swoje niedokładne podania tylko prokuruje niebezpieczne sytuacje, zbiera kartki, choć gwoli sprawiedliwości ta w meczu z Lechem wydaje się nie do końca zasłużona.
Drugie nieszczęście to Berg i nich nikt nie mówi, że teraz jestem taki mundry. Ja od pierwszych tygodni jego pobytu byłem sceptyczny co do jego osoby. Co prawda na jesieni broniły go wyniki przede wszystkim w LE, ole powiedzmy to otwarcie, było to wynikiem nie tyle dobrej gry drużyny co słabością przeciwnika oraz niebywałemu wprost szczęściu.
Jego rotowanie składem, nie dawanie gry Sa (który na wspaniałą Legię jest za słaby a na reprezentację Portugalii jakoś nie!!!) niezrozumiałe zmiany bądź w newralgicznych momentach całkowity ich brak, każe przychylać się do wniosku, że powinien on co najwyżej prowadzić szkółkę w Sulejówku. A dlaczego akurat tam? Bo przynajmniej by nie szkodził Legii. Pod jego wodzą drużyna nie dość że nie robi żadnych postępów w grze to jeszcze zanotowała rzdko spotykany regres.
Drodzy prezesi, przejrzyjcie wreszcie na oczy, póki nie jest jeszcze całkowicie za późno i ratujcie co się da, bo lada dzień będzie po wszystkim.

Micha(L), 24.03.2015 09:30:37 - *.warszawa.vectranet.pl

10/10

kibol, 24.03.2015 10:09:05 - *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

pilkarzyki pajacyki wiekszosc pajacow do wymiany na mlodych ambitnych ,kiedy w koncu odejdzie ten chorwat smieszny ,po odejsciu itiotow zamydliliscie nam oczy niby transferami a juz w przerwie zimowej polecieliscie standardem czyli sprzedac za 4-5 mln euro ,a nie kupic nikogo ,,,,,,,,powtorka z 2012 nas czeka zobaczycie sami

Deore5, 24.03.2015 10:20:08 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl

A świstak siedzi i dalej rotuje składem. A prawda jest taka ze zespól który przegral juz tyle spotkan poprostu nie zasluguje na mistrzostwo.

az, 24.03.2015 10:22:55 - *.gtc.com.pl

Widać, że Legia jest kompletnie nieprzygotowana do tej rundy, brak zgrania, brak polotu, płynności w grze. Zawodnicy bez formy. W sumie nie dziwię się, jak nie mają przez debilną politykę Berga niespotykaną nigdzie na świecie rytmu meczowego. Nie widzę też świeżości ani sił do gry które niby miały dać te rotacje. Kiepsko z zaangażowaniem. Widzieliście w tej rundzie chociaż jedną akcję w stylu Wisły w derbach z Cracovią (na 1:0)? Tego zęba i złość sportową jak jesienią z Pogonią w Szczecinie w drugiej połowie, gdzie grała jedna drużyna? Tam mimo porażki przynajmniej było widać pomysł na grę i kto jest lepszy (pech zadecydował).

amos80, 24.03.2015 10:26:19 - *.play-internet.pl

nic dodać nic ująć

Godzi(L)(L)a., 24.03.2015 10:33:56 - *.dzialdowo.vectranet.pl

DOBRY ARTYKUŁ-TYLKO CZY PREZESI LEGII ORAZ TRENER WYCIĄGNĄ Z TEGO WNIOSKI...?
CO DO MISTRZA TO Z TAKĄ GRĄ NIE BYŁBYM PEWIEN NA 100%. BRAK AMBICJI ZAWODNIKÓW I TRENERA NIEZROZUMIAŁE DECYZJE O KTÓRYCH AŻ ŻAL PISAĆ MOGĄ DOPROWADZIĆ DO TRAGEDII.
POSTULUJĘ DO PREZESÓW BY TRENER BERG DOSTAŁ ULTIMATUM ; DO KOŃCA SEZONU ZASADNICZEGO WYGRAĆ WSZYSTKIE MECZE NA CZELE Z PUCHAREM POLSKI,JAK NIE TO MU PODZIĘKOWAĆ I W MIĘDZYCZASIE SZUKAĆ NOWEGO TRENERA,KTÓRY W RUNDZIE FINAŁOWEJ DOPROWADZI WOJSKOWYCH PO KOLEJNY ZASŁUŻONY TYTUŁ MISTRZA POLSKI.

Icek, 24.03.2015 10:34:55 - *.centertel.pl

Autor proszony o zdjecie w koncu różowych okularów, bez przesady czlowieku..

Rondel, 24.03.2015 10:36:50 - *.static.ip.netia.com.pl

Zgadzam się ze wszystkim poza pkt 8. Na tą chwile, przy tej formie, przy tak czytelnie grającej Legii bez napastnika to nie byłbym taki pewien że Mistrzostwo zdobędziemy w cuglach. 2 wygrane mecze (sic!!!) w tym roku jakoś nie potwierdzają tego optymizmu! Chyba czas żeby tez kibice wstrząsnęli drużyną!

Bylemwidzialem, 24.03.2015 13:10:27 - *.play-internet.pl

Ja sie tam bardziej martwieo utrate "pewnego" mistrzostwa niz w 2012roku.
Jak nie zaczna grac to w grupie mistrzowskiej wypadniemy nawet z podium, a wtedy niechcialbym byc w skorze prezesow i trenera. Bo pilkarze sa jacy sa, paralitycy ktorych gora powinna zmieniac na lepszych.
Pozdrawiam

(L) (L) (L), 24.03.2015 13:35:16 - *.armasan.eu

bardzo fajny artykuł!
10/10
brawo dla Autora!!!
trafia w sedno problemów

V, 24.03.2015 14:21:05 - *.96

Widać, że autor jest nie tylko trenerskim specem z wieloma doświadczeniami prowadzenia europejskich drużyn i niesamowitym CV, ale również i psychologiem i jasnowidzem, a do tego głęboko zakonspirowanym szpiegiem w Legii aby wiedzieć takie rzeczy i pisać o problemach Mistrzów Polski, które sam dla potrzeb tego artykułu stworzył. Brawa za niesamowitą i rzetelnie subiektywną ocenę ostatnich meczów Legii, wkomponowanie się w środowisko wiecznych narzekaczy i poszukiwaczy spisków. Jesli takie mają być artykuły na stronie kibiców Legii, to daleko nie zajedziemy.

Arnold_Boczek, 24.03.2015 14:46:54 - *.dynamic.chello.pl

Prawda jest taka, ze wina rozklada sie rowno miedzy Sa a Bergiem. Pierwszy jest wkur... ze go Norweg nie wpuscil chocby we Wroclawiu od 1 minuty gdy byli wyslannicy kadry. Z kolei trener jest wkur... na zachowanie Sa, ktory np po zmienieniu go w trakcie rewanzu w PP polazl bezceremonialnie do szatni, wykapal sie i mial ogolnie wyj.... na dalszy wynik bawiac sie ostentacyjnie komorka przy wylaczonym telewizorze.

kibic, 24.03.2015 15:25:50 - *.smtvsat.pl

Mam nadzieję, że autor ma rację

maykee, 24.03.2015 18:44:21 - *.warszawa.vectranet.pl

amen

AndyL, 24.03.2015 18:58:39 - *.play-internet.pl

Zyro dwie straty dwie bramki.
pozbyc sie go jak najszybciej podobnie
Astiza.

Jerz z Potoku, 24.03.2015 20:36:14 - *.dynamic.chello.pl

Jako długoletni kibic Legii z co raz większym rozczarowaniem oglądam poczynania naszej drużyny w rundzie wiosennej. Nie inaczej czułem się w niedzielę, po "frajerskiej" porażce z Lechem. Tak długi okres smuty (10. przegranych meczów od grudnia ub.r.) w wykonaniu legionistów spowodował, że przestałem poważnie traktować wypowiedzi włodarzy i trenera Legii w przedmiotowym temacie. Szkoda zdrowia...
Ps.: ze smutkiem informuję brać kibicowską, że w
dniu dzisiejszym odeszła moja ukochana suczka Michalina, która niemalże przez 16 lat - z psim zapałem - również kibicowała warszawskiej drużynie.

Saska Kepa, 25.03.2015 00:59:53 - *.centertel.pl

Przed meczem z Wisla Berg powiedzial "Ciesze sie ze mamy wreszcie caly tydzien na trening. 2:2. Przed Lechem to samo wynik 2:1 w plecy. Az strach pomyslec co bedzie po dwoch tygodniach pracy na treningach!!!

do Jerz z Potoku, 25.03.2015 07:28:51 - *.dynamic.chello.pl

Niestety, szkoda zdrowia...
Jeszcze pod koniec roku, myślałem że wszystko jest na dobrej drodze by zagościła u nas LM, a Legia powoli stawała się europejskim średniakiem. Teraz już tak nie myślę...Okazuje się że geniusz Berga, był tylko zbiegiem wielu pozytywnych okoliczności. Dostał gotową zgraną drużynę która była w wysokiej dyspozycji i mocno zmotywowana. Po kilku miesiącach czar prysł. Odszedł Rado i wszystko się zawaliło... Wielu zawodników jest cieniem samych siebie ( Kosecki, Kuciak,Iwo, Jodła, także KK, Rzeźnik itd) O Astizie nawet nie wspomnę... I co dalej? Latem to dopiero się będzie działo. Sagan- emerytura, Astiz- koniec kontraktu, Sa nie będzie czekał na łaskę Berga i odejdzie, Może ktoś mocno zaryzykuje i kupi KK lub boskiego Girou. Kuciak też by chętnie odszedł za lepszy hajs. Miro przetrze chiński szlak, i może kogoś poleci, więc być może na kontenerowiec który przypłynął z chińskim badziewiem, zabierze się w drogę powrotną kilku eks Legionistów, marzących o podbiciu "coraz silniejszej" ligi chińskiej... I CO DALEJ Mistrz to obowiązek, Puchar ? zobaczymy, trzeba jeszcze wygrać z Podbeskidziem, które ma na nas sposób, a jak u siebie wygrają 2-0 to u nas będzie ciężko odrobić, znając siłę naszego ataku. Poza tym nie zdziwię się jak na tym dwumeczu będą się działy cyrki, by nie doszło do demolki narodowego... Trudniej uwierzyć by Lech odpadł z Błękitnymi... Okaże się że szybko odpadniemy z pucharów i Panowie M&L&W obudzą się z ręką w nocniku... Trzeba chodzić, trzeba oglądać ale na ambitne plany szkoda zdrowia

oLaf, 25.03.2015 15:04:27 - *.warszawa.vectranet.pl

jej, najlepsze podsumowanie jakie w życiu widziałem!!!! Brawo.

Kieł, 25.03.2015 20:42:50 - *.93.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

Świetna analiza. Ja bym dodał od siebie, że Legia zawodzi "w swoim stylu". Ileż ja to już razy przerabiałem, przez te wszystkie lata? No, ale będzie dobrze. Trzeba wierzyć. Chociaż o optymizm ciężko.

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!