Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Sandro Kulenović - fot. Mishka / Legionisci.com
Sandro Kulenović - fot. Mishka / Legionisci.com
Wtorek, 12 lutego 2019 r. godz. 15:36

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Punkty po meczu z Wisłą Płock

Qbas, źródło: Legionisci.com

Doczekaliśmy się startu ligi, do którego równocześnie podchodzić mogliśmy z pewną ostrożnością. Wprawdzie kadra Legii została uszczuplona tylko o zawodników drugo- i trzecioplanowych, ale wyniki sparingów i prezentowany w nich styl nasuwały wątpliwości. Te jednak okazały się płonne. Mistrzowie Polski wygrali na otwarcie rundy wiosennej 1-0.

1. Pewna wygrana. Choć skromne, to jednak było to zwycięstwo pewne. Podopieczni Sa Pinto świetnie prezentowali się w defensywie i właściwie trudno powiedzieć, by "Petra" realnie zagroziła Majeckiemu. Znów więc wygraliśmy z czystym kontem - po raz 11 w 21 meczach z RSP na ławce.

2. Przezorny zawsze ubezpieczony. Legia pod wodzą Portugalczyka ma dość klarowny plan na grę - na początku naskakuje na przeciwnika, stara się go zdominować i szybko ułożyć sobie mecz poprzez wyjście na prowadzenie. Bez względu na efekt następnie się wycofuje, zamyka bramę, zakłada kłódki i czyha na błąd/błędy rywala. Te w końcu następują, bo futbol to gra błędów i zdaje się, że Sa Pinto doskonale to rozumie. Tak też wyglądał mecz w Płocku. Legioniści ostro ruszyli na gospodarzy, szybko stworzyli sobie dwie znakomite szanse (pierwszą już w 1. minucie) i mogło być już po meczu. Zamknęliśmy drogę do pola karnego, rozgrywaliśmy bezpiecznie piłkę, którą obrońcy (głównie Remy) próbowali długimi podaniami zagrać w strefę obronną Wisły i tam czasem przejąć, a czasem zgarnąć tzw. "drugą piłkę". Wychodziło to dość słabo, ale pozwalało na zminimalizowanie ryzyka, jakie pojawia się przy wyprowadzaniu futbolówki krótkimi podaniami z własnej połowy. Sposób nieskomplikowany, ale przy umiejętnościach indywidualnych i odpowiednim nastawieniu "Wojskowych" jakże w Płocku skuteczny.

3. Cierpliwość. Legia znowu zaimponowała spokojem w grze. Cierpliwie czekała na szanse, nie zrażała się, grała jakby z pełnym przekonaniem, że w końcu coś strzeli. Oznacza to, że piłkarze czują się dobrze przygotowani, pewni siebie i swej siły. Wygląda na to też, że wierzą w sens tego co robią, kupują pomysł Sa Pinto na grę.

4. Nihil novi. Trener RSP zamykał treningi, utajniał sparingi, a w Płocku Legia właściwie nie zagrała niczego nowego. Jedynym zaskoczeniem, ale to dla niezbyt zorientowanych w przebiegu zimowych zgrupowań, był występ Kucharczyka na prawej obronie. Poza tym gra wyglądała bardzo podobnie jak jesienią: legioniści sprawiali wrażenie nieco osowiałych, uśpionych, ale pokazali, że to też element taktyki, bo potrafili momentalnie wyrwać się z drzemki i szybko stworzyć sobie groźną okazję strzelecką. Tych było sporo, ale zawodziła skuteczność. "Sapintyzm" w rozkwicie.

5. Mistrzowie. Na razie stałych fragmentów. Gol Jędrzejczyka był 15 strzelonym po stałym fragmencie (50 ogółem). To znakomity wynik i świadczy o tym, że trener przywiązuje należytą wagę do doskonalenia tego elementu. Super.

6. Co z Carlitosem? Rzeczywiście miał ofertę z Nowego Jorku, jednak nie tak atrakcyjną dla niego, jak mogłoby się wydawać. W związku z tą propozycją doszło do wymiany zdań z trenerem, w wyniku czego Hiszpan nie pojechał na przedmeczowe zgrupowanie. Klub zapewnia teraz, że Carlitos zostaje w Legii i jest zawodnikiem, który pomoże I drużynie w osiągnięciu celów, ale wiadomo, że rządzi Sa Pinto, a u niego odzyskanie przez piłkarza raz straconego zaufania graniczy z cudem. Biorąc też pod uwagę taktykę Portugalczyka, w której potrzeba wysokiej i silnej "9" oraz niezłą formę Kulenovicia, spodziewam się, że to Chorwat będzie pierwszym wyborem w ataku. Może jednak RSP znajdzie miejsce dla obu tych zawodników?

7. Co było fajne? Wygrana (bardzo ważna, bo Lechia mogła odskoczyć nawet na 6 punktów), spokój w grze, kilka ładnych akcji, dobre występy Jędrzejczyka, Martinsa i Vesovicia (w końcu!), asysta Szymańskiego i kolejny gol po stałym fragmencie.

8. Co było słabe? Styl gry, którą trudno się ogląda, debiuty kolejnych Portugalczyków, forma Wisły Płock.

Autor: Jakub Majewski “Qbas”
Twitter: QbasLL



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!