Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Paweł Stolarski podczas ostatniego meczu z Rakowem- fot. Mishka / Legionisci.com
Paweł Stolarski podczas ostatniego meczu z Rakowem- fot. Mishka / Legionisci.com
Niedziela, 1 września 2019 r. godz. 08:00

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Powrót do rzeczywistości

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W niedzielę Legia podejmie przy Łazienkowskiej 3 Raków Częstochowa w spotkaniu 7. kolejki Ekstraklasy. Warszawski zespół ma z beniaminkiem rachunki do wyrównania, ponieważ niespełna pół roku temu przegrał na jego stadionie w meczu Pucharu Polski, żegnając się tym samym z tymi rozgrywkami. Tym razem stawka nie jest aż tak wysoka, chociaż kibice "Wojskowych" po ostatniej porażce z Glasgow oczekują rehabilitacji ze strony zawodników.

W minionym czwartek zakończyła się przygoda Legii z europejskimi pucharami. Po raz trzeci z rzędu stołeczny zespół nie zagra w fazie grupowej Ligi Europy, co powoduje kolejne spore straty finansowe i wizerunkowe. Teraz piłkarzom pozostała już jedynie walka na krajowym podwórku, choć ostatnie zainteresowanie meczem z Rangers FC pokazało, że kibice w Warszawie spragnieni są europejskiego futbolu. Nie inaczej jest pewnie z piłkarzami, ale miejmy nadzieję, iż nie ucieknie teraz z nich motywacja i radość z gry. Brak awansu może wiązać się ze sprzedażą kilku zawodników. Władze muszą zacisnąć pasa, więc odejścia jeszcze w tym oknie transferowym są prawdopodobne.

Za mecz z Rangersami można wyróżnić tylko kilku zawodników. Dobrze zaprezentował się Luquinhas oraz Andre Martins. Poprawnie radziła sobie dwójka środkowych obrońców, chociaż i oni nie ustrzegli się tego dnia błędów. Na linii liczyć można było z kolei na Radosława Majeckiego. Niestety, po raz kolejny zawiodła nas gra w ofensywie, gdzie kompletnie bezproduktywny przez większość meczu był Sandro Kulenović. Terminarz Legii został w dużej mierze okrojony, co oznacza mniejszą rotację wśród zawodników. W niedzielę możemy spodziewać się najsilniejszego składu tym bardziej, że drużyna będzie chciała zrehabilitować się przed kibicami za ostatnie niepowodzenie w Szkocji.

Ostatniego spotkania z Rakowem legioniści nie wspominają najlepiej. W marcu tego roku stołeczny zespół pojechał do Częstochowy na mecz Pucharu Polski. Pomimo tego, że Legia stawiana była w roli zdecydowanego faworyta, niespodziewanie uległa pierwszoligowcowi po dogrywce 2-1. Tamtego dnia Raków pokazał się z dobrej strony i udowodnił, że tytuł rewelacji tamtych rozgrywek PP nie został mu nadany przypadkowo. Teraz na Łazienkowskiej gospodarze będą mieli doskonałą okazję do rewanżu.

Forma: Rangers (0-1), ŁKS (3-2), Rangers (0-0), Zagłębie (1-0), Atromitos (2-0)

Raków w tym sezonie na sześć rozegranych meczów zanotował dwie wygrane i cztery porażki - jeszcze ani razu nie podzielił się przeciwnikami punktami. Najbliższy rywal Legii gra w kratkę i dobre mecze przeplata z tymi złymi. Co ciekawe, dotychczas najlepiej radził sobie z... teoretycznie najtrudniejszymi przeciwnikami. Komplet punktów zdobył z Jagiellonią oraz Lechią Gdańsk, więc zespołami z ekstraklasowej czołówki. Ponadto przed tygodniem dzielnie stawił czoła Lechowi Poznań, z którym przegrał w Bełchatowie 2-3. Podobnie zresztą sprawy miały się w ubiegłej edycji Pucharu Polski, w której Raków radził sobie bardzo dobrze, eliminując po drodze bardziej utytułowane kluby z wyższej klasy rozgrywkowej. Możemy więc tylko przypuszczać, że jeżeli trema nie zje graczy beniaminka, to w niedzielę na Łazienkowskiej również będą od samego początku walczyli o trzy punkty.

Przed startem sezonu Raków musiał odpowiednio się wzmocnić, aby móc walczyć w nowym dla siebie otoczeniu. Kupieni zostali m.in. Felicio Brown Forbes z Korony Kielce i Aleksandyr Kolew z Arki Gdynia, którzy mają za zadanie wzmocnić linię ataku. Pierwszy z nich nie potrzebował zbyt dużo czasu na aklimatyzację. W pięciu dotychczasowych występach zdobył dwa gole, w tym tego niezwykle ważnego, który przyczynił się do pokonania Lechii.

Forma: Lech (2-3), Lechia (2-1), Górnik (0-1), Cracovia (1-3), Jagiellonia (1-0)

Mecz Legii z Rakowem Częstochowa rozpocznie się w niedzielę o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja Canal+. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Transmisja TV:
Canal+



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!