Nemanja Nikolić strzelił w niedzielę prawie dwa gole - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Ruch Chorzów 0-2 Legia Warszawa
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia Warszawa wygrała w niedzielę na wyjeździe z Ruchem Chorzów, dzięki czemu przesunęła się w górę ligowej tabeli. Obydwie bramki dla mistrzów Polski wypracował Nemanja Nikolić, który wpisał się na listę strzelców w pierwszej i a w drugiej po jego strzale rykoszet zaliczył Rafał Grodzicki. Było to dla niego pierwsze trafienie w tym sezonie ekstraklasy. Trzeba przyznać, że tego dnia legioniści prezentowali się dużo lepiej od swoich przeciwników i w pełni zasłużenie sięgnęli po trzy punkty.
Przez pierwsze minuty spotkania nieco lepiej prezentowali się piłkarze Legii, którzy kilkukrotnie przedostali się pod pole karne przeciwników. W 10. minucie po raz pierwszy groźnie było w szesnastce warszawskiej drużyny, kiedy Rafał Grodzicki zamykał dośrodkowanie z rzutu wolnego od Patryka Lipskiego. Chwilę potem podopieczni Besnika Hasiego powinni objąć prowadzenie. Nemanja Nikolić po błędzie obrońcy znalazł się w sytuacji sam na sam z Kamilem Lechem, ale posłał piłkę obok słupka. Za moment po wrzutce od Michała Kucharczyka z woleja huknął Vadis Odjidja-Ofoe i niestety futbolówka nieznacznie przeleciała obok celu.
W 21. minucie Thibault Moulin dalekim zagraniem uruchomił "Kuchego", ten złamał akcję do środka i z jego próbą bez problemów poradził sobie bramkarz Ruchu. Cztery minuty później Odjidja-Ofoe znalazł sobie sporo miejsca przed polem karnym, wykorzystał to mocno uderzając w kierunki bramki, jednak niestety trafił w słupek. Potem gra mistrzów Polski wyglądała nieco gorzej. Wkrótce błąd w narożniku boiska popełnił Adam Hlousek, który łatwo dał się ograć Kamilowi Mazkowi. Pomocnik gospodarzy wbiegł w szesnastkę Legii, gdzie został powstrzymany przez Michała Pazdana. Pięć minut przed przerwą wynik spotkania wreszcie otworzył Nemanja Nikolić. Napastnik Legii wybiegł do podania od Thibaulta Moulina i tym razem nie dał już najmniejszych szans Kamilowi Lechowi. Pierwsze 45 minut upłynęło pod znakiem przewagi graczy Besnika Hasiego, którzy wprawdzie nie zdominowali swojego rywala, ale w pełni kontrolowała boiskowe wydarzenia.
W 54. minucie z szybką kontrą ruszyła Legia. Bartosz Bereszyński popędził prawym skrzydłem, wypuścił Steevena Langila, którego strzał sparował do boku Kamil Lech. Z biegiem czasu widowisko straciło na atrakcyjności. Dużo więcej działo się na trybunach, gdzie kibice gospodarzy chcieli sforsować płot i dostać się w okolice sektora legionistów. W 73. minucie z półwoleja mocno strzelił jeden z gospodarzy. Piłka poszybowała jedna wysoko ponad bramką. Niebawem Nemanja Nikolić po raz drugi stanął przed szansą pokonania bramkarza Ruchu. Reprezentant Węgier doszedł do podania od Tomasza Jodłowca i przy drobnej pomocy Rafała Grodzickiego (rykoszet) piłka wpadła do bramki. Od tego momentu przyjezdni starali się spokojnie rozgrywać akcje i dowieźć korzystny wynik do końcowego gwizdka.
Ruch Chorzów 0-2 (0-1) Legia Warszawa
0-1 Nikolić 39
0-2 Grodzicki 76 (samobój.)
Ruch: 1. Kamil Lech - 15. Martin Konczkowski, 51. Rafał Grodzicki, 14. Michał Koj, 23. Paweł Oleksy - 27. Kamil Mazek (61, 16. Miłosz Przybecki), 4. Łukasz Surma, 10. Patryk Lipski (66, 37. Bartosz Nowak), 17. Maciej Urbańczyk, 20. Piotr Ćwielong - 9. Jakub Arek (73, 13. Łukasz Moneta).
Legia: 1. Arkadiusz Malarz - 19. Bartosz Bereszyński, 4. Igor Lewczuk, 2. Michał Pazdan, 14. Adam Hlousek - 8. Vadis Odjidja-Ofoe, 15. Michał Kopczyński, 75. Thibault Moulin (56, 3. Tomasz Jodłowiec) - 6. Guilherme (77, 28. Łukasz Broź), 11. Nemanja Nikolić, 18. Michał Kucharczyk (41, 7. Steeven Langil)
żółte kartki: Oleksy, Ćwielong, Moneta - Bereszyński, Lewczuk.
sędziował: Daniel Stefański.
widzów: 9 000.
Komentarze: (13)
3 punkty cieszą, z drugiej strony będziemy jeszcze dłużej skazani na tego trenera-nieudacznika dr. Albana
W końcu! Nie można było tak wcześniej?
Tak, jak napisałem po południu: póki co mnie nie interesuje styl (L)egii, bo na styl przyjdzie czas po solidnych treningach w najbliższych 2 tygodniach... Ale tak jak napisałem mnie interesuje walka do upadłego i wola zwycięstwa w każdym meczu... Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale dzisiejsza wygrana daje nadzieję na lepsze jutro... Pozdro (L)
NAJSŁABIEJ NA BOISKU TO WYGLĄDAJĄ NASZE niby WZMOCNIENIA,NOWE NABYTKI !!!
KOLEJNA RZECZ....
DLACZEGO NIE GRA PRIJO?????????????????????????
<zagadka>
Pomyśl o sobie. Wygrali ten mecz. Jedyne co masz do napisania to... co wyglądało najsłabiej.
Wescje sie kibice amiki i. Innych klubów tu nie logujcie bo Legia dzis grała inny mecz miała akcje i wypad od trenera mamy ligę mistrzów po tylu latach dzis fajny mecz a wy o alban taki i owaki a co wy w życiu osiagneliscie..
Do niecierpliwych: nasze wzmocnienia jeszcze pokażą że są wzmocnieniami.
Wrzućcie na luzik.
Wystarczy że kibicom z P i K dupę rozsadza.
O sprzedawczykach z Zabrza nawet nie wspomnę
Dziś wyglądało to już lepiej, ale szału nie ma. Największy plus to wspomniany Rzeźniczak na trybunach i zero z tyłu.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!