Marek Saganowski z pucharem! - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Lech Poznań 1-2 Legia Warszawa
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia Warszawa pokonała w sobotę w finale Pucharu Polski Lecha Poznań 2-1 i sięgnęła po trofeum. Gole dla mistrzów Polski zdobyli Tomasz Jodłowiec i Marek Saganowski. Legioniści zasłużyli na wygraną grą w drugiej połowie, w której prezentowali się o niebo lepiej od swoich rywali. Mamy nadzieję, że to nie ostatnie trofeum graczy Henninga Berga w tym sezonie!
Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku ruszył Lech Poznań, jednak nie potrafił przedrzeć się przez skonsolidowaną obronę Legii. Potem nieco częściej przy piłce zaczęli się utrzymywać legioniści, ale w 10. minucie to przyjezdni mieli dobrą okazję na bramkę. Faulowany na 22 metrze był Dawid Kownacki, do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Barry Douglas, lecz na szczęście posłał piłkę minimalnie ponad celem. Chwilę potem po wrzutce ze skrzydła bliski pokonania Dusana Kuciaka był jeden z poznaniaków. Słowak pewnie złapał jednak lecącą w niego futbolówkę. Mistrzowie Polski tego dnia skupili się na atakach skrzydłami. To właśnie na bocznych stronach boiska często piłkę otrzymywali Michał Kucharczyk i Guilherme. W 17. minucie pojedynku Lech przedarł się w pole karne Legii. Bramkarz "Wojskowych" zdołał nogą odbić próbę z ostrego kąta Zaura Sadajewa. Lechici dopięli swego za kilkadziesiąt sekund. Po wrzutce z rzutu wolnego Douglasa niefortunnie we własnej szesnastce główkował Tomasz Jodłowiec, który zaskoczył własnego bramkarza. Za moment goście z Poznania mogli prowadzić już różnicą dwóch goli. Sadajew po błędzie obrony Legii znalazł się sam na sam z Kuciakiem, ale przegrał z nim ten pojedynek.
W 24. minucie do remisu mógł doprowadzić z kolei Marek Saganowski. Napastnik warszawskiej drużyny był bliski wykorzystania błędu Macieja Gostomskiego, kiedy niedokładnie główkował do opuszczonej przez niego bramki. Po pierwszym golu na Stadionie Narodowym obraz gry nie zmienił się. Trzeba uczciwie przyznać, że do tej pory to Lech grał w piłkę, a Legia jedynie mu asystowała. Dwa kwadranse po rozpoczęciu meczu "Wojskowi" doprowadzili jednak do remisu. Po rzucie rożnym futbolówkę do siatki, tym razem przeciwników, wpakował Tomasz Jodłowiec, który odkupił swoje winy sprzed kilkunastu minut. W 34. minucie znów zaatakowali lechici. Na uderzenie z dystansu zdecydował Sadajew - Kuciak był jednak bezbłędny. Chwilę potem po indywidualnym rajdzie strzałem popisał się Dawid Kownacki i znów dobrze interweniował golkiper Legii. Tuż przed przerwą świetną szansę miał Ondrej Duda. Słowak znalazł się przed bramką Lecha i będąc w niewygodnej pozycji posłał piłkę wysoko ponad poprzeczką. Za moment Maciej Gostomski świetnie odbił mocny strzał Michała Kucharczyka i na telebimie nadal widniał wynik remisowy.
Cztery minuty po przerwie Marek Saganowski wpadł w pole karne Lecha, został jednak w porę powstrzymany przez defensorów przeciwnika. W 53. minucie duży błąd popełnił Ivica Vrdoljak, który niefortunnie podał piłkę wprost do Tomasza Kędziory. Prawy obrońca Lecha, będąc na skraju pola karnego, nie potrafił pokonać Dusana Kuciaka. Chwilę potem piłkę do siatki Macieja Gostomskiego wpakował Marek Saganowski. Napastnik Legii bardzo dobrze odnalazł się przed bramką przeciwnika i z bliska wyprowadził swój klub na prowadzenie. Duży udział przy tym trafieniu miał Tomasz Brzyski, który wstrzelił futbolówkę chwilę wcześniej z lewego skrzydła. Po godzinie gry Ondrej Duda dostał podanie z prawego skrzydła od Michał Żyry, składał się do strzału, który zdołali zablokować rywale. Za moment po rzucie rożnym główkował Jakub Rzeźniczak i tym razem Lech zażegnał niebezpieczeństwo tuż przed linią bramkową.
W 65. minucie Michał Kucharczyk znakomicie wyszedł do podania ze skrzydła od Michała Żyry, niemal położył już na murawie wychodzącego Macieja Gostomskiego i zupełnie niepotrzebnie chciał symulować faul. Za kilkadziesiąt sekund Ondrej Duda zakręcił Marcinem Kamiński, dobrze dośrodkował w pole karne, ale legionistom zabrakło szczęścia. W 74. minucie Szymon Pawłowski ładnie zbiegł z piłką ze skrzydła ku osi boiska, jednak wyraźnie chybił. W końcówce meczu czerwoną kartką został ukarany Barry Douglas, który w powietrzy zaatakował Michała Żyrę.
Lech Poznań 1-2 (1-1) Legia Warszawa
1-0 Jodłowiec 20 (s)
1-1 Jodłowiec 30
1-2 Saganowski 55
Lech: 33. Maciej Gostomski - 4. Tomasz Kędziora, 23. Paulus Arajuuri, 35. Marcin Kamiński, 3. Barry Douglas - 8. Szymon Pawłowski (78, 77. Muhamed Keita), 7. Karol Linetty (68, 16. Darko Jevtić), 6. Łukasz Trałka, 19. Kasper Hamalainen, 24. Dawid Kownacki - 95. Zaur Sadajew (71, 28. Dariusz Formella).
Legia: 12. Dusan Kuciak - 28. Łukasz Broź, 25. Jakub Rzeźniczak, 15. Inaki Astiz, 17. Tomasz Brzyski - 6. Guilherme (35, 33. Michał Żyro, 88, 33. Jakub Kosecki), 21. Ivica Vrdoljak, 3. Tomasz Jodłowiec, 8. Ondrej Duda (79, 16. Michał Masłowski), 18. Michał Kucharczyk - 9. Marek Saganowski.
żółte kartki: Trałka, Douglas - Duda, Kucharczyk.
czerwona kartka: Douglas (87. minuta, za faul)
sędziował: Daniel Stefański.
widzów: 45 322.
Komentarze: (25)
lamany nos Zyry bylo slychac az tutaj w Anglii!!!! Michal trzymaj sie i szybkiego powrotu do zdrowia!!!!
Brawo Legia ! Brawo Berg za reagowanie na wydarzenia na boisku, to swiadczy o klasie trenera !
niebieska szmata do kosza na smieci. Puchar jest nasz!!!
Ja mam nadzieje ze to przedostatnie trofeum pana Berga w Legii!!!!!!!!!!!!
PUCHAR JEST NASZ!!!!!!!!!!!!!!!!!
Najserdeczniejsze gratulacje dla calej druzyny! Za wole walki, za zwysciestwo, za PUCHAR! (notabene, swietna atmosfera i tak powinna wygladac pilka nozna)
Fantastyczna oprawa! Zwyciestwo! Gratulacje!!!!
THIS!!!! IS!!!!!! LEGIAAAAAAA!!!!!!!!!!!
Dziękujemy, dziękujemy! To było piękne, chodź mecz był bardzo ciężki!
Brawo Legia! Lech nie potrafił nawet strzelić honorową bramkę, musiał to za nich uczynić Legionista, na otarcie łez. Za tydzień powtórka.
A ja mam nadzieję że to twój ostatni komentarz tutaj.
Maro, dzięki za gola! ostatnio byłeś non-stop krytykowany
ORLANDO SA!!! LA, LA, LA, LA, LA, LA, LA, LA!!!
Wygraliśmy, super...ale tej akcji nie ogarniam. Najlepszy snajper grzeje ławe na codzień, a dzisiaj bo NIBY kontuzjowany nawet na niej nie zasiada...OK, rozumiem, że niby wyniosły, gwiazdorzy... a Żyrko to nie? Myślałem, że liczy się dobro drużyny, a Orlando jak gra to walczy i strzela bramki...nie to żebym miał obsesje na jego punkcie, ale przecież mecze wszyscy oglądacie i rację mi przyznacie... Fajnie byłoby na którymś z meczów grupy mistrzowskiej w ramach podziękowań za wszystko, podziękować Orlando dopingiem w jego stronę...nawet przez cały mecz...bo zostać nie zostanie i wcale mu się nie dziwie... Najsmutniejsze z tego wszystkiego jest to, że bez skrupułów pozbywamy się WIELKIEGO napastnika, którego w Legii od lat nie było. I to nie tylko moja opinia...bo nie ja sam oceniam piłkarzy po meczu na stronie.
A tak na marginesie...
PUCHAR JEST NASZ!!! LA, LA, LA, LA, LA, LA, LA
yogi, napisz jeszcze raz komentarz jak wytrzezwiejesz. No chyba ze jestes idiota i meczu nie ogladales.
Tak jak przewidywałem Łukasz Srałka wyjechał do krainy bulwy z obsranym nocnikiem
Szkoda Sa. Berg ciągle miesza skład. Dziś się udało, ale Saganowski na cały mecz ? Coś króciutka u nas ławka.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!