taka gra ludzi nie zacheca do przychodzenia...

Będzie komplet na czwartkowym meczu LE ?

Do Ja: chyba kpisz?
do wiecznie oddany: z Zorią zagrali dobrze, a wczoraj było tylko 16 tysięcy.
Zawodzi przede wszystkim Żyleta

to popatrz na frekwencje na Zylecie i innych trybunach - przede wszystkim zawodza wynikowcy z innych trybun niz Zyleta, ktorzy maja roszczeniowa postawe "place-zadam", nie wlaczaja sie do dopingu itd...
Oczywiscie na Zylete tez przychodzi pewien nieduzy odsetek wynikowcow, ale popatrz najpierw tam, gdzie sa najwieksze pustki na trybunach
pozdrawiam!

Żyleta zawodzi co ty pier...lisz za smuty.

śmieszne treści typu: nie chodzicie dla rywali tylko dla Legii:) nie rozumiecie w ogóle dzisiejszego kibica, załóżmy że ktoś wczoraj pod wpływem plakatu poszedł na mecz i co zobaczył?drugi skład i żenującą porażkę, myślicie że wróci???powodzenia:) nie róbcie z wszystkich fanatyków bo tak nigdy nie będzie a frekwencje ą w stanie zrobić tylko sami piłkarze.

będą plakaty na mecz czwartkowy :)?

gdyby nie błąd 100 podczas sprzedaży internetowej to więcej by ludzi było. pod kasami porażka na druga połowę ludzie wchodzili. Wynik do kitu.

Powiem prościej. kiedyś Żyleta była pełna prawie na każdym meczu, teraz nie

Czy to jakaś wspólna akcja Zarządu i Kumatych, że ma byc pełen stadion? Może warto pomyslec nad niższymi cenami biletów i promocjami w dniu meczowym? Ostatnio byłem z 2-ką dzieci na meczu, niby sektor rodzinny i pękło 120 pln........

hahahaha moja noga nie postanie na stadionie, sorry płacić kilkadziesiąt złoty za co pytam? za co? jak bilety będa za max. 20 zł. to może przyjdę oglądać baty w innym wypadku, tak jak wczoraj, musiałbym zabrać ze sobą krzesełko w ramach ekwiwalentu....

tak, słabo było słychać Koroniarzy przy 1 bramce, bo do 30 minuty spora część stała pod stadionem :)

Na żylecie jest zawsze najwięcej ludzi bo są najtańsze bilety, jakby były po 70zl to by świeciła pusykami
A fakt ze doping nie powala, co z tego ze głośny jak monotonny, wręcz zamulajacy. Powinni bardziej reagować na to co się dzieje na boisku, a nie korona bramkę strzela a oni dalej piosenkę jadą, jak kapela na weselu do kotleta

Nie każdy przychodzi tylko dla samej atmosfery , przychodzi się także pooglądać dobre widowisko i dobrych piłkarzy , niestety takie mecze jak wczorajszy sprawiają ,że ludziom nie chce się płacić grubej kasy za produkt marnej jakości , wystawianie w połowie rezerwowego składu ma tutaj duże znaczenie

Wymagamy od pilkarzy zaangazowania a niektorzy wynikowcy powinni zaczac od siebie wiecej wymagac.Tyle.

Procentowo na pewno więcej jest na południowej i tam najszybciej schodzą bilety

100% racji ale spora częśc nie kuma samej istoty gry więc trudno zeby jakkolwiek reagowała.

Zgadzam się z Grochowiakiem.
Chodzę na Ł3 już ze 35 lat, na Starej Żylecie gardłowałem jako nastolatek, potem się przeniosłem pod Świt, a teraz jestem "wynikowcem" ze wschodniej. ... I mam te same zdanie o dopingu. Fajny bo głośny i cały czas, ale zupełnie niedostosowany do sytuacji na boisku (gniazdowy stoi tyłem i ma gdzieś co tam się dzieje?). Długie, monotonne przyśpiewki bez względu na akcje. Czasami nawet bramka L nie przerywa tego co zapodał zapiewajło... bo ważniejsze "tańczymy labada"
Grajcie razem z drużyną to wtedy i tacy jak ja ze wschodniej się przyłączą.

Co to za drużyna DiscoPolo z którą będzie grał RKS?

chodziłbym na każdy mecz z miłą chęcią, ale dopóki takie wyjście dla 2 osób ok. 4 razy w miesiącu stanowi 1/6-1/8 pensji, to nierealne jest zapełnianie stadioonu.

Włodarze powinni zaznajomić się z pojęciem Krzywa Laffera i obniżyć ceny biletów.

Fajnie by było gdybyście publikowali takze te przyśpiewki którymi wyzywacie korone

Na starym stadionie gniazdowy byl tylko jako "dodatek",i gdyby go nie bylo to doping na pewno bylby prowadzony,a teraz kazdy by pewnie zamknol gebe.,bo wtedy zyleta kipiala,a po strzelone bramce klubowi typu lech/widzew kibice rzucali sie w szale w dol trybuny.Nie wystarczy zalozyc grozna koszulke zeby byc ultrasem.Albo to czujesz albo idz na inna trybune.

JA trochę krótszy staż, jakieś 20 lat ;) ale 100% racji. Doping bezmózgi, nudny i marny. Dobrze, że głośny ale co z tego. Zero "jajca". Monotonne dziadostwo. Ole Ole Ole Jak na jakimś nie wiem. . . . . weselu na wsi poprostu . . . Może poprostu takie czasy....wiejskie.....Jak zerwanie zgody z Pogonią Szczecin

Chciałem się dowiedzieć czy teraz rodzinna jest przeniesiona na północną? Tylu maluchów w życiu nie widziałem na tej trybunie. Normalnie festyn familijny. Pomijam już dziwnych ludzi pokazujących Lkę lewą ręką, kobiet zamiatających barwami ziemię i gości jarających na potęgę a później siedzących w telefonach.
Koszmar na boisku, koszmar na trybunach. Niestety.

nie mamy ani jednej piosenki przy której można się dobrze bawić, wszystko na jedno kopyto, zamuła totalna, jestesmy zawsze tam,, w nowej wersji jest spoko ale to zbyt malo. Drzeć ryja to my potrafimy ale wszystko na sztywno, brakuje zabawy w transie. Nowe melodie potrzebne na wczoraj;) pozdro

Masz rację.Nie każdy jest fanatykiem.Nawet ci co mają wykupione karnety nie chodzą na wszystkie mecze.Fanatyków jest jakieś 10 tysięcy.Do tego doliczył bym 5-6 tysięcy ludzi co przychodzą na mecze.Ale te 5-6 tysięcy ludzi się wymienia.Nie są to co mecz ci sami ludzie.Razem uzbiera się 16 tysięcy jak wczoraj.Potrzebujemy jeszcze 15 tysięcy ludzi.Potrzebujemy właśnie tych Januszy czy Andrzejów jak ich tam niektórzy nazywają.Tylko jak taki Janusz przyjdzie i zobaczy to co wczoraj to na 99% więcej nie przyjdzie.To piłkarze muszą przyciągnąć kibica swoją grą i wynikami.Wczoraj to było odstraszanie ludzi.
Co do dopingu to rzeczywiście piłkarze sobie a kibice sobie.Jak byśmy w innych światach byli.Śpiewać sobie długo i monotonnie to można przy wyniku 4-0.A od początku meczu to trzeba żyć z drużyną.Reagować na sytuacje na boisku.Stworzyć razem jeden organizm.

Kto będzie chodził na tą drużynę i trenera bez ambicji!

czy tylko ja uważam, że pan z kosiarką nie był przypadkowy? Jakim cudem wniósłby taki sprzęt? Ochrona specjalnie za nim nie goniła.....

Nie mamy nowych piosenek nadających się do śpiewania poza Niepokonane miasto. Popatrzcie na Lecha

W sprawie dopingu to prawda jest taka,że nie wykorzystujemy tego,że mamy trybunę dolną i górną. Pod nieobecność Starucha doping prowadził Szczęściarz i nie raz było na Żylecie śpiewane góra-dół, góra-dół. Piosenka "Oleee Legia Olee Oleee, Legia Oleee Oleee , Legia Warszawa wygra dzisiaj mecz !!!!" Jest przekozacka i świetnie nakręcała ludzi do zabawy i dopingu. Nie jeden z Was napewno pamięta jak się na Żylecie dół nakręcał aby śpiewać głośniej od góry i odwrotnie. REWELKA :) A teraz tego nie ma i jest monotonnie , szkoda :( Może ktoś od dopingu to przeczyta i przekaże Piotrkowki.
Pozdrawiam

popisali, popisali i wyłączyli komputery :) I tak od lat hehe