Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Jacek Magiera - fot. Mishka / Legionisci.com
Jacek Magiera - fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 5 sierpnia 2017 r. godz. 23:01

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Magiera: Za dużo podań wszerz, za mało do przodu

Mishka, źródło: Legionisci.com

Jacek Magiera (trener Legii): Nie wygrywa się, jak się ma dogodne sytuacje i oddaje strzały, a ich nie wykorzystuje - tak było w pierwszej części. Spodziewaliśmy się, że gra będzie tak wyglądać, że będziemy dłużej przy piłce, a Termalica nastawi się na kontry. Byliśmy 2-3 razy przed bramką przeciwnika i zabrakło oddania strzału w decydującym momencie.
Powiedzieliśmy sobie w przerwie, że trzeba strzelać. Mieliśmy kilka sytuacji, pierwsze minuty drugiej połowy były w naszym wykonaniu bardzo dobre, zepchnęliśmy Termalikę do defensywy. Był strzał Czerwińskiego w poprzeczkę, a potem prosty gol, który nie miał prawa się przydarzyć. Aut został zagrany w sposób niedopuszczalny. Po stracie bramki staraliśmy się atakować, było kilka dogodnych sytuacji - Sadiku, Guilherme, Hamalainena, ale ich nie wykorzystaliśmy. Gratulacje dla Mariusza Rumaka za wygrany mecz.

Był dziś brak zmienności rytmu podczas gry piłką, ale na pewno nie gramy wolniej niż przeciwnik. Inaczej się gra konstruując akcje w ataku pozycyjnym, a inaczej z kontry. Za dużo było dziś podań wszerz, za mało do przodu. Jako jedyni zagraliśmy 9 meczów w 30 dni - to nie usprawiedliwienie, tylko fakt. Damy sobie z tym radę, ale drużyna musi bardziej reagować na wydarzenia na boisku. Tak naprawdę to nie mamy kiedy trenować - zaraz po powrocie do Warszawy czekają nas zajęcia regeneracyjne, w poniedziałek jedziemy już na mecz Pucharu Polski, a potem to samo. Staramy się robić różne zajęcia - trening regeneracyjny, trening mentalny czy zwykłe rozmowy z piłkarzami. Wszyscy trenerzy wiedzą, że lipiec i sierpień to najgorsze miesiące dla polskich drużyn, a jednocześnie najważniejsze ze względu na mecze w europejskich pucharach. Wrzesień, październik i listopad już będą wyglądać zupełnie inaczej.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!