Ondrej Duda podczas meczu na Łazienkowskiej - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Piłkarze o meczu z Górnikiem Łęczna
Fumen i Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Ondrej Duda: To, co stało się pod koniec meczu, nie powinno mieć miejsca. Nie możemy porównywać się z Górnikiem Łęczna - nie mówię, że to zły zespół, ale prowadząc dwoma golami do przerwy, nie możemy w drugiej odsłonie drżeć o wynik. Myślę, że zrehabilitowaliśmy się za katastrofalny mecz w Bielsku-Białej. Teraz o tamtym spotkaniu już nie pamiętamy. Najważniejsze są trzy punkty i już skupiamy się na kolejnym pojedynku.
Jestem zadowolony z gry zespołu, lecz ja sam nie chcę siebie oceniać. Ucieszyła mnie strata punktów przez Piasta. Może to brzmi trochę źle, lecz dobrze że udało nam się odrobić punkty. Cały czas musimy jednak patrzeć przede wszystkim na siebie. Dzisiaj czułem się dobrze na boisku - oczywistym jest, że raz gra się lepiej, a raz gorzej.
Guilherme: Najważniejsze, że udało nam się zmniejszyć dystans do Piasta Gliwice. Szybko strzeliliśmy ważne bramki, ale potem trochę przysnęliśmy. Z tego wszystkiego wzięły się nerwy, lecz ogółem to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Bardzo ważna była akcja bramkowa Górnika. Kiedy strzelili gola, to poczuli krew i nas zaatakowali. Trochę się pogubiliśmy, jednak najważniejsze są trzy punkty. W Bielsku-Białej nie zagraliśmy dobrze, więc dzisiaj mieliśmy jeszcze więcej motywacji. Piłkarze Legii nie powinni dopuszczać do takich sytuacji, jakie miały miejsce w ostatniej kolejce. Jak znoszę nieregularną grę? To jest tylko piłka... Naturalnie, że kiedy gramy tak często, to występują rotacje. Jestem zawodowcem i skupiam się tylko na pomocy swojej drużynie.
Nemanja Nikolić: Jestem szczęśliwy ze zdobytych dwóch bramek. Dzisiaj zagraliśmy dobre spotkanie. W ostatniej kolejce nie zaprezentowaliśmy z pozytywnej strony, więc te trzy punkty są dla nas bardzo ważne. Kontrolowaliśmy grę niemal do samego końca i myślę, że zasłużyliśmy na wygraną. Oczywiście, chcieliśmy stale powiększać prowadzenie, lecz nie zawsze jest to możliwe. Po stracie przez nas bramki zaczęliśmy trochę panikować. Dzięki Bogu nie pokonali naszego bramkarza po raz drugi, bo to my byliśmy dzisiaj lepszym zespołem. Wszyscy wiemy, w jakim kierunku zmierzamy. Wszyscy mają jeden cel - kibice, sztab i piłkarze. Chcemy w każdym spotkaniu wygrywać, ale czasami jest to po prostu niemożliwe. Po starciu z Podbeskidziem byliśmy bardzo smutni. Wczoraj Piast przegrał, dlatego odrobiliśmy do nich punkty. To bardzo istotne.
Teraz musimy się skupić przede wszystkim na sobie. Wykonaliśmy dzisiaj naszą pracę i to jest najważniejsze. Za trzy dni czeka nas kolejne starcie, do którego trzeba się przygotować jak najlepiej. Liczba zdobytych przeze mnie bramek jest niesamowita... W ostatnim sezonie najlepszy strzelec miał na koniec sezonu 21 bramek. Dla mnie to tylko motywacja, aby stale wymagać od siebie więcej. W ostatnim czasie najskuteczniejszym graczem Legii był Stanko Svitlica, który strzelił 24 gole. Chcę wpisywać się na listę strzelców w każdym meczu.
Michał Pazdan: Ciężko zrozumieć, co wydarzyło się pod koniec meczu. Straciliśmy gola i Górnik Łęczna uwierzył, że może wywieźć stąd punkty. Niepotrzebnie od razu się cofnęliśmy. Wcześniej wydawało się, że kontrolujemy mecz. Trzeba na ten temat porozmawiać, bo wydawało się, że dotrwamy spokojnie do końca. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Nasi rywale w ogóle nam wtedy nie zagrażali. Graliśmy wysoko i z powodzeniem rozgrywaliśmy piłkę w ofensywie. Większość z nas oglądała mecz Górnika z Piastem. Gliwiczanie dobrze zaczęli ten pojedynek, wygrywali 2-1 do przerwy, lecz ostatecznie przegrali. Taka jest piłka, a nam udało się zmniejszyć do nich stratę punktową. Do końca roku trzeba doprowadzić do jak najmniejszej ich przewagi w tabeli. Po meczu w Bielsku-Białej nie było przyjemnie, bo każdy wie, że zawiedliśmy. Starcie z Łęczną było już inne, lepsze w naszym wykonaniu. Mam nadzieję, że teraz nasza dobra forma się ustabilizuje.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa, powiedzieli po meczu, wypowiedzi pomeczowe, Górnik Łęczna, ekstraklasa
Komentarze: (10)
Dziwny jest ten swiat... swiat w ktorym zawodnik wyszydzany na forach i proszacy na nich o odejscia z klubu jest wygwizdywany wtedy gdy wiadomo ze z niego juz odejdzie ... a zawodnik ktory jest kochany odchodzi w najwazniejszym momencie jest ubóstwiany ( patrz transparent w kielcach )
Gwizdy gdy wchodzi żyro powinny być bardziej słyszalne!!
do Czesław N : też mnie to dziwi , chłopak ciągle słyszy won i jak chce odejść to jeszcze mu dowalają , a jak ktoś deklaruje ,że chce tu zakończyć karierę i chwilę przed początkiem rundy odchodzi to wszystko spoko i jeszcze ludziska nie mogą się doczekać aż wróci
Przy wejściu na boisku Żyry klaskałem i biłem brawo.Zdziwiły mnie gwizdy kibiców siedzących obok. Przecież Michał powiedział , że wszystko to bzdury co czytamy na temat jego odejścia z Legii i kupnie drogiej fury.Zobaczymy niedługo kto miał racje!?
Nie masz swojego nazwiska że poszywasz się pod gracza Lechii.
Pewnie ojciec na Ciebie gwiżdże żebyś szybciej zbierał kredki jak Ci z tornistra się wysypią....
Do bólu nudne się staje te utyskiwanie piłkarzy, gdy nie wygrają meczu lub zawalą jego fragment. Szanowni kopacze prawda jest taka, że odpuszczacie świadomie duże fragmenty potyczek, bo po prostu wam się nie chce. Żadnymi, rzewnymi deklaracjami nie próbujcie wmawiać nam kibicom, że jest inaczej. Jeżeli się mylę, to wytłumaczcie naszym kibicom, dlaczego średniacy grają dobrze i wygrywają "beznadziejne" mecze. Odpowiem wam - po prostu im się chce...
do TheKriso: bic brawo i klaskac znaczy to samo :) haha Zyro jakby poszedl po rozum do glowy i przestal pajacowac na boisku to bylby dobry gracz ... musi tylko poprawic, przyjecie, przeglad pola, drybling, dosrodkowania, strzal, wykanczanie sytuacji ... moze to cwiczyc razem z Kucharzem, bo tez ma braki w podstawach fachu pilkarza !! Ty(L)ko LEGIA !!!
z gornikiem łeczna to powinno sie wygrywać 5-0 zeby nie było złudzien kto był lepszy
Najważniejsze że znowu wszystko jest w naszych rękach! Wystarczy wygrać pozostałe mecze i mamy mistrza! W teorii wygląda to tak: teraz -7, za tydzień walimy Piasta, zostaje -4, zakładając że taka różnica zostaje do końca sezonu, po podziele jest -2, znowu walimy Piasta i jest +1! I Legia mistrz!
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!