fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Media o meczu z Wisłą
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia-Wisła K.: Relacja z meczu
Legia Warszawa wygrała w niedzielę na własnym stadionie z Wisłą Kraków. Gola na wagę trzech punktów dla mistrzów Polski zdobył w drugiej połowie Jakub Rzeźniczak. W tym spotkaniu mistrzowie Polski nie zachwycili, ale zdobyty przez nich komplet oczek pozwala im utrzymać się w walce o obronę tytułu. Kluczowe dla losów tabeli może okazać się najbliższe starcie Legii w Gdańsku.
Wirtualna Polska: Kuba Rozpruwacz. Warszawa walczy
Legia na drugą połowę wyszła z szatni gdzieś tak po kwadransie. Tak to wyglądało, bo w piłkę grała Wisła, ale jej problemem było kończenie akcji. Biała Gwiazda nieźle grała do pola karnego, a tam brakowało jej jakości. To się zemściło, a Legii trzy punkty i dalszą nadzieję na tytuł zapewnili obrońcy. Przy golu w 60. minucie Tomasz Brzyski dośrodkował z rzutu wolnego do Jakuba Rzeźniczaka, a ten z bliska wpakował piłkę do bramki. Po drugiej zaś stronie Igor Lewczuk zablokował ciałem uderzenie Semira Stilicia z jedenastu metrów. To może być defensywna parada sezonu. Kuciaka w bramce nie było, Bośniak strzelał niemal na pustą bramkę. Nagle spod ziemi wyrósł jednak Lewczuk i piłkę sparował na słupek.
Jakub Rzeźniczak aż go z radości ucałował.
Onet.pl: Zadecydowała determinacja mistrzów Polski
W niedzielne popołudnie obserwowaliśmy spotkanie dwóch wyrównanych zespołów. Wygrał ten bardziej zdeterminowany, który przy problemach w konstruowaniu akcji znalazł sposób na strzelenie gola ze stałego fragmentu gry. Legioniści wciąż liczą się w walce o mistrzostwo, lecz teraz muszą znaleźć sposób na pokonanie Lechii w środę w Gdańsku. Będzie to o tyle dużym wyzwaniem, że zagrają bez zawieszonego za kartki Kuby Rzeźniczaka, a być może i bez Ondreja Dudy, który przedwcześnie opuścił boisko przy pomocy masażystów.
Piłka Nożna: Walka o mistrza trwa! Legia pokonała Wisłę
Mistrzowie Polski nie składają broni w walce o obronę tytułu. W meczu 35. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa na własnym stadionie wygrała 1:0 z Wisłą Kraków. Gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy strzelił Jakub Rzeźniczak.
Sport.pl: Decydujący tydzień Legii. Ostatnie dwa mecze na wagę tytułu mistrza Polski
Do przełamania własnej niemocy legioniści użyli swojej najsilniejszej w tym sezonie broni - stałych fragmentów gry. W 60. minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego Tomasza Brzyskiego na gola zamienił Jakub Rzeźniczak. 29-latek wykorzystał moment nieuwagi Bobana Jovicia i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki Michała Buchalika. To 21. bramka zdobyta przez warszawian po stałym fragmencie w tym sezonie (łącznie mają ich 62).
Niezależnie od stylu z taką samą zdobyczą punktową legioniści muszą wrócić z Gdańska. W odniesieniu zwycięstwa pomóc będą mogli już Orlando Sa i Michał Masłowski, którzy w meczu z Wisłą nie zagrali z powodu zawieszenia za kartki. Obaj mogą okazać się kluczowymi postaciami, bo w spotkaniu z Wisłą słaby był Saganowski, a kontuzji kostki doznał Duda i jego występ w środę stanął pod znakiem zapytania. Przeciwko Lechii nie zagra na pewno Rzeźniczak, który w niedzielę obejrzał ósmą żółtą kartkę w sezonie.
Weszło: Bez fajerwerków, ale skutecznie. Legia czeka na odpowiedź z Poznania
Po raz kolejny nie możemy napisać, że Legia wyglądała jak drużyna, która w końcówce sezonu może wyrwać Lechowi z rąk mistrzostwo Polski. Po raz kolejny – podobnie jak w meczach z Jagiellonią i Pogonią – nie udało jej się w pełni zdominować swojego przeciwnika. Nie zmienia to jednak faktu, że Legia to wyrachowana ekipa. Kto w tej fazie sezonu dbać będzie o noty za styl, skoro w tabeli można dopisać sobie trzy punkty i znów postawić pod ścianą rywala z Poznania.
Przegląd Sportowy: Obrońcy utrzymują Legię w grze o mistrzowski tytuł
Trzeci kolejny mecz ligowy legioniści wygrywają 1:0 i walczą o mistrzostwo Polski. Niedzielny klasyk jednak rozczarował. Mało było futbolu na dobrym poziomie, a więcej walki. Legii niewiele udawało się z akcji, to skorzystała ze swojego dania firmowego, czyli stałych fragmentów gry. Dośrodkował Tomasz Brzyski (10 asysta w sezonie), wykończył Jakub Rzeźniczak i trzy punkty zostały w Warszawie.
Wygrana rodziła się w bólach i to dużych. Można było odnieść wrażenie, w sumie patrząc na oba zespoły, że głównie walczą ze swoimi słabościami. Gdyby przyznawać noty za styl, to chyba wyższe dalibyśmy Wiśle. Biała Gwiazda starała się wykorzystać swój potencjał ofensywny, ale jeśli jej się to udawało, to brakowało dobrego wykończenia akcji. W ciągu 90 minut jej piłkarze oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę gospodarzy.
Niestety Lech coraz bliżej zdobycia drugiego MP w swojej 9-letniej historii...
— maciek90 (@maciek90legia) maj 31, 2015
Nigdy nie sądziłem ze cala Żyleta będzie skandować moje nazwisko!
— Krzysztof Marciniak (@Marciniak_k) maj 31, 2015
Komentarze: (10)
Zwyciestwa jak za Wdowczyka. Wszystko po 1-0...oby tak do końca, choć uważam że MP przegrali we Wroclawiu :(
mistrzostwo to przegrał berg m.in. z Bełchatowem u nas i w Łęcznej, M.IN.!!!
jakbyśmy mieli zacząć wyliczać, gdzie przegrali mistrzostwo, to nie starczyłoby nam zwyczajowej objętości komentarza
Jaki piękny widok na trybunie VIP. Oto Trener Dragomir Okuka w towarzystwie jednego z właścicieli LEGII. Może to przymiarki do zatrudnienia nowego szkoleniowca. Byłoby super...!!!
Nie doceniacie trenera Berga. Jak wygrywał w LE i ekstraklasie, tradycyjnie wszyscy włazili mu w d... aż do porzygania, teraz gdy są niepowodzenia, wszyscy chcą go wywalić. Zrozumcie, że odejście RADOVICIA kosztowało nas tytuł i obecną sytuację. Zostawcie Berga, dajcie mu to pracować.
P.S. Kibice!!! nie zachowujcie się jak chorągiewki na wietrze!!! Honoru trochę, a jak się da to więcej niż trochę...
@radziomokotow
Masz racje. od kad odszedl Rado wszystko sie wali.
@radziomokotow, @cez
To o czym to świadczy? O słabości drużyny i zarazem trenera, że oparł skład na jednym zawodniku. Mocna drużyna za jaką wszyscy uważali Legię nie może być kolosem na glinianych nogach. Trener powinien mieć różne alternatywne wyjścia z podbramkowych sytuacji. Ponadto tej drużyny obecnie nie da się oglądać bez niepokoju. W LE wygrywaliśmy bo graliśmy z kontry, a w ekstraklapie to musimy my atakować i wtedy się wszystko sypie. Tu trzeba szukać rezerw. U trenera HB dra się defensywny futbol. Grecja też zdobyła Mistrzostwo Europy, ale tylko raz potem w d..ę. Tak samo prawdopodobnie będzie z naszą Legią. Dlatego potrzeba trenera z wizją otwartego na nowości, którego warsztat musi ewoluować a nie stać w miejscu, bo za rok inni nas prześcigną a my będziemy w czarnej d...e.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!