fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Statystyki meczu ze Sportingiem
Tomek Janus, źródło: Legionisci.com
Sporting-Legia: Relacja z meczu
Zmyć plamę po kompromitacji w meczu z Borussią Dortmund - z takim zamiarem jechali do Lizbony piłkarze Legii Warszawa. I choć w stolicy Portugalii legioniści zagrali lepiej niż w meczu z BVB, to nie zdołali ani strzelić gola, ale zdobyć punktu. Szczegółowe statystyki wtorkowego meczu pokazują, że Portugalczycy nie musieli się zbyt wiele napracować, żeby zdobyć komplet punktów.
meczowe statystyki | Sporting Lizbona | Legia Warszawa |
gole | 2 (2+0) | 0 |
posiadanie piłki | 55% | 45% |
strzały | 14 (11+3) | 4 (2+2) |
strzały celne | 7 (6+1) | 1 (1+0) |
rzuty wolne | 4 (3+1) | 3 (0+3) |
rzuty rożne | 8 (7+1) | 3 (2+1) |
faule | 10 (5+5) | 15 (5+10) |
interwencje bramkarzy | 7 (4+3) | 6 (4+2) |
spalone | 6 (0+6) | 5 (2+3) |
słupki | 0 | 0 |
poprzeczki | 1 (1+0) | 0 |
żółte kartki | 0 | 3 (1+2) |
czerwone kartki | 0 | 0 |
suma (1. połowa + 2. połowa)
Do zdobywania goli potrzebne są celne strzały. Tych legioniści w Lidze Mistrzów oddają jednak bardzo mało. W Lizbonie tylko raz piłka zmierzała w światło bramki gospodarzy. A i tak strzał Thibalta Moulina łatwo można było pomylić z niegroźnym dograniem piłki w pole karne.
Rywale po dość intensywnej pierwszej połowie i spokojnym prowadzeniu 2-0, po przerwie zagrali nieco mniej aktywnie. W pierwszych trzech kwadransach Portugalczycy oddali aż 11 strzałów - w tym 6 celnych. Po przerwie ograniczyli się zaś do zaledwie 3 uderzeń.
Czterech piłkarzy Legii usiłowało wpisać się na listę strzelców. Najlepszą ku temu okazję miał Miroslav Radović. Serb nieatakowany w polu karnym nie potrafił jednak trafić w bramkę.
Sędzia Michael Oliver 25 razy przerywał grę po faulach piłkarzy obu zespołów. W pierwszej połowie oba zespołu faulowały tak samo często - po 5 przewinień. Po przerwie ostrzej zagrali legioniści.
Najczęściej przepisy przekraczał Guilherme. Brazylijczyk zakończył mecz z 4 faulami na swoim koncie. O jedno przewinienie mniej zanotował Thiebault Moulin.
Guilherme znalazł się także wśród najczęściej faulowanych legionistów. Tym mianem musiał się jednak podzielić z Miroslavem Radoviciem i Thiebaultem Moulinem.
56 odbiorów i 65 strat zanotowali w Lizbonie piłkarze Legii. W klasyfikacji odbiorów przewodzi Adam Hlousek, który mecz zakończył z 11 przerwanymi akcjami rywali.
Piłkę najczęściej tracił natomiast prawy obrońca. Bartosz Bereszyński usiłował angażować się w akcje ofensywne Legii, ale często kończyło się to stratą. Ostatecznie licznik strat Bereszyńskiego zatrzymał się na 10 zgubionych piłkach.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa, Sporting Lizbona, Liga Mistrzów, europejskie puchary, statystyki, analiza
Komentarze: (10)
VADIS - BARDZO DOBRZE ZAGRAŁ W LIZBONIE PO WEJŚCIU NA BOISKO - WIDAĆ , ŻE GRAĆ POTRAFI I ŁAPIE FORMĘ - POWINIEN DOSTAĆ SZANSĘ W NAJBLIŻSZYM MECZU W LIDZE W PODSTAWOWEJ 11
Po tych statystykach nasuwa sie jeden wniosek.Jezeli chcemy miec z Legii europejskiego sredniaka a nie chlopcow do bicia to wszyscy pilkarze sa do wymiany.Oczywiscie nie mamy pieniedzy na lepszych pilkarzy wiec dalej bedziemy tylko chlopcami do bicia.Tacy sparingpartnerzy dla najlepszych w europie.
Na pierwszym wykresie to statystyka strzałów jest, a nie fauli :) Pozdrawiam
naprawdę nisko upadliśmy, skoro po meczu kibice są zadowoleni z faktu, że przegraliśmy tylko dwoma golami... rozumiem, że mecz z Borussią i to co pokazywała drużyna Hasiego wszędzie we wszystkich rozgrywkach było strasznie depresyjne, ale czas się wziąć w garść. Jak tak dalej pójdzie to skończymy eliminacje z zerem z przodu i 25 z tyłu, przy okazji dostarczając odpowiedzi na pytanie: "czemu żadna Polska drużyna nie gra w LM?" na następne dwie dekady...
Tą sytuacje która miał ten patalach rado to by amator strzelił jeden z wielu błędów które popełnił zarząd zatrudniając tego barana sprzedawczyka
I znowu langil nie pilnował drugiego słupka to znów jego gol
do Tom ... po wczorajszym meczu może zostawiłbym Malarza, Hlouska, Jodłowca i Vadisa O-O pod warunkiem, że zrzuci parę kilo. Reszta to może rywalizować co najwyżej na krajowym podwórku. Łączna wartość rynkowa piłkarzy pierwszej drużyny u europejskich średniaków, to ok. 60 mln euro, a w Legii - 30 mln. Nieprawdą jest, że pieniądze nie grają. Bez konkretnych nakładów Legia będzie na marginesie europejskiej piłki.
statystyki są świetne. Gra też była nienajgorsza jak na 2 treningi z nowym trenerem. Oczywiście można żałować że trafiła się akurat taka grupa (swoją drogą gorzej trafił tylko C(w)eltic), można ponarzekać że tak długo drużynę rozbijał pastuch, że przez Euro Pazdan, Jodłowiec i Nikolić są bez formy a tego pierwszego ciągle trapią kontuzje.
Ale trzeba pamiętać że nawet bez tych nieszczęść i tak by pewnie były same porażki i żadnej zdobytej bramki. Dlaczego? Ano dlatego że już rok temu kiedy grali tylko nieznacznie słabsi piłkarze w dużo słabszej lidze europy były prawie same porażki, w tym łomot z piątką w plecy od Napoli - drużyny na poziomie Borusi.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!