Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
Wtorek, 3 marca 2020 r. godz. 12:03

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Vuković: Chcemy więcej wygrywać na wyjazdach

Woytek, źródło: Legionisci.com

- Jeżeli chodzi o dostępność zawodników, to mamy teraz trochę inną sytuację niż przed ostatnim spotkaniem. Występ Domagoja Antolicia stoi pod znakiem zapytania, Andre Martins pauzuje za kartki. Ponadto urazu śródstopia na treningu doznał Paweł Stolarski - dopiero dziś będziemy mieli pełną diagnozę, ale wygląda na to, że będzie wykluczony na kilka tygodni - mówi Aleksandar Vuković przed meczem z Lechią.


- Nie zagrają także Igor Lewczuk i William Remy. Ten pierwszy może już wrócić na mecz z Piastem Gliwice. Zmniejsza to nasze pole manewru. Możliwe, że z tego względu Bartosz Slisz dostanie szansę wcześniej niż pierwotnie planowaliśmy. Jeżeli tak się stanie, to raczej nie będzie to dla niego problemem.

- Trwa nasz dobry moment, ale dla nas najważniejszy jest kolejny mecz. Wiemy, że sytuacja szybko może zmienić się w drugą stronę. W Legii potrzeba charakteru i mądrości gdy jest źle, jest krytyka i wszyscy są na "nie", ale potrzeba jej więcej gdy wszyscy zaczynają mówić pozytywnie. Czujność i odpowiednie nastawienie musi być jeszcze większe. Tego właśnie będziemy od siebie wymagać. Chcemy zagrać z takim samym zaangażowaniem i zawziętością jak w meczu z Cracovią.

- Ewentualny występ Slisza nie zmieni planów jeśli chodzi o sposób gry. Bartek jest nowym zawodnikiem i przez chwilę będziemy się uczyć jak go wkomponować, żeby dawał drużynie jak najwięcej. Jest to jednak to piłkarz, który pasuje do tego, czego oczekujemy od drużyny.

- Gdy jest nieudany mecz, to często pojawia się motyw braku gladiatora w środku pola. Piłka nożna nie wymaga jednak konieczności obecności w składzie dobrze zbudowanego gracza. Oczywiście nie twierdzę, że z takich trzeba rezygnować - wręcz przeciwnie, ale przede wszystkim trzeba wykorzystać jak najlepiej to, co się ma. Jak wszyscy dobrze ze sobą współpracują, to brak fizyczności będzie mniej widoczny. Futbol to nie tylko walka bark w bark, ale także doskok i szybkość.

Faul na Antoliciu

- Jesteśmy gotowi na to, że zagramy bez Domagoja po tym "delikatnym faulu", jak to określił sędzia Frankowski. Mówię o arbitrze VAR, bo jak ktoś widzi powtórkę na ekranie i nie reaguje, to nie wiem co mam na ten temat sądzić. Jestem szczęśliwym człowiekiem, bo niezależnie od tego czy zagra, czy nie, cieszymy się, że nie czeka go półroczna przerwa. Było o włos o taką kontuzję.

O Lechii i wyjazdach

- Główną siłą Lechii jest to, że nie zmienił się trener. Pewne mechanizmy funkcjonują niezależnie od innych problemów. Dalej jest to drużyna zorganizowana i mająca swój styl. Potrafią bronić i fragmentami zepchnąć przeciwnika. Na te fragmenty musimy być gotowi. Patrzymy na ten mecz jak na kolejną trudną wyjazdową przeprawę, która jest przed nami.

- Nie zawsze poradzimy sobie z kontratakiem i kwestiami związanymi z defensywą, ale można to zbilansować. Cała idea polega na tym, żeby ten zespół współgrał ze sobą. Gdy z przodu gra Kante, to środkowemu pomocnikowi łatwiej jest bronić, bo Jose jest naszym pierwszym obrońcą.

- Obecnie naszą największą motywacją powinno być uczucie jakie mamy po zwycięskim meczu. Każdy z nas czuje spełnienie kiedy spotkanie kończy się tak, jak byśmy sobie tego życzyli. To jest samo w sobie bardzo dużą motywacją. Chcemy zrobić wszystko, by regularnie wygrywać na wyjazdach.

Koronawirus
- Mamy świadomość koronawirusa. Jak w w każdym środowisku jest trochę żartów na ten temat, ale trzeba mieć też powagę tej sytuacji. Kilka złych rzeczy w historii przytrafiło się Polsce, więc niech ten koronawirus ją ominie. Na razie czujemy się wszyscy bezpiecznie.

Izabela Kruk (rzecznik prasowy Legii): W klubie mamy profesjonalny sztab medyczny. Zwracamy uwagę na ten temat. Na przykład przed ostatnim spotkaniem eskorta dziecięca przeszła dezynfekcję, a piłkarze nie podeszli pod trybuny, by przybijać piątki.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!