Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Poniedziałek, 2 września 2019 r. godz. 06:30

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Media o meczu z Rakowem

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia ograła Raków po fantastycznym występie Jarosława Niezgody. Napastnik strzelił dla swojego zespołu trzy gole i to właśnie głównie na jego osobie skupiają się dziennikarze w pomeczowych artykułach. Nic jednak dziwnego, ponieważ zawodnik zapewnił swojej drużynie trzy punkty w drugim ligowym meczu z rzędu. Zapraszamy do przeczytania pomeczowych artykułów.

Sportowe Fakty: Pewna wygrana warszawian. Hat-trick Jarosława Niezgody
Niezgoda zrobił swoje. Dziesięć minut po ustrzeleniu hat-tricka zszedł z boiska przy ogromnym aplauzie kibiców. Niemal cały stadion skandował jego imię. Snajper Legii przeżywa piękne chwile. Miniony sezon stracił przez problemy z sercem i kontuzje. W obecne rozgrywki PKO Ekstraklasy wchodzi z ogromnym przytupem, na koncie ma już pięć trafień. Kibice mogą tylko żałować, że w meczach eliminacji Ligi Europy Vuković tak konsekwentnie stawiał na nieskutecznego Kulenovicia. Niedzielny mecz Chorwat obejrzał z trybun i pewnie już nie zagra - jest w trakcie negocjacji transferu do Dinama Zagrzeb.

Futbol Fejs: Imponujący festiwal goli Jarosława Niezgody
To była taka Legia, jakiej oczekują jej kibice. Silna, pewna, dominująca rywala. Taka, która pokazuje, że Legia i Raków to są co prawda kluby z tej samej ligi, ale już nic więcej ich nie łączy. Ani budżety, ani cele, ani możliwości. Niedzielne spotkanie to był festiwal Jarosława Niezgody. Imponującą goleadą zmasakrował Raków Częstochowa, który miał tak dużo wnieść do Ekstraklasy, ale jakoś uszła z tej drużyny ta świeżość, którą imponowała w 1.lidze. I tej oceny nie zmienia nawet gol Tomasa Petraska na 1:3 w końcówce meczu.

Przegląd Sportowy: Legia rozgromiła Raków
Najpierw głową, potem lewą stopą – strzały Jarosława Niezgody, które dały Legii dwie bramki na początku spotkania dzieliło mniej więcej pięć minut. 24-letni napastnik zapewnił drużynie spokój i komfort, jakiego w tym sezonie w ekstraklasie jeszcze nie miała. Wcześniej dwa gole przed przerwą wbiła tylko Europie FC w I rundzie kwalifikacji LE. Kac po odpadnięciu z międzynarodowych rozgrywek nie miął, wygrana z Rakowem przyszła nadspodziewanie łatwo – zespół z Częstochowy w drugim z kolei meczu nie istniał do przerwy, oddając na bramkę Radosława Majeckiego dwa groźne strzały. Ale wtedy było już 2:0 dla Legii. Zaraz po przerwie przewaga urosła, bo Niezgoda pewnie wykonał rzut karny. Wcześniej trzy albo więcej bramek w meczu uzyskał tylko w III-ligowych rezerwach Legii w 2016 roku (z Pogonią Grodzisk oraz Bronią Radom).

Super Express: Niezgoda show
Eksplozja skuteczności Jarosława Niezgody (24 l.). Napastnik Legii w spotkaniu z Rakowem strzelił 3 gole. W takiej formie może zostać królem strzelców ekstraklasy. W spotkaniu z Rakowem napastnik Legii urządził sobie polowanie na gole. Snajperskie popisy Niezgody z trybuny VIP oglądał selekcjoner kadry narodowej, Jerzy Brzęczek.

Weszło: Fajnie, Jarku, że hat-trick. A walczysz jak Kulenović?
No, ale oddajmy cesarzowi co cesarskie – Niezgoda zagrał dziś koncert, choć akompaniowali mu głównie piłkarze Rakowa. Legia nie zdążyła jeszcze nawet dobrze wejść w mecz, a już miała wynik 2:0. Przy pierwszej bramce Apolinarski stwierdził, że walczenie o górną piłkę jest przereklamowane – napastnik Legii wykorzystał więc wrzutkę Vesovicia z bocznej strefy. Drugi gol? Ha, to już było kuriozum. Najpierw Karbownik budził na lewej stronie podobne zainteresowanie, co parkowe ławki, na które narobiły gołębie. Tak sobie biegł, biegł, wpadł w pole karne, aż piłkę w końcu musiał zabrać mu Niezgoda. Obrońcy Rakowa zupełnie wtedy zgłupieli – zamiast zaatakować, cała formacja stanęła jak wryta. No to Jarek zamarkował strzał, a potem uderzył tam, gdzie mu się podobało (czyli tuż przy słupku).

Trzeci gol to już rzut karny, który został wywalczony dzięki klepce Gwilia – Luqinhas (faulowany ten drugi, oprawcą Petrasek).



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!