Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Mateusz Wieteska i Inaki Astiz - fot. Mishka / Legionisci.com
Mateusz Wieteska i Inaki Astiz - fot. Mishka / Legionisci.com
Niedziela, 19 listopada 2017 r. godz. 21:48

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Zabrzanie o meczu z Legią

Filip Kaczmarczyk, Wiśnia, Bartek Modzelewski, źródło: Legionisci.com

Mateusz Wieteska: Musimy patrzeć do przodu, teraz czeka nas ciężki mecz z Jagiellonią i nie możemy skupiać się na porażce z Legią. Wróciłem na swój stadion i na początku był mały stresik. Myślę, jednak że zagrałem dobrze. Na pewno przez te przerwy obie drużyny mogły wypaść z rytmu, ale to pokazuje, że na Łazienkowskiej jest znakomita atmosfera.
Mecz został podzielony na 4 części i nie ukrywam, że to był mój pierwszy taki mecz. Takie mieliśmy założenia, że mieliśmy mądrze i odpowiedzialnie bronić ataki Legii. Fajnie było być na pierwszym miejscu, ale spokojnie jest jeszcze dużo kolejek i żadna z drużyn nie złoży broni. Każdy mecz jest inny i rządzi się swoimi prawami. Nie patrzymy na inne drużyny i wierzymy w mistrzostwo.

Damian Kądzior: Brakowało dokładności, wychodziliśmy z kontrą, ale jedno złe podanie i akcja nie mogła się wywiązać. Straciliśmy bramkę pod koniec meczu, a wiadomo że na terenie mistrza Polski nie jest łatwo w kilka minut odrobić straty. Nie będziemy się załamywać. Liga jest jeszcze długa i musimy wyciągnąć wnioski, gdyż z każdym meczem będzie coraz trudniej. Cieszymy się z gola, wracamy na środek, a raptem bramki nie ma. Ciężko mi powiedzieć czy był spalony. Sędzia podjął taką decyzję i wierzę że była słuszna. Zawsze gramy o zwycięstwo. Ciężko trenujemy w tygodniu, aby wygrać. Wiadomo, że nie zawsze się to uda, szczególnie z taką drużyną jak Legia, która jest mistrzem Polski.

Tomasz Loska: Cieszylibyśmy się ze zdobycia choćby jednego punktu, a teraz indywidualne osiągnięcia schodzą na drugi plan. Dla mnie to był mecz jak każdy inny. Broniłem jak w transie? Może to był dzień konia. Przez przerwy trochę wyszliśmy z rytmu, ale cały czas staraliśmy się zachować koncentrację. Byłem w stu procentach pewny, że karnego nie było. Pierwszy dopadłem do piłki i byłem trochę zaskoczony decyzją arbitra. Na szczęście był VAR i wszystko wyszło na moje.





Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!