Michaił Aleksandrow i Vadis Odjidja-Ofoe - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Punkty po meczu z Górnikiem Zabrze
Qbas, źródło: Legionisci.com
Górnik-Legia: Relacja z meczu
Obrońcy Pucharu Polski odpadli już w pierwszym spotkaniu tych rozgrywek. Lepszym zespołem okazał się być Górnik Zabrze, spadkowicz z Ekstraklasy. Oczywiście po wypowiedziach prezesa Leśnodorskiego o ulgowym traktowaniu rywalizacji o PP można było się spodziewać porażki. Problem w tym, że mieli zagrać juniorzy, a nie zawodnicy I zespołu i to o uznanych nazwiskach. W dodatku „Wojskowi” prowadzili już 2-0, a pozwolili gospodarzom doprowadzić do dogrywki, by w niej stracić jeszcze jednego gola.
1. Wszystko źle. Nie dość, że z zadłużonym po uszy pierwszoligowcem, nie dość, że już w pierwszym meczu o Puchar Polski 2017, nie dość, że w mocnym zestawieniu, nie dość, że mimo prowadzenia 2-0, to jeszcze do licha w newralgicznym momencie sezonu musieliśmy rozegrać 120 minut, by ostatecznie przegrać. Najgorzej. Pamiętajmy też jednak, że nie zawsze będziemy wszystko wygrywać. Będą zdarzały się i takie spotkania, które w przeszłości wcale nie były przecież rzadkością.
2. Hasi zaryzykował na przekór prezesowi? Zgodnie z zapowiedziami prezesa Leśnodorskiego, Legia miała nie ryzykować w sierpniowym meczu Pucharu Polski. Oszczędzani mieli być najlepsi zawodnicy, tak, by zminimalizować możliwość wystąpienia urazów, by dać im odpocząć przed najważniejszymi meczami. W Zabrzu rzeczywiście kilku zawodników odpoczywało. Przede wszystkim Malarz, Pazdan, Kucharczyk, Kopczyński i Moulin. Wystawił jednak przemęczonych Jodłowca i Nikolicia, a także kompletnie nieprzygotowanego do gry Odjidja-Ofoe. Co więcej, pierwszych dwóch trzymał na boisku przez całe 120 minut, a Odjidja-Ofoe został zmieniony po zakończeniu regulaminowego czasu gry. Nie sposób tego zrozumieć. Inna sprawa, że przecież niewiele brakowało, a Hasi byłby chwalony ze wszystkich stron – zespół prowadził już 2-0 i można było planować wyjazd do Suwałk na kolejny mecz w ramach PP. Cała historia bardzo nie spodobała się Leśnodorskiemu, który swemu niezadowoleniu dał wyraz na Twitterze. Można więc zaryzykować tezę, że w relacjach trener – klub nastąpiło pierwsze pęknięcie. Takie do naprawienia, ale też i do odnotowania.
3. Stałe fragmenty, głupcze! Legioniści w tym sezonie stracili już 11 bramek, z czego aż 7 po stałych fragmentach gry. Natomiast w ten sposób strzelili tylko 3 gole, w tym jednego z rzutu karnego. Wygląda to dramatycznie. Można jeszcze zrozumieć, że drużyna nie jest efektywna pod bramką rywali, ale straty są już nie do wytłumaczenia. Tym bardziej, że zorganizowanie krycia przy stałych fragmentach to elementarz gry obronnej. Zaniedbania w tym zakresie są karygodne i to nie tyle kamyczek, co potężny kamień do ogródka Hasiego.
4. Problemy z pressingiem rywali. Po raz kolejny okazało się, że legioniści nie tyle nie są w stanie założyć skutecznego pressingu, co sami nie radzą sobie z agresywną grą przeciwników na własnej połowie. Górnik w II połowie ruszył zdecydowanie na mistrzów Polski, a swoje niższe umiejętności piłkarskie bardzo sprawnie nadrabiał walecznością i determinacją. Podopieczni Hasiego zaś nie potrafili wówczas nawet zbudować zalążka akcji ofensywnej, zostali całkowicie zdominowani przez gospodarzy. Warszawianie mieli problemy z wymianą choćby dwóch podań na własnej połowie. Z pewnością złożyło się na to wiele czynników, głównie zestawienie linii środkowej z przemęczonego Jodłowca, nieprzygotowanego Odjidji-Ofoe i lekceważącego swe obowiązki defensywne Hamalainena, ale też i właśnie brak odpowiedniego przygotowania fizycznego zawodników. Kolejny kamulec do ogródka trenera.
5. Fatalne debiuty. W Zabrzu w barwach Legii zadebiutowali wspomniany Odjidja-Ofoe i Dąbrowski. Obaj należeli do najgorszych graczy w zespole. Po Belgu widać, że potrafi bardzo dobrze grać w piłkę, ale jest kompletnie nieprzygotowany fizycznie do meczowego wysiłku. Przede wszystkim wydaje się być za gruby. Dziwi to tym bardziej, że przecież podobno normalnie trenował w Norwich. Nasz nabytek kilkukrotnie też w dziecinny sposób tracił futbolówkę, w efekcie czego Górnik otrzymał rzut karny, a także źle wybijał – wyrównująca bramka dla gospodarzy padła właśnie jego po zagraniu pod nogi rywala. Natomiast Dąbrowski spowodował rzut karny i zawalił przy golu na 1-2. Co jednak najbardziej niesamowite, w dogrywce złapały go skurcze. Czyżby Stokowiec nie przygotował odpowiednio swoich zawodników do sezonu?
6. Co z tym Rzeźniczakiem? Kuba zagrał w tym sezonie łącznie w 5 meczach. Były to spotkania, w których straciliśmy wszystkie gole w sezonie. Dla odmiany, gdy grał Pazdan, Legia nie straciła żadnej bramki. Oczywiście nie można z tych danych wyciągać pochopnych wniosków, bo nie tylko on odpowiada za grę obronną, ale jednak dają one do myślenia. Tak jak nieco ponad rok temu „Rzeźnik” był podstawowym obrońcą, nie sposób było wyobrazić sobie bez niego warszawską defensywę i mówiło się o powołaniu do kadry, tak w minionym sezonie grał już bardzo nierówno i niestety to się utrzymuje.
7. „Przełamanie” Nikolicia. Nemanja strzelił swojego 5 gola w sezonie, więc jest płonna nadzieja, że dziennikarze przestaną wyliczać mu minuty bez gola. Płonna, bo zaraz ktoś wymyśli wyliczankę ligową.
8. Lewczuk na prawej obronie, obiecujący Langil. Od paru tygodni można było usłyszeć głosy, że warto sprawdzić Lewczuka na prawej stronie obrony, bo przecież na tej pozycji grał w większości swych występów w Zawiszy. Hasi więc spróbował i Igor nie zawiódł, choć również nie zachwycił oczywiście. Można będzie w razie czego do tej koncepcji wracać. Langil natomiast ponownie zaimponował swobodą, dynamiką i szybkością. Z reguły z łatwością ogrywał przeciwników. Inna sprawa, że górnicy pozwalali mu na bardzo wiele i nie asekurowali się w obronie.
Autor: Jakub Majewski "Qbas"
Twitter: QbasLL
Kątem Oka na FB
Komentarze: (22)
Dear Mr Odjidja. This is Legia, this is not cucumber club. You are to fat, have big stomach and play nothing for big money. Legia supporters want win in every game and working hard on training. You do nothing. You have to work hard and lost 10 kilo weight or go home. Hope you are well!
puchar nam niepotrzebny ale styl w jakim odpadliśmy i to ile zdrowia zostawiliśmy na boiksku :/ i te NIBY wzmocnienia
Źle to wszystko wygląda..
Obaj debiutancki to są jakieś jaja a nie poważna piłka muszą się ogarnąć jak najszybciej, to jest Legia tu co mecz ktoś przeciwko tobie chce zagrać mecz życia. Jeśli tego nie ograniasz to do widzenia !
Jezeli w Lecznie wyjda od pierwszej minuty Jodla, Niko i Lewczuk to dla mnie ten nieudacznik alban jest skonczony. Wynik mnie nie interesuje (gora tracimy 1.5 punktow) ale maja byc wypoczeci na srode !! Lesny, pogadaj z tym nieudacznikiem. Jezeli nie chce sie zgodzic na odpoczynek dla tych pilkarzy to na miejscu zwolnij go bo on zniszczy tych pilkarzy. Vuko niech bedzie tymczasowy na Dundalk. Zmiana moza paradoksalnie wyjsc na dobrze.
1.Wstyd przed całą piłkarską Polską !
2.Nie ma drużyny tylko indywidualni gracze.
3.Trener popełnia błędy w zestawieniu i taktyce,nie potrafi zmobilizować.Czyżby kolejny trener,który na Legii uczy się zawodu?Urban,Berg,teraz Hasi.
4.Kto ma nauczyć zawodników gry przy stałych fragmentach przeciwnika? Trener nie potrafi!
5.Nigdy jeszcze nie widziałem Legii grającej tak kompletnie bez stylu!A mam porównanie od czasów Janosa Steinera !
6.Braki kondycyjne powalają...
7.Zawodnicy zupełnie zatracili myślenie w czasie gry !Błędy popełniają seryjnie i nie uczą się na tych błędach !
8.Strach pomyśleć,co się będzie działo w grupie LM - oczywiście,jeżeli przejdziemy Irlandczyków,co nie jest takie pewne.
Gdyby puchar był nam niepotrzebny to byśmy zagrai II składem. Efekt nie byłby gorszy, piłkarze tacy jak Jodłowiec trochę by odsapnęli, a przy okazji byłaby okazja aby sprawdzić młodzież/dać szansę rezerwowym aby się pokazali. Tymczasem zagraliśmy 120 minut żenady, gdzie pomimo mocnego składu zostaliśmy skompromitowani przez pierwszoligowca. Porażka zarówno czysto piłkarska, jak i kondycyjna oraz mentalna. Świetne muszą być nastroje w drużynie przed Dundalk. hasi to trenerskie zero.
Przepraszam, a w którym momencie meczu widać było że "Odżizas" potrafi grać w piłkę??? Ja rozumiem że wypracowanie 3 idealnych sytuacji na strzelenie bramki to dobry wynik tylko trochę gorzej z tym że wszystkie były dla górnika. Jedyne co po nim zauważyłem to że kilka piłek to on wpierdo...ł na obiad. Jeżeli szukaliśmy grubasa, który kiedyś coś grał a teraz nie wiadomo co będzie to trzeba było brać Rado On by się chociaż w szatni przydał dla zrobienia atmosfery...
Trzeba to ciągle powtarzać : koniec z mówieniem o zmęczeniu gdy gra się dwa razy w tygodniu, bo jest to śmieszne! Nie wiem też dlaczego mówi się ciągle o odpuszczeniu PP. Przecież to tylko 5 dodatkowych meczów, a jak się chce utrzymać rytm grania co 3 - 4 dni ( a tak być powinno ), to zaraz będą szukać sparingpartnerów. Gdzie np. Cierzniak, Hamalainen, Aleksandrow mieli by się wykazać, no chyba nie w LM. Moim zdaniem można co jakiś czas dać odpocząć najczęściej grającym, ale jest na to liga i takie mecze jak Termalika czy Łęczna na wyjeździe - tam stracone punkty można odrobić bez problemu. A tak świadomie pozbyliśmy się pięknego wydarzenia jakim były dwa ostatnie finały na Narodowym.
Jesli przetłumaczyłeś to przez google translator (mam nadzieje, że to nie Twoja angielszczyzna) to brzmi to gorzej niz hindus w nepalu albo birmanczyk na prowicji w Papui Nowej Gwinei.
Ty naprawde myslisz ze wejdzie na ten portal i to przeczyta.......
nic dodać, nic ująć, świetne podsumowanie. szczególnie bolą długie minuty liderów w meczu totalnie bez znaczenia w sytuacji, w jakiej jesteśmy.
25 lat kibicuje Legii i tak fatalnie grającej jeszcze nie widziałem. Hasi to totalnie słaby trener, który ciągnie Legie na dno niestety. Po tym co pokazał do tej pory UEFA powinna dać mu 5 letni zakaz trenowania klubów europejskich no
z wyjątkiem klubu z Poznania oraz Łodzi:). Mecz w Lublinie z Łęczną już dziś wiadomo , że raczej przegrają więc lepiej wystawić cały 2 skład, żeby pierwszy w całości wypoczął i nabrał świeżości na Dundlak bo to jest dla Nas mecz roku.
Bez sensu to wszystko. Myślałem że teraz to co roku 2go mają będziemy puchar zdobywać... słabo to wyglada
chłopaku przestań brać to świństwo bo szkoda zdrowia.
Ten Odjidia poruszał się po boisku gorzej niż spasiony Rysiu Staniek z tą różnicą ze Rysiek miał przegląd pola o 2 klasy lepszy !
Żal. Bo ani nie awansowaliśmy, ani nie oszczędziliśmy sił. Jak część z Was, byłem przekonany, że dziś wyjdą rezerwy (pierwszy garnitur zostawiamy teraz przede wszystkim na el.LM a potem na ekstraklape).
Najważniejszym punktem omawianego spotkania jest fakt, że Legia już nie będzie musiała rozgrywać dodatkowych 5-6 meczów o "przysłowiową pucharową pietruszkę". Owszem, tak idiotyczna porażka boli, ale za kilkanaście dni będziemy się emocjonować rywalizacją w zupełnie innej płaszczyźnie. Z całym szacunkiem dla dokonania Górnika, ale o tej porażce kibice wojskowych będą mogli skutecznie zapomnieć już 23 sierpnia br...
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!