Legioniści w Chorzowie - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Relacja z trybun: Chorzowscy kamieniaRze i szabRownicy
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Pod koniec minionego tygodnia prawie wszyscy żyli losowaniem fazy grupowej Ligi Mistrzów i ogarnianiem biletów lotniczych do Madrytu i Lizbony, tudzież zapewnieniem sobie miejsca na meczach domowych Champions League. Chyba właśnie zamieszanie europejskimi pucharami sprawiło, że część osób jakby zapomniała o naszym ligowym obowiązku, czyli obecności w Chorzowie, który co prawda nie do końca przypomina Madryt, ale w niedzielny wieczór było tam nie mniej słonecznie.
Wyjazd do Chorzowa zaplanowano na niedzielne południe z dworca Warszawa Zachodnia. Podróż pociągiem specjalnym mijała bez problemów i po postoju w Sosnowcu, gdzie dosiedli się nasi bracia z Zagłębia, ruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku Chorzowa. Po niespełna 4-godzinnej podróży, z dworca Chorzów Batory ruszyliśmy z buta w eskorcie policji w kierunku stadionu, który jak na dzisiejsze realia, jest najbardziej odstającym od standardów obiektem w polskiej ekstraklasie, szczególnie pod względem widoczności. Eskortująca nas policja przy bramkach wejściowych na stadion odpaliła armatkę wodną z dwiema szczyptami gazu, do tego traktowała niepełnosprawnych kibiców Legii w agresywny sposób - zupełnie tak, jakby kule, którymi podpierają się były kijami baseballowymi...
Warto dodać, że chorzowianie odpowiednio przed meczem przygotowali się na nasz przemarsz, jego trasę "upiększając" hasłami skierowanymi w naszą stronę, świadczącymi o swoich kompleksach.
Od momentu pojawienia się na pastwisku, znajdującym się tuż za sektorem dla przyjezdnych, mieliśmy ponad 90 minut do rozpoczęcia meczu. Przy panującym tego dnia upale i braku jakiegokolwiek zadaszenia stadionu, nie było to najmilsze półtorej godziny, ale w końcu doczekaliśmy się rozpoczęcia spotkania.
Ruch pojawił się na tym meczu w dobrej liczbie - na trybunach było łącznie ok. 9 tysięcy kibiców. W młynie wywiesili m.in. płótno "FCK ISIS" oraz transparent skierowany do jednego ze swoich fanów przebywających po drugiej strony muru. Od początku meczu w sektorze znajdującym się bezpośrednio za buforem, zaczęła zbierać się chorzowsko-łódzka brać, która po kilkunastu minutach spotkania, wywiesiła na ogrodzeniu transparent skierowany w stronę naszego sektora - "Legio chcecie zostać naszym fanclubem???". Szybko odpowiedzieliśmy gospodarzom okrzykiem "Żydek, Niemiec i milicjant - to jest wasza koalicja". Oczywiście nie mogło zabraknąć wzajemnych uprzejmości.
W drugiej połowie chorzowianie, wzorem swoich przyjaciół z RTS-u, zaczęli ciskać w nasz sektor kamieniami. Kilka osób ucierpiało, a kamienie przez kilkanaście minut fruwały w końcu w obie strony. "Niebiescy" po pewnym czasie ruszyli na bramkę za swoją trybuną i byli bliscy wyrwania jej. Zanim jednak to nastąpiło, zza stadionu wybiegły "kaski", które ustawiły się wzdłuż ogrodzenia na buforze, uniemożliwiając rozwalenie furtki. W tym momencie chorzowianie całą amunicję zaczęli kierować w policję. Ci odpowiadali gazem oraz petardami rzucanymi w sektory gospodarzy (również z gazem). Z naszego sektora intonowane były odpowiednie okrzyki - "Zawsze i wszędzie..." oraz "Hej k..., zostaw kibica". Po kilkunastu minutach sytuacja uspokoiła się, a chorzowianie opuścili dotychczasowy sektor, przenosząc się bliżej młyna.
Z naszej strony doping tylko momentami stał na niezłym poziomie. Mieliśmy kilka głośniejszych pieśni, poza tym bez szału. Powodów do radości nie brakowało, bowiem nasi gracze wygrali drugi mecz ligowy w tym sezonie i choć widoczność z sektorze gości jest beznadziejna, piłkę w siatce jeszcze jako tako da się zauważyć. Dopingu chorzowian nie ma co oceniać - na tym stadionie akustyka jest prawie taka sama jak widoczność. Ruch odpalił w trakcie meczu... jedną racę. Nie wiemy co miała ona coś symbolizować - może niski stan konta ultras Niebieskich?
Po meczu, gdy miejscowi opuszczali trybuny i rozchodzili się po swoim mieście, nam pozostało spędzenie na trybunie półtorej godziny, a następnie kolejnych 30 minut na chorzowskim pastwisku. W między czasie dowiedzieliśmy się, że gospodarze postanowili zawiązać nową grupę - szabRownicy, która w niektórych wagonach naszego "specjala" pozostawiła niezły syf. Pomeczowy przemarsz na dworzec był szybki i sprawny, podobnie jak podróż powrotna i około 2:30 zameldowaliśmy się w Warszawie.
Przed nami przerwa na mecze reprezentacji, po której na trybuny wrócimy za dwa tygodnie, kiedy czekać nas będzie wyjazdowy mecz z Termaliką, a parę dni później mecz przy Ł3 z Borussią Dortmund.
Frekwencja: 9000
Kibiców gości: 700
Flagi gości: 6
Autor: Bodziach
Komentarze: (24)
Niby jest poniedziałek, niby miałbyć komunikat dotyczący cen na LM, a tu prawie 19 i komunikatu jak nie było tak nie ma ... Mam nadzieje, że o magicznej godzinie 19:16 sie pojawi, a jak sie w ogóle nie pojawi to na prawdę będzie to ogromny brak profesjonalizmu klubu.
Nie obesrajcie się z tymi biletami. Tu relacja z wyjazdu a Wy sraczka
Do Hmm i czekam 123
Co wasze komentarze mają wspólnego z wyjazdem do Chorzowa?
Będzie komunikat to napewno go zobaczycie nie srajcie żarem
Czemu tylu chętnych nie pytało o bilety na Gryf Wejherowo czy tam innych Albańczyków tylko tłumaczenie że w tygodniu ciężko o wolne itp itd a teraz jak mecz Ligi Mistrzów to każdy nagle może być?
Żebyście zawały nie dostali - max bilety mają (podobno) kosztować 180PLN.
Obserwujac niektorych osobnikow na meczu to niektorzy przychodza tylko po to aby "zaliczyc" mecz na Legii.Czesto spoznieni po 15-20min a juz 5min przed konce 1pol.leca zajac miejsce w kolejce po swoj popcorn i cole.W trakcie 2pol. oczywiscie fotki i kilka telefonow w stylu "jestem na meczu".Zaloze sie ze na mecz z Realem przyjda w koszulkach przeciwnika.Popcorniarzom mowimy stanowcze nie.
poporn juz zjadłem a tu infa o biletach nadal nie ma ,pewnie licza ile dowalic zeby wyjsc na swoje
co łączy czuwaj z Legią młynie Czuwaja kilku Gości było koszulkach Legii
Nowa kolicja (żyd, niemiec i milicjant) tworzy nowe standardy, o ile po żydkach można było się tego spodziewać to jednak widać chorzowscy chyba poczuli się nie do ruszenia i wyszło jacy to ludzie "honoru"... teraz pozostaje tylko czekać na na oświadczenie jak to oni tylko odrzucali kamienie i trafili spacjala Legii z ... 3 osobami w środku.
złodzieje i pijacy są...
także płacz i powoływanie sie na VII przykazanie troche nie na miejscu...
Super, akcja z pociągiem rzeczywiście honorowa, godna szacunku oraz naśladowania...Tak to jest jak wszystko odbiera się zero-jedynkowo (złodzieje i pijacy)
nie bronie ruchu, nie gloryfikuje pomyslu na przetrzepanie pustego pociagu, a takze nie uwazam zeby byla to akcja honorowa godna nasladowania i szacunku. Czego sie spodziewales po nich, skoro wiesz ze nas nie lubi nikt, a wiadomo ze zasady jako takie roznie sie odbiera w roznych miejscach. Oni pewnie sa z siebie bardzo dumni. To nie znaczy ze mamy sie dziwic i plakac ze nam pociag przej...ali. Nie pierwszy raz i nie ostatni. Moze na psy zadzwon
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!