Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Sobota, 18 sierpnia 2018 r. godz. 10:00

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Plusy i minusy po meczu z F91 Dudelange

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

Wstyd, hańba, rozczarowanie - nawet te słowa nie opisują tego co czują teraz kibice "Wojskowych". Legioniści przegrali dwumeczu z F91 Dudelange 3-4 i zakończyli grę w europejskich pucharach. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami wystawionymi piłkarzom mistrza Polski.

Jose Kante - Mimo beznadziejnego meczu w wykonaniu Legii, warto docenić grę Kante. Początek miał niemrawy, w jego zagrania wkradało się dużo strat i nerwowości. W 33. minucie były snajper Wisły Płock otrzymał dośrodkowanie od Kucharczyka. Podanie było po ziemi, dzięki czemu Jose bez najmniejszych problemów wpakował piłkę do siatki z okolic ósmego metra. Druga połowa była w jego wykonaniu znacznie lepsza niż pierwsza. Często wracał do defensywy, aby wspierać kolegów z obrony. Były też momenty kiedy dobrze radził sobie w grze na jeden kontakt oraz umiał zabrać się z futbolówką. Swój dobry występ przypieczętował drugim golem w 87. minucie. Kante powalczył przed polem karnym, minął Bisevaca i technicznym, płaskim strzałem zmieścił piłkę tuż obok słupka. Jedyny plus meczu.

Arkadiusz Malarz - Dość szybko, bo w 7. minucie Legia straciła gola po fatalnym błędzie defensywy. Arek podczas uderzenia za bardzo odkrył jeden róg bramki, przez co Stumpf wiedział gdzie celować. Na następnego gola dla mistrza Luksemburga czekaliśmy 10 minut. Tym razem to Stelvio płaskim strzałem blisko słupka pokonał Malarza. W 27. minucie Arek sparował mocny strzał z dystansu Stolza. Podczas doliczonego czasu gry za lekkim podaniem do Malarza "popisał się" Cafu. Na nasze szczęście kapitan "Wojskowych" skutecznie interweniował.

Carlitos - Pierwsza połowa w jego wykonaniu była tragiczna. Nie umiał wykreować żadnej groźnej sytuacji, był niewidoczny. Przegrywał też większość walk fizycznych - obrońcy F91 Dudenage nie mieli najmniejszych problemów z przepchnięciem Hiszpana. W 53. minucie Carlos Lopez znalazł trochę miejsca i oddał strzał w kierunku bramki, ale z uderzeniem poradził sobie golkiper rywali. W 78. minucie dośrodkował dobrą piłkę na głowę Hamalainena, niestety Fin za bardzo podszedł pod piłkę, przez co poszybowała ona nad poprzeczką. W 80. minucie po raz kolejny wykreował szansę Hamalainenowi, niestety były zawodnik Lecha ponownie źle zachował się przy strzale i uderzył zdecydowanie za lekko. W 86. minucie powalczył o futbolówkę, dzięki czemu Kante miał szansę uderzyć. Po tej akcji padała wyrównująca bramka.

Adam Hlousek - Z początku rzadko go widzieliśmy podłączającego się do ofensywy, a kiedy już do tego dochodziło, jego dośrodkowania były bardzo niecelne. W 30. minucie "Kuchy" dograł piłkę w pole karne, gdzie czekał na nią Czech. Niestety, Adamowi nie udało się skierować piłki do siatki. W drugiej połowie często zapędzał się do ofensywy, przez co tworzyły się dziury w defensywie.

Krzysztof Mączyński - Przy pierwszej bramce dla F91 Dudelange stał zbyt daleko od swoich kolegów z defensywy, aby im pomóc. Przy drugim golu nie udało mu się naprawić błędu Wieteski i sam nie dał rady przerwać podania Couturiera. Rzadko podłączał się do ofensywy. W drugiej połowie jego gra w destrukcji wyglądała przyzwoicie. Zszedł w 77. minucie.

Dominik Nagy - W pierwszej połowie mało widoczny. Popełniał dużo błędów technicznych, nieraz odskakiwała mu piłka w prostych sytuacjach. Nie umiał rozegrać akcji na jeden kontakt, przez co często gubił futbolówkę w polu karnym rywala. W drugiej części meczu grał walecznie i agresywnie, jednak wciąż bez pomysłu. Zszedł z murawy w 69. minucie.

Michał Kucharczyk - Od początku był bardzo aktywny, szkoda, że nic z tego nie wynikało. Jego dośrodkowania były za mocne lub po prostu niecelne. W 33. minucie w ostatnim momencie doszedł do prostopadłej piłki zagranej przez Wieteskę. „Kuchy” dograł idealnie do nogi Kante, dzięki czemu zdobyliśmy kontaktowego gola. W 69. minucie próbował postraszyć Jouberta, jednak golkiper popisał się dobra interwencją. Trzeba dodać, że Kucharczyk często gubił futbolówkę przez zagrania piętką lub swoją bezmyślność. W drugiej połowie snuł się po murawie.

Michał Pazdan - Przy pierwszym golu dla F91 Dudelange Michał chciał naprawić błąd popełniony przez Chrisa. Niestety Pazdan popełnił jeszcze większego "babola", zostawiając Stumpfa samego przed polem karnym. Reprezentant Polski próbował dogonić Niemca, jednak skrzydłowy mistrza Luksemburga wpakował piłkę do siatki. W 17. minucie niewiele brakowało, aby jego wślizg zablokował strzał Cruza, niestety futbolówka przeleciała nad nogami Michała, a następnie wpadła do bramki. Przez resztę spotkania wiele razy naprawiał błędy Philippsa. W 82. minucie zamykał dośrodkowanie, niestety jego strzał poszybował wysoko w trybuny. Trzeba powiedzieć, że często uciekali mu rywale, a jego zagrania do przodu były najczęściej niedokładne.

Cafu - Od początku nie nadążał za grą kombinacyjną F91 Dudelange, która i tak nie stała na wysokim poziomie. W 15. minucie był bliski wyrównania, niestety jego uderzenie minęło słupek bramki. Nie umiał stworzyć żadnej kreatywnej akcji, każde jego prostopadłe podanie było przejmowane przez piłkarzy z Luksemburga. Groźną sytuację miał w 54. minucie, kiedy to otrzymał świetne dośrodkowanie od Szymańskiego. Portugalczyk dobrze złożył się do woleja, jednak futbolówka musnęła jeszcze rywala. Podczas doliczonego czasu gry za lekko podał do Malarza, przez co naraził Legię na stratę gola. Na szczęście sytuację wyratował Arek.

Mateusz Wieteska - W tym spotkaniu Mateusz z konieczności wystąpić na prawej obronie. "Wietes" w wielu spotkaniach pokazywał, że gra na boku defensywy nie jest dla niego, a pojedynek z F91 Dudelange tylko to potwierdził. Od pierwszej minuty wykazywał się brakiem pomysłu na grę, pokazały to między innymi jego bezsensowne dośrodkowania w pole karne rywala. Tak samo złe było jego ustawianie się w defensywie, najczęściej za bardzo zbliżał się do środkowego obrońcy, przez co rozpędzający się Stolz miał za dużo miejsca. W jego grze były też pozytywne aspekty, w 33. minucie dograł idealną prostopadłą piłkę do "Kuchego", po której padł gol. 21–latka trzeba pochwalić za grę głową. Szkoda tylko, że któryś mecz z rzędu "Wietes" oddaje strzał główkując, jednak uderzenie było za lekkie lub niecelne.

Chris Philipps - Jego występ był totalną porażką. Zawodnik, który ma ambicje, grając przeciwko zespołowi ze swojego kraju chciałby się pokazać z jak najlepszej strony. Niestety, w przypadku Chrisa było inaczej. W Luksemburgu wystąpił na pozycji środkowego obrońcy. Od pierwszej minuty nie grał agresywnie ani ostro, wyglądało to tak, jakby bał się, że zrobi komuś krzywdę. Przy pierwszej bramce dla F91 Dudelange Philipps nie dogonił rozpędzonego Turpela, który asystował przy bramce. Przy drugim golu dla mistrza Luksemburga 24–latek ponownie stał za daleko od Turpela, Philipps doskoczył do rywala, kiedy piłka była już w siatce. Pod koniec pierwszej połowy przytrafiło mu się jeszcze kilka strat. Nie wyszedł na drugą część meczu.

Zmiennicy

Sebastian Szymański - Zmienił Philippsa po pierwszych 45 minutach gry. Jego wejście nieco ożywiło ofensywę Legii. Niestety, w oczy rzucały się przegrywane pojedynki fizyczne. Był też często niedokładny i zdarzało mu się tracić futbolówkę w kluczowych momentach. Kilka razy próbował strzałem zaskoczyć golkipera, jednak jego uderzenia były niecelne.

Kasper Hamalainen - Na murawę wszedł w 69. minucie. Był to pierwszy mecz Fina po kontuzji. Od początku był aktywny w ofensywie, a w defensywie pomagał swoim kolegom. W 77. minucie miał szansę strzelić wyrównującą bramkę. Dostał świetną piłkę od Carlitosa, niestety "Hama" za bardzo podszedł pod futbolówkę. W 80. minucie po raz kolejny otrzymał podanie od Hiszpana. Tym razem były piłkarz Lecha uderzył za lekko, aby postraszyć golkipera. Gdyby legionista wykorzystał te bardzo dobre okazje, wynik byłby zupełnie inny.

Eduardo - Wszedł na murawę w 77. minucie. Po raz pierwszy od 9 maja znalazł się na boisku. W meczu z F91 Dudelange nic nie wniósł do gry, był zupełnie niewidoczny. Jedyna akcja, jaką stworzył, miała miejsce w 94. minucie, kiedy dośrodkował futbolówkę na głowę "Kuchego". W tej sytuacji Michał spudłował.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!