Marcin Kamiński - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Lechici przed meczem z Legią
Wiśnia, źródło: lechpoznan.pl
- Do czterech razy sztuka - mówi przed poniedziałkowym finałem Jasmin Burić. - Pamiętam, że w zeszłym roku byliśmy lepsi od Legii w finale. Nie wygraliśmy, ale to, że gramy lepiej potwierdziliśmy tydzień później, gdy pokonaliśmy ich na Łazienkowskiej - dodał bramkarz Lecha Poznań.
Burić liczy na to, że przyniesie szczęście poznaniakom. Jego zdaniem w poniedziałkowym spotkaniu wyniki w meczach ligowych nie będą miały żadnego znaczenia. - To jest finał. Jeden mecz, który zadecyduje o tym, kto podniesie puchar. Wiemy doskonale jaka będzie w tym meczu atmosfera. Graliśmy tam przecież rok temu. Na Stadionie Narodowym będzie bardzo dużo kibiców i musimy zrobić wszystko, żeby nasi kibice cieszyli się z wygranej - podkreśla bramkarz. - To nieistotne kto zajmuje wyższe miejsce w lidze. To jest jedno spotkanie, szanse są równe i ciężko wskazać faworyta. W takich meczach nie można wskazać faworyta. Oba zespoły prezentują bardzo wyrównany poziom. Mam jednak nadzieję, że to my wygramy i podniesiemy puchar - kontynuuje Bośniak.
Lechici przed spotkaniem z Legią mają jednak jeden poważny problem. Jest nim skuteczność. W ostatnim spotkaniu zachowali czyste konto, ale po raz kolejny nie udało im się trafić do siatki rywala. - Mam nadzieję, że ktoś z nas w końcu się przełamie. Na pewno dobrze się przygotujemy do tego meczu. Znamy słabe strony Legii i wiemy jak ich zaatakować. Będziemy robili wszystko, żeby Puchar Polski przyjechał z nami do Poznania. Rok temu przegraliśmy i chcemy się zrewanżować - zapowiada z kolei Marcin Kamiński, który ostatnio leczył kontuzję.
- Jesteśmy w takim momencie sezonu, w którym trzeba zacisnąć zęby i grać. Ostatnio zagrałem całe spotkanie i jestem gotowy, żeby wyjść na kolejne - dodał obrońca z Poznania.
Dobrej myśli przed poniedziałkowym meczem jest również Szymon Pawłowski. - Nie jedziemy do Warszawy rozegrać mecz. Naszym celem jest przywiezienie pucharu do Poznania - mówi.
Pawłowski doskonale pamięta finał Pucharu Polski rozgrywany przed rokiem. - To był dla wielu z nas pierwszy mecz na Stadionie Narodowym. Teraz wiemy już czegoś się spodziewać. Nasz stadion też nie jest mały, bo potrafi przyjść na niego 40 tysięcy kibiców, ale Narodowy to coś wyjątkowego. Na pewno kibice stworzą świetną atmosferę. Mam nadzieję, że będzie tak równie dobrze jak rok temu. Z jedną różnicą. Tym razem to my wygramy - podkreśla pomocnik.
- Musimy się skoncentrować na tym meczu, zapomnieć o lidze i wcześniejszych meczach z Legią. Najważniejsze jest to, żebyśmy dali z siebie wszystko. W tym meczu nie będzie oszczędzania - zapowiada 29-letni piłkarz Lecha. - To jedno spotkanie, które zadecyduje o tym kto dopisze do swoich sukcesów wygraną w Pucharze Polski - dodał.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa, konferencja prasowa, Marcin Kamiński, Jasmin Burić, Szymon Pawłowski, finał, Puchar Polski, wypowiedzi przedmeczowe
Komentarze: (20)
Hama powinien wyjść od pierwszej minuty i klepnać pyrom ze 3szt. A później się pomyśli.
Panie Jasminie Burakovic, gdyby to byl final Pucharu Siatkonogi, to pewnie mielibyscie konkretne szanse na zwyciestwo.
A tak......
Jasmina co ty pierdzielisz....burke i wracaj do chałupy
Do trzech razy sztuka. Ale może w waszej prowincji gdzie oglądacie każdą złotówkę cztery razy to i do dziesięciu razy sztuka
Byli lepsi rok temu, ale nie strzelili żadnego gola Legii. Myślą, że jak poklepali przez pierwsze 20 minut meczu, to byli lepsi w całym spotkaniu. Nie da się wygrać bez strzelenia choćby jednego gola.
Wciąż mam wolny bilet na neutrala: norbertlegia@interia.pl
Lepiej gdyby znowu nie przyczynił się do wyniku, a nawet nie wylazł. Bardziej dotkliwe będzie to, że bez ich najlepszego zawodnika dostali. Tylko to niestety dla ludzi myślących, więc może lepsze i Twoje wyjście ;p
Nie dość ze slaby to jeszcze glupi. Jasmina nie pier...ol. Przyjmiesz jutro ⚽⚽⚽ i spie...aj!!
A napinka trwa w najlepsze: http://extremesupporters.com/2016/05/01/jeden-z-pilkarzy-lecha-do-kibicow-nie-wal-w-ten-autokar-palo-jeana/
Piłkarzyki pajacyki
"Oba zespoły prezentują bardzo wyrównany poziom"- niezły zgrywus z tego Buricia :))
panowie zdziwicie się jak naszym pannom tym razem te ch...e wpierol spuszczą. oni nie mogą juz przegrać ile razy dla nich mozna finał PP z Legią przegrywać...ostatnia szans pyr
Cale szczescie ze zagra Jodla i Pazdan, bo nasze ostatnie mecze wyjazdowe wolaja o pomste do nieba.
Widzieliście co Trałka do swoich kibiców mówił w autokarze??
Nielsen nie rozumie polskiego więc wrzucił na instagrama.Jak już skasował to poszło w sieć :D
Tak ,ja widzialem dobrze traktują swoich kibiców .Brawo.A kibice kupują bilety na wasze blamaze
link idealnie pasuje w temat
https://www.youtube.com/watch?v=73xmv_UAdcQ
a kogo obchodzi co jakiś kopacz z Wronek powiedział?to jest strona o Legii a nie o Amice.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!