Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Miroslav Radović w walce zawodnikami Arki - fot. Mishka / Legionisci.com
Miroslav Radović w walce zawodnikami Arki - fot. Mishka / Legionisci.com
Piątek, 28 września 2018 r. godz. 10:45

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

O podtrzymanie passy

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

We wtorkowy wieczór Legia awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski, a już w piątek zmierzy się z Arką Gdynia w spotkaniu 10. kolejki ekstraklasy. Zawodnicy prowadzeni przez Ricardo Sá Pinto nie mieli więc zbyt dużo czasu na odpoczynek, jednak nie powinno być to dla nich trudnością. W starciu z Chojniczanką zagrało bowiem kilku rezerwowych graczy. W tym sezonie Arka już raz pokonała Legię na Łazienkowskiej. Miało to miejsce podczas pojedynku o Superpuchar Polski.

Przed kilkoma dniami legioniści nie bez problemów awansowali do kolejnej rundy Pucharu Polski. Wyprawa do Chojnic nie okazała się łatwą przeprawą, ponieważ gospodarze postawili przyjezdnym poprzeczkę na wyższej wysokości niż można było się tego spodziewać. Widać to było szczególnie w drugiej połowie, w której Legia oddała Chojniczance nieco pola gry, co poskutkowało stworzeniem przez nich kilku bramkowych okazji. Bardzo dobrze między słupkami tego dnia spisywał się jednak Arkadiusz Malarz, który nie dał się ani razu zaskoczyć przeciwnikom. Było to dla niego zachowanie pierwszego czystego konta od pięciu meczów. Pomimo tego, że golkiper nie zawiódł sztabu szkoleniowego, to w piątek między słupki prawdopodobnie powróci Radosław Cierzniak. Doświadczony zawodnik spisywał się ostatnio bez zarzutu i nie ma powodu, aby powędrował z powrotem na ławkę rezerwowych. W meczu z Chojniczanką na boisku pojawiło się jeszcze kilku piłkarzy, którzy na co dzień nie grają regularnie w pierwszym składzie. Większość zagrała poprawnie. Mniejsze uwagi można mieć do Mateusza Hołowni, który w końcówce meczu nie nadążał za rywala i po jednym z fauli został ukarany żółtą kartką. Z kolei Miroslav Radović po raz kolejny pokazał, że niestety daleko mu jeszcze do optymalnej formy.

Nieco ponad dwa miesiące temu legioniści rywalizowali już z Arką na własnym stadionie. Miało to miejsce podczas spotkania o Superpuchar Polski, które niespodziewanie padło łupem gości. Gracze Zbigniewa Smółki ograli legionistów 3-2. chociaż tamtego dnia dwukrotnie przegrywali. Końcowy rezultat został ustalony już w pierwszej połowie. Jedną z bramek zdobył wówczas Luka Zarandia, który popisał się bardzo ładnym uderzeniem lewą nogą. W piątek "Wojskowi" również będą musieli na niego uważać, ponieważ swoją dobrą formę zaprezentował podczas ostatniej ligowej kolejki, kiedy przyczynił się do wygranej nad Lechem, notując asystę przy trafieniu Michała Janoty.

Ostatnie mecze

1-0 Chojniczanka Chojnice, 4-1 Miedź Legnica, 1-0 Lech Poznań, 0-0 Termalica, 0-0 Cracovia

3-0 Śląsk Świętochłowice, 1-0 Lech Poznań, 0-1 Piast Gliwice, 2-2 Zagłębie Sosnowiec, 1-2 Korona Kielce

Arka Gdynia przed rozpoczęciem 10. kolejki znajdowała się na 10. miejscu w tabeli. Co ciekawe, najbliższy rywal Legii jest zespołem, który stracił dotychczas niemal najmniejszą liczbę bramek. Golkiper z Gdyni dał się zaskoczyć jedynie dziewięć razy. Lepsza pod tym względem jest tylko Jagiellonia Białystok, która straciła o jedną bramkę mniej. Arka jest skuteczna w defensywie, ale za to w ofensywie spisuje się już dużo słabiej. Piłkarze tego klubu strzelili w tym sezonie zaledwie osiem goli. Pod tym względem gorzej prezentują się jedynie gracze Pogoni Szczecin i Cracovii. Pomimo nie najlepszych statystyk, podopieczni Zbigniewa Smółki mogą pochwalić się dwoma wygranymi spotkaniami z rzędu. Przed tygodniem ograli u siebie Lecha Poznań, a we wtorek na wyjeździe okazali się lepsi od Śląska Świętochłowice, który pokonali 3-0. Przed piątkowym starciem jeszcze jedna statystyka nie wypada korzystnie dla Arki. Chodzi mianowicie o wyjazdy, ponieważ z dwóch ostatnich piłkarze wrócili bez punktów. 24 sierpnia ulegli w Kielcach Koronie 1-2, a trzy tygodnie później musieli uznać wyższość Piasta Gliwice (0-1).

Legia podejmie Arkę Gdynia w najbliższy piątek. Początek meczu o godzinie 20:30, a bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Zapraszamy również do śledzenia naszej Relacji LIVE! oraz czytania i oglądania materiałów pomeczowych.

Transmisja TV

28.09 20:30 Canal+ Sport

Autor: Wiśnia



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!