Żyleta na meczu z Zawiszą - fot. Mishka
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Relacja z trybun: Nie poddawaj się... (VIDEO)
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Legia-Zawisza: Relacja z meczu
Kilka tysięcy karneciarzy nie wybrało się na środowe spotkanie półfinału Pucharu Polski i każdy z nieobecnych może żałować swojej decyzji - czy była ona świadoma, czy też wynikała choćby z problemów dotarcia po pracy na tak wczesną porę w ciągu tygodnia. Żyleta nie zawiodła i wkręciła cały stadion w odświeżoną starszą pieśń - "Nie poddawaj się, ukochana ma...".
Właśnie pieśń wykonywana po raz pierwszy od kilku lat na Ł3, była niepodważalnym hitem środowego spotkania z wkładami do koszulek, czyli zbieraniną Osucha, którą bojkotują nie tylko fanatycy Zawiszy, ale i cała kibicowska Polska. Chociaż mijają kolejne miesiące, fani Zawiszy nie uznają kompromisu, i cały czas podkreślają Osuch = Pinokio. W walce z "okupantem" sami mamy doświadczenia, więc nikogo nie mogło dziwić, kolejne poparcie warszawiaków w kibicowskiej sprawie. Stąd na początku meczu kilka okrzyków pod adresem właściciela bydgoskiego klubu - "Hej Osuch, gdzie masz kibiców?!", czy "Cw... Osucha, Warszawa w d... wyr..." . Sektor gości był pusty, co zbytnio nie dziwiło, patrząc na frekwencję meczów w Bydgoszczy. Dziś możemy się jedynie cieszyć, że czas wojny z właścicielami naszego klubu jest już dawno za nami, a rywalom życzyć można jedynie wytrwałości w swoich działaniach. Piłka nożna dla kibiców!
Wczesna pora rozgrywania meczu w środku tygodnia na pewno miała wpływ na przeciętną, jak na nasze możliwości i ostatnie frekwencje, liczbę widzów na stadionie. Ostatecznie przy Ł3 pojawiło się niespełna 15 tysięcy kibiców, w tym liczna grupa młodych fanów z warszawskich szkół. Młodzież już na wstępie dostała tradycyjną lekcję, w postaci okrzyku "Uczcie się dzieci, polonia k... i śmieci".
Przy wejściu na trybunę Deyny po raz kolejny tej wiosny kontrola osobista miała miejsce przed dojściem do bramek biletowych, co znacznie wydłuża czas wchodzenia na stadion na tę trybunę.
Na trybunie zachodniej tego dnia gościliśmy Żołnierza Wyklętego, podpułkownika Leszka Mroczkowskiego. Żyleta skandowała "Armio Wyklęta - Warszawa o Was pamięta" oraz "Cześć i chwała Bohaterom". Nasz doping od samego początku stał na przyzwoitym poziomie. Jak na liczbę osób na trybunach, było naprawdę nieźle. Piłkarze stanęli na wysokości zadania i pewnie pokonali I-ligowca, tak że aż czterokrotnie mogliśmy świętować strzelane bramki, a także zaśpiewać "Pierwszy gol, drugi gol, trzeci leci (...) ta drużyna Osucha to słabość". Popularny bydgoski pinokio był również wspominany w dialogu pomiędzy Żyletą a pozostałymi trybunami. "Ile goli ma Legia?" - pytało parę tysięcy gardeł, po czym przy okazji liczby bramek dla przyjezdnych krzyczano "A Osuch?". "Ch..." - odpowiadali legioniści z pozostałych trybun.
Hitem środowego meczu było jednak odświeżenie nie wykonywanej przy Łazienkowskiej przez ostatnich kilka lat pieśni "Nie poddawaj się, ukochana ma, nie poddawaj się, Legio Warszawa!". Nowa aranżacja, z bębnami i klaskaniem brzmi naprawdę świetnie. A co dopiero będzie, gdy zostanie zaśpiewana przy pełnych trybunach? Pod koniec spotkania zaczęliśmy śpiewać pieśń "Puchar jest nasz...". Wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny 2 maja wybierzemy się na finał PP na stadionie Narodowym. Miejmy nadzieję, że będziemy mieli okazję zagrać z zaprzyjaźnionym Zagłębiem Sosnowiec, które przed rewanżowym meczem z Lechem, nie pozostaje bez szans na awans do finału.
Przed nami sobotni wyjazd do Poznania. Lechici już dawno wykupili wszystkie bilety na - ponoć spotkanie "jak każde inne". Ostatnie wejściówki dla legionistów do kupienia dziś wieczorem w SportsBarze.
Frekwencja: 14 912
Kibiców gości: 0
Autor: Bodziach
Komentarze: (42)
Oby tylko przy pełnych trybunach nie było sprintów z melodią. Bardzo dobre przypomnienie pieśni.
Dobrze, że cały mecz w obcych* barwach nie stali, gdzie wy macie oczy na tym środku ... Ogarniajcie takie sprawy, nie czekając na polecenie z gniazda.
Wygraj dzisiaj mecz! Ukochana ma! lech to stary ch.j! Legia Mistrza ma!
pieśń zaje fajna, melodyjna ale bardzie pasuje do wyniku 0:4 w plecy a nie gdy prowadzimy 4:0 :-) jak można się poddawać prowadząc ? :-), śpiewajmy ja jak najrzadziej, chyba że jakieś inne przesłanie ???
Bracia ilu nas jedzie do poznania czy 2 tys ???
Super, że ta pieśń została odświeżona, ale rzeczywiście, trzeba poćwiczyć, bo się sypało momentami.
A 1:0 do przerwy z Zawiszą to jak porażka...
Nie poddawała na przykład swojemu zmęczeniu i nie ustawała w staraniu o lepszy wynik, dalej walczyła i dobiła rywala.
Do Poznania jedzie tylko 1 pociąg, tak mało się nas wybiera??
W zeszłym roku Legia była w 2200 luda.
Tylko ZWYCIĘSTWO w Poznaniu tylko ZWYCIĘSTWO!!!
Mlodylegionista18,nie wydaję mi się żeby było to prawdą,ale coś obiło mi się o uszy że 150tysięcy.Czuwaj!
co Ty pierdzielisz, że 0 synchronizacji i za szybko, jak wszystko ładnie i równiutko zagrane było. Jak Ci nie pasuję, to podejdź pod gniazdo i powiedz,żeby było inaczej grane i pokaż jak.
"jak można się poddawać prowadząc ?" z technicznego punktu widzenia jest to mozliwe.
swietna aranzacja tej piesni, taka marszowo-bojowa.
wczoraj przekozacki doping!
do info No masz rację co nas tak mało jedzie w tym roku do poznania
ale redakcja wstawia herb Zawiszy,nie osuchowy, a drużyna osucha
No właśnie to jest stara piosenka, więc nie znasz jej, że tak piszesz?
sph za szybko? Może czas się obudzić?
Brawo, trzeba nam szybkich i rytmicznych kawałków!!! Zdecydowanie to lepsze od wielu zamulaczy...
Co do pieśni i przesłania, pierwsze lepsze. Nie uwalić sezonu i pucharu - nie poddawaj się.
Przy prowadzeniu możnaby zmienić na:
Nie zatrzymuj się, ukochana ma...
A jakby potrzebowali naszego poderwania ich do walki to
Nie poddawaj się, ukochana ma...
Tak czy siak, kawałek jest zajefajny
Chciałbym przypomnieć że nie poddawaj się,kiedyś śpiewaliśmy tylko jak Legia przegrywała.
Stary..... dzięki za wrzutkę , nie poddawaj się, cba na karku ale hwdp. pzdr
Nie poddawaj się jest o kilka miliardów razy lepsza od zamulastego hitu z wiednia
Po zwycięstwo marsz, ukochana ma, dla StoLicy grasz, Legio Warszawa!
Nie tylko, przynajmniej jeśli chodzi o sekcje lata temu :)
Pieśń sstara ale jara. w przypadku dobrej gry i wyniku można by zmienić na : Brameczkę dziś strzel Legio Warszawa .Pozdro!
Melodia zajeczadowa,rytm kozacki i wszystko w dobrym tempie a nie jak wiele zamulających momentami pieśni.Legia ma się nie poddawać i na trybunach i na boisku w każdym momencie czy jest 1:0 do przodu czy też 0:1 w plecy. La,La,la,la la Legia Mistrza Ma...
@ Tomasz, dimas, Haban
"Nie poddawaj się...", czyli punktuj dalej, nie spoczywaj na laurach, dobij przeciwnika. Może tak być? Może ;-)
Klaskanie dodaje mocy tej pieśni, przy większej frekwencji będzie doskonale. O ile Legia będzie wygrywać, oczywiście. Przy niekorzystnym wyniku, zamiast bardziej się nakręcać, doping często "siada". Ale to już inna historia :-)
Tylko Legia!
Oby tylko nie poniosło w stronę - na 2 trybuny i klaskanie razem, bo się rozjedzie :)
spotkanie jak każde inne a na PP z Zagłębiem pusty ten ich kurnik. do tego Zagłębie prowadziło bardzo dobrze słyszalny doping a lech jakby grał bez kibiców
Nie, nie może. Dla mnie to była żenada, żeby w takim meczu tak katować tę przyśpiewkę. Na starej Żylecie zarzucaliśmy ją wtedy, gdy piłkarzom nie szło i niejednokrotnie podczas jej śpiewania udawało się im zdobyć bramkę. To dodawało wszystkiemu sensu i miało fajny smaczek. A tu? Prowadzimy 4:0 z leszczami jakich mało, a z trybun słychać "nie poddawaj się...". I nie pitolcie o przesłaniu dotyczącym dążeniu do dobica przeciwnika, bo w ten sposób tylko potwierdzacie, że g.o wiecie o historii :)
STOP!!! Wszystkim malkontentom którzy uważają,że za szybko,że stara,że nie ten kontekst...Qrwa mać w końcu była MOC a nie jakieś pitu pitu...
Ogarnijcie się ludzie. Ta pieśń szła, że jeszcze do dziś ją nucę.
Bębny super, rytm też. Może wypadałoby przy oklaskach, aby cała Żyleta delikatnie podskakiwała podskakiwała...
Wszystko w tym meczu było SUPER !!! Wynik ,doping, poziom, czego więcej chcieć.Pytanie czy coś pasowało zaśpiewać , czy nie to zwykłe pierdoły. Na sza LE GIA najlepsza w Polsce jest...
Popieram @prawy_atak, to jest przyśpiewka motywacyjna, gdy coś nie idzie, a nie jak jedzie się jak walec po przeciwniku!!! Może nie żenada od razu, ale śmiać mi się chciało jak śpiewałem to przy takim wyniku... troszeczkę nie pasowało do sytuacji na boisku.
Ty za to wiesz o niej wszystko jak widać. Na starych sekcjach była śpiewana również jak się wygrywało i wiadomo było po co wtedy była zarzucana. Co wiesz o tej historii ? No więc właśnie. Zresztą co do stadionu też nie jestem pewien, ale nie chce mi się spierać. Po co intonowana jest "Walczyć trenować" i inne (nie tylko u nas, nie tylko na stadionach) mimo korzystnego wyniku, bądź wygranej. W razie problemów służę - wygranie kolejnego spotkania, zdobycie trofeów w danej dyscyplinie, awans do wyższej ligi, obrona przed spadkiem itd. Nie jest ciężkie do wywnioskowania jakie przesłanie niosła teraz ... w dążeniu do znanych każdemu kibicowi (L) celów na ten sezon. Nie uważam by było to żenujące jeśli potrafi się człowiek ciut zastanowić mimo swojej wiedzy (w tym przypadku niepełnej).
Pominę już fakt, że rozruszała niepełne trybuny, a przy tym decybele i rytm wychodziły dobrze. Skoro odwołałeś się do starego stadionu, to dobrze wiesz jak teraz ciężko jest by kibice poczuli atmosferę, a nie stali jak słupy. Udało się tym razem, przy tej pieśni więc była śpiewana tyle czasu. To chyba nic nadzwyczajnego, bo prawie zawsze jeśli wychodzi przyśpiewka dobrze, to się ją przeciąga.
Mam nadzieje, że zweryfikujesz swoją opinię, bo trochę to niepoważne by narzekać na coś co było mocną stroną trybun tego dnia, a przy tym nie przekreśla historii tej pieśni jak już wyżej wyjaśniłem.
Po 15 min na każdym meczu mogę śpiewać byle zdobyli mp i pp, bo raczej innego znaczenia na ostatnim meczu ona nie miała. Nie poddawać się w dobiciu rywala ;p ładnie ktoś wymyślił.
Pozdrawiam
Jak sluchalem tej piosenki to az gesia skora,,bo wykonanie i zaangazowanie zylety to bylo zawodostwo!!!Ale!!!
Taka piosenke to mozna zaspiewac jak gramy jakis trudny mecz.nie idzie nam czy cos... A nie kuzwa jak wygrywamy 4:0!!!
Kiedys dawno temu jak bylem w Klubie Kibica w latach chyba jedszcze 70-ttych byl taki mecz z Arka w chyba polfinale Pucharu Polski u nas,przegrywalismy ten mecz ale wtedy byla modna piosenka"Jeden gol,drugi gol,trzeci leci...i na koniec tadruzyna z ....(wybierz miasto)to slabosc
I na kolejnym spotkaniu kibicow Niezapomniany pan Aleksandrowicz tak nas opier za te piosenke ze nikt nie mogl nic sensownego odpowiedziec,wlacznie z Bogusiem ,przewoniczacym Klubu Kibica wtedy.
I dzisiaj przy calym szacunku za wykonanie,bo naprawde bylo fajnie slychac,to apel do prowadzacych!!!DOSTOSOWUJCIE PIESNI DO SYTUACJI NA BOISKU!!!
Jesli bedziemy w trudnej sytuacji,jak najbardziej ta piosenka,ale nie jak wygrywamy 4:0!!!
do do@prawy_atak
Wszystko sie zgadza,ale chyba zgodzisz sie ze na Zawiszy i przy tym wyniku ta piosenka nie miala zadnego sensu???
Śpiewać ją mogę cały mecz jak tak ludzie sie mają bawić
Może nie tyle żadnego co oczywiście znacznie mniejszy niż w przypadku przegrywania bądź remisu. Mi od razu weszło do głowy, że chodzi o taką postawę, walkę i wyniki do końca sezonu, w dążeniu do celu się nie poddawać po prostu. Jednak głównym założeniem pieśni jest wspieranie w obecnym pojedynku przy słabszym meczu. Każdy w sumie może sobie podstawić co chce, ale nie uważam by intonowanie na ostatnim meczu było tylko 100% błędem :)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!