Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Czwartek, 8 listopada 2018 r. godz. 09:02

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pogoń przed meczem z Legią

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

Po wysokiej wygranej nad Górnikiem Zabrze, Legię czeka bój z Pogonią Szczecin. Z „Portowcami” legioniści zmierzą się w piątek o godzinie 20:30. Z pewnością nie będzie to łatwy mecz dla podopiecznych Ricardo Sa Pinto.

Zeszły sezon był dla Pogoni bardzo przewrotny. Właściwie po 19 kolejkach ciężko było znaleźć osobę, która nie spisywała na straty klubu ze Szczecina. „Portowcy” mieli na swoim koncie jedynie jedenaście oczek oraz od początku sezonu nie pokonali żadnej drużyny na własnym boisku. To właśnie po nieszczęśliwie zremisowanym spotkaniu 3-3 z Zagłębiem Lubin forma podopiecznych Kosty Runjaicia diametralnie poszła w górę. Ostatecznie sezon zakończyli na 11. miejscu, co patrząc na początek sezonu, było niezłym wyczynem.

Mimo zaskakująco dobrej końcówki z klubem pożegnała się spora liczba piłkarzy. Aż 2 mln euro włodarze Pogoni otrzymali za sprzedaż 20–letniego Jakuba Piotrowskiego, który piłkarzem „Portowców” został w 2015 roku, jednak początkowo grał w juniorach oraz rezerwach. Z czasem poszedł na wypożyczenie do Stomilu Olsztyn. W czerwcu 2017 roku Jakub wrócił do Szczecina, jednak prosił klub o ponowne wypożyczenie. Trener Maciej Skorża zdecydował zatrzymać młodego pomocnika w pierwszym zespole, co wszyło mu na dobre. Jakub bardzo szybko stał się liderem w środku pola, przez co wzbudził spore zainteresowanie innych klubów. Ostatecznie wychowanek Chemika Bydgoszcz przeniósł się do Belgii, gdzie reprezentuje barwy Genku. Latem z drużyną pożegnał się Łukasz Zwoliński, jednak ostatnie dwa lata w wykonaniu 25–latka były fatalne. Napastnik był bardzo nieskuteczny, co wielokrotnie wypominali mu kibice. Łukasz aktualnie jest zawodnikiem HNK Gorica, gdzie radzi sobie naprawdę dobrze. Zwoliński w dwunastu meczach, aż siedmiokrotnie zdobywał gole. Z Pogoni do Cracovii przeniósł się Cornel Rapa, który w barwach klubu z województwa Zachodnio Pomorskiego rozegrał nieco ponad 60 spotkań. Rumuńskiego defensora w składzie, a nawet na ławce rezerwowych nie widział trener Kosta Runjaic, był to powód zmienienia klubu. Z Polski wyjechał Adam Gyurcso, który był ważnym ogniwem w ofensywie „Portowców”. Hajduk Split aktywował klauzule, zgodnie którą MKS otrzymał 450 tysięcy euro. Latem Pogoń wypuściła wielu młodych zawodników do klubów z niższych polskich lig na zasadzie wypożyczania. Przykładem jest Marcin Listkowski, który pomimo, że ma jedynie 20 lat w granatowo-bordowych barwach rozegrał prawie 70 meczów. Aktualnie ogrywa się w Rakowie Częstochowa. Przez sezonem 2018/19 buty na kołku zawiesił Rafał Murawski, który w Ekstraklasie rozegrał, aż 340 spotkań. W Polsce najwięcej lat spędził w barwach Lecha Poznań oraz Pogoni Szczecin.

Włodarze Pogoni zadbali, aby do klubu napłynęło sporo nowych twarzy. Zdecydowali się też na wykupienie z Lechii Gdańsk Adama Buksy, co jak się okazało było strzałem w dziesiątkę. 22–latek jest aktualnie najlepszym strzelcem klubu ze Szczecina. Adam zdobył już w tym sezonie sześć goli, co zauważył selekcjoner Jerzy Brzęczek, który powołał Buksę do kadry. W Szczecinie pojawił się dobrze znany kibicom Legii Michał Żyro. Z klubem z Warszawy Michał pożegnał się na początku 2016 roku, kiedy to podpisał kontrakt z Wolverhampton. Niestety Żyro zdążył rozegrać zaledwie jedenaście minut, ponieważ nabawił się urazu, który wyklucza go z gry. W miejsce Jakuba Piotrowskiego przyszedł Tomás Podstawski. Portugalczyk występował m.in. w rezerwach FC Porto i Vitóri Setúbal. Thomas w barwach Pogoni wystąpił dziewięć razy. Wspomóc ofensywę mieli Radosław Majewski oraz Zvonimir Kozulj. Dobrze wszystkim znany „Maja” zdążył zaliczyć cztery asysty i zdobyć trzy gole. 31–latek stał się liderem w drużynie „Portowców”. Zvonimir Kozulj występuje w Pogoni najczęściej na prawej pomocy. Do klubu przyszedł z Hajduka Split, gdzie radził sobie przyzwoicie, rozegrał też jedno spotkanie w barwach Bośni i Hercegowina. Wzmocnić rywalizację na prawej obronie miał David Stec. Austriak często wychodzi w podstawowej jedenastce Pogoni.

Obecny sezon dla „Portowców” nie układał się za dobrze, przez co kibice mogli mieć deja vu. Po pierwszych siedmiu kolejkach Pogoń nie zdołała wygrać w żadnym spotkaniu, przez co z liczbą trzech oczek klasyfikowała się na dnie tabeli. Podopieczni Kosty Runjaicia tracili sporo bramek po własnych, bardzo głupich błędach. Przykładem jest mecz z Zagłębiem Sosnowiec, które „Portowcy” przegrali, aż 0-3. Jednak tak jak to miało miejsce w zeszłym sezonie, tak i teraz drużyna ze Szczecina odbiła się od dna. Miało to miejsce w ósmej kolejce, kiedy zremisowali 1-1 z Koroną Kielce. Następne mecze „Portowców” to aż pięć zwycięstw w sześciu następnych meczach. Szczecinianie zdołali pokonać Lecha Poznań 3-0 oraz 4-0 Wisłę Płock. W ostatniej kolejce po dwóch golach Adama Buksy Pogoń pokonał 3-2 Arkę Gdynia. W trakcie tej świetnej passy w Ekstraklasie „Portowcy” pożegnali się z Pucharem Polski, przegrywając po rzutach karnych z GKS-m Katowice.

Legioniści z pewnością będą musieli uważać na bardzo skutecznego Adama Buksę, który jest podbudowany ostatnimi meczami oraz powołaniem do kadry. Zadaniem Legii będzie odcięcie go od podań, jednak przy dobrej grze Radka Majewskiego oraz Zvonimira Kozulja będzie to trudne wyzwanie. Ciężko będzie miał prawy pomocnik „Wojskowych”, który będzie musiał rywalizować z Hubertem Matynią. Hubert podobnie jak Adam Buksa, został powołany do reprezentacji na mecze z Czechami i Portugalią.

W swojej gablocie Pogoń Szczecin nie posiada żadnego trofeum. „Portowcy” są dwukrotnymi wicemistrzami Polski, które zdobyli w 1987 i 2001 roku. Trzykrotnie znajdowali się w finale pucharu Polski. W 1981 roku w decydując spotkaniu polegli po dogrywce 0-1 z Legią Warszawa. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Adam Topolski. Rok później nie dali rady w finale pokonać Lecha Poznań, a w 2010 roku patrzyli jak puchar podnosi Jagiellonia Białystok.

Bilans pomiędzy Legią, a Pogonią znacznie przemawia za klubem ze stolicy. Obie ekipy rywalizowały ze sobą 106 razy. Aż 69 razy lepsi okazywali się warszawiacy, a tylko 15 razy ze zwycięstwa cieszyli się szczecinianie. 22 razy padł remis.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!