Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Niedziela, 31 marca 2019 r. godz. 10:00

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Dotrzymać kroku liderowi

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W niedzielę Legia wróci do ligowych rozgrywek po reprezentacyjnej przerwie. Piłkarze zdołali nieco odpocząć, chociaż część z nich dostała powołania do swoich drużyn narodowych. Spotkanie z Wisłą będzie pierwszym z czterech, które zostały legionistom do rozegrania w fazie zasadniczej sezonu. Jeszcze kilka lat temu spotkanie zapewne nosiłoby zmiany tego o randze mistrzowskiej. Obecnie jednak wiślacy walczą jedynie o awans do pierwszej ósemki tabeli. Po piątkowej wygranej Lechii z Piastem "Wojskowi" muszą zgarnąć w Krakowie całą pulę, by nie stracić dystansu do prowadzących w tabeli gdańszczan.

Legia wygra z Wisłą? KURS 2,1. Sprawdź szczegóły!


W ostatniej ligowej kolejce Legia pokonała na własnym stadionie Śląsk Wrocław. Niestety, pomimo zapisania na konto trzech puntów, niewiele dobrego można powiedzieć o dyspozycji mistrzów Polski tego dnia. Gracze Ricardo Sa Pinto długimi fragmentami byli apatyczni w ofensywie i często oddawali zbyt dużo pola przeciwnikom. Po raz kolejny potwierdziło się natomiast, że Legia ma problem, kiedy... prowadzi. Zarówno w starciu ze Śląskiem, jak i wcześniejszym z Arką Gdynia, przeciwnicy zaczęli dochodzić do sytuacji strzeleckich, kiedy przegrywali. Nie można jednak powiedzieć, że było to wynikiem ich zmasowanych ataków. Legia po prostu niepotrzebnie się wtedy cofa i zaczyna grać tylko i wyłącznie z kontrataku. Brakuje zdecydowania i chęci dobicia przeciwnika. Można nazwać to wyrachowaniem, jednak tylko do momentu, kiedy takie postępowanie nie zemści się na piłkarzach.

W spotkaniu z wrocławianami trener zdecydował się na wystawienie tylko jednego napastnika - Carlitosa, który wpisał się tamtego dnia na listę strzelców. Hiszpan skutecznie wykonał rzut karny, podyktowany za zagranie piłki ręką przez Igorsa Tarasovsa. Poza tym, podobnie jak jego koledzy, nie wyróżnił się niczym szczególnym. Wygląda jednak na to, że szkoleniowiec przekonał się do swojego napastnika. Jakiś czas temu zdecydowanie chętniej stawiał na Sandro Kulenovicia, który z racji swojej postury pasuje mu bardziej do filozofii gry.

Podczas ostatniego tygodnia z drużyną nie ćwiczyli m.in. Sebastian Szymański, Paweł Stolarski, Mateusz Wieteska, Sandro Kulenović, Marko Vesović, Kasper Hamalainen i Dominik Nagy. Wszyscy przebywali na zgrupowania swoich reprezentacji narodowych. Zdecydowanie najgorzej wyjazd na kadrę może wspominać ten ostatni. W meczu z Chorwacją Węgier doznał kontuzji, która eliminuje go z gry przynajmniej na kilka tygodni. Starcie Nagya z Dejanem Lovrenem nie należało do ostrych, lecz pomocnik upadł na tyle niefortunnie, że w jego przypadku potrzebna była wizyta w szpitalu. Zawodnik na pewno nie zagra w niedzielę. Ponadto Ricardo Sa Pinto nie będzie mógł wystawić Cafu. Portugalczyk w starciu ze Śląskiem dostał czerwoną kartkę za próbę oplucia Arkadiusza Piecha. Ostatecznie Komisja Ligi zawiesiła go za to na trzy mecze.

Forma: Śląsk (1-0), Raków (1-2), Arka (2-1), Miedź (2-0), Lech (0-2)

W ostatnim czasie o Wiśle było głośno głównie ze względów pozasportowych. Klub chylił się gu upadkowi, lecz ostatecznie udało się go uratować. Z drużyny odeszło jednak sporo podstawowych zawodników, w których miejsce - poza sprowadzonymi Jakubem Błaszczykowskim oraz Sławomirem Peszką - musieli grać zawodnicy niedoświadczeni na ligowych boiskach. Wydawało się, że z racji tego w rundzie wiosennej Wisła nie będzie mogła liczyć na zbyt chwalebne rezultaty, lecz jak na razie radzi sobie całkiem przyzwoicie. Krakowianie wygrali dwa ostatnie ekstraklasowe pojedynki - derbowe starcie z Cracovią, a także z Koroną Kielce. W tych meczach niezwykłą skutecznością popisał się Krzysztof Drzazga. Napastnik strzelił łącznie cztery gole.

Niedzielny mecz będzie dla Wisły niezwykle ważny, jeśli chodzi o walkę o miejsce w tabeli. Aktualnie zespół prowadzony przez Macieja Stolarczyka traci jeden punkt do ósmej lokaty, która zagwarantuje im grę w grupie mistrzowskiej. Z tego właśnie powodu gospodarze będą w swoim najbliższym spotkaniu niezwykle zmotywowani. W pojedynku z Cracovią kontuzji nabawił się bramkarz Wisły Mateusz Buchalik, którego na boisku zastąpił Mateusz Lis. Młody golkiper zapewne pojawi się na placu gry również w starciu z Legią.

Forma: Cracovia (3-2), Korona (6-2), Pogoń (2-3), Lechia (0-1), Śląsk (1-0)

Mecz Wisła - Legia rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18:00. Bezpośrednią transmisję ze tego meczu przeprowadzą stacje TVP2 i Canal+. Zapraszamy również do śledzenia naszej Relacji LIVE! oraz czytania i oglądania materiałów pomeczowych.

Transmisja TV

31.03. godz. 18:00 Canal+ HD, TVP 2

Autor: Wiśnia



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!