Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 14 grudnia 2019 r. godz. 07:00

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Z przytupem zakończyć rok przy Łazienkowskiej

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W sobotę Legia rozegra ostatni mecz na własnym stadionie w 2019 roku. Tego dnia przeciwnikiem "Wojskowych" będzie Wisła Płock, która ma ostatnio w lidze problemy ze zdobywaniem punktów. Kibice stołecznej drużyny liczą na efektowne zakończenie roku przy Łazienkowskiej 3.

Trzy wygrane, zero straconych goli i dziewięć strzelonych to bilans legionistów za trzy ostatnie spotkania. Wygląda na to, że porażka z Pogonią była zimnym prysznicem dla piłkarzy, po którym zaczęli grać jeszcze skuteczniej. W ostatniej kolejce podopieczni Aleksandara Vukovicia w wyjazdowym meczu nie dali najmniejszych szans Śląskowi Wrocław, który znajdował się na samym szczycie ligowej tabeli. Trzy bramki potwierdziły ofensywną moc drużyny, a Jose Kante oraz Luquinhas, że znajdują się aktualnie w wysokiej dyspozycji. Ten drugi w dwóch ostatnich meczach z konieczności musiał grać na skrzydle, lecz jak widać nawet i tam czuję teraz bardzo pewnie. Trener Vuković we Wrocławiu na pozycji ofensywnego pomocnika postawił na Waleriana Gwilię i prawdopodobnie podobnie będzie w sobotę. Niewykluczone jednak, że tego dnia Legia wyjdzie nastawiona jeszcze bardziej ofensywnie. Na wtorkowym treningu piłkarze w gierce zagrali w ustawieniu z dwójką napastników. Jarosław Niezgoda był tym najbardziej wysuniętym, natomiast Kante biegał zaraz za jego plecami.

- Mecze z Wisłą Płock zawsze są ciężkie. Nie pod względem ich agresywności czy siły, ale są inną drużyną niż wszystkie w Ekstraklasie. Na pewno damy z siebie wszystko, bla bla bla (śmiech). Mam nadzieję, że podtrzymam swoją dobrą passę i ponownie trafię do siatki. Mecze z Wisłą Płock mają dla mnie nieco inne znaczenie, w końcu grałem w tej drużynie - mówi przed tym starciem gwinejski napastnik.

Legia strzeli co najmniej 3 gole? Kurs 2,17!


Przed tygodniem kontuzji doznał Andre Martins, który boisko we Wrocławiu opuścił na noszach. Okazało się jednak, że jego uraz nie jest zbyt poważny. We wtorek Portugalczyk wrócił do treningów z drużyną i na pewno będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotnie spotkanie. Martins grał już w tym sezonie przeciwko Wiśle, kiedy "Wojskowi" przegrali 0-1 w 4. ligowej kolejce. Wtedy płocczanie również mieli swoje problemy, lecz ostatecznie potrafili zmotywować się na tyle, aby Legię pokonać. Teraz dojdzie do rewanżu, a sobotnie starcie będzie już ostatnim w tym roku na własnym stadionie.

- Nie czujemy presji związanej z tym, że musimy godnie pożegnać się z kibicami w ostatnim meczu w tym roku u siebie. Chcemy zagrać dobry mecz i wygrać, ponieważ wiemy jaki wynik był w Płocku. Wtedy wszyscy obstawiali, że pojedziemy tam i zgarniemy trzy punkty. Tak się jednak nie stało. To dla nas powinna być największa motywacja - ten przegrany pierwszy mecz. Teraz powinniśmy pokazać, że zasługujemy na wygraną. Nie możemy pozwolić Wiśle się rozkręcić w sobotę - powiedział z kolei Mateusz Wieteska.

Forma: Śląsk (3-0), Górnik Łęczna (2-0), Korona (4-0), Pogoń (1-3), Górnik (5-1)

Kibice Wisły Płock w tym sezonie przeżywają prawdziwą huśtawkę emocji. Już na początku sezonu doszło do zmiany trenera. Z powodów osobistych odszedł Leszek Ojrzyński, a zastąpił go Radosław Sobolewski. Nowy szkoleniowiec miał bardzo dobre wejście do drużyny. W pewnym momencie notował nawet serię siedmiu zwycięstw z rzędu. Jako czarny dzień można jednak uznać 31 października i pucharową porażkę po rzutach karnych ze Stomilem Olsztyn. Od tamtej pory zespół wpadł w dołek, z którego do tej pory nie potrafił wyjść.

W ostatnich pięciu spotkaniach Wisła zdobyła zaledwie dwa punkty. Zremisowała z Górnikiem Zabrze oraz Cracovią, a przegrała ze Śląskiem, Lechem i Lechią. Te dwa remisy płocczanie zainkasowali na stadionach przeciwników, co na pewno jest dla nich jakąś nadzieją przed wyjazdem do Warszawy. Dużym problem może okazać się skuteczność, a raczej jej brak. W dwóch ostatnich oklejkach Wisła nie strzeliła żadnego gola.

Forma: Lechia (0-2), Lech (0-2), Górnik (2-2), Cracovia (0-0), Śląsk (1-3)

Spotkanie Legia - Wisła Płock rozpocznie się w sobotę o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Transmisja TV:
Canal+ Sport



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!