Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Maciej Rosołek - fot. Piotr Kucza / FotoPyK
Maciej Rosołek - fot. Piotr Kucza / FotoPyK
Środa, 15 lipca 2020 r. godz. 22:24

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Senny remis

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W przedostatnim spotkaniu ligowego sezonu Legia bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Drużyny zagrały w mocno przemeblowanych składach, a brak zgrania widać było na murawie. Klarowne sytuacje można było policzyć na palcach jednej ręki.

Kilka minut po rozpoczęciu spotkania na pierwsze uderzenie zdecydował się Maciej Gajos. Próba pomocnika Lechii poszybowała jednak ponad poprzeczką. Przez kolejne minuty walka toczyła się głównie w środku pola. Legioniści sporadycznie atakowali skrzydłami, jednak niewiele z tego wynikało. Wkrótce na odważny strzał z dystansu zdecydował się Bartosz Slisz. Kopnięta przez niego piłka w znacznej odległości minęła jednak cel. W 22. minucie do obrony został zmuszony Radosław Cierzniak. Bramkarz Legii spokojnie interweniował po uderzeniu z rzutu wolnego Gajosa.

Kolejne kilkanaście minut to niestety spory zawód. Nie zobaczyliśmy żadnej ciekawej sytuacji, a jedyny wysiłek bramkarze podejmowali, kiedy wyłapywali dośrodkowania z bocznych stref boiska. Pierwsza połowa zakończyła się więc sprawiedliwym remisem 0-0.

fot. Piotr Kucza / FotoPyKfot. Piotr Kucza / FotoPyK

Niedługo po zmianie stron dobrą szansę miał Paweł Wszołek. Skrzydłowy szybko pobiegł prawą stroną, ale w kluczowym momencie zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i ostatecznie z interwencją zdążył Mario Maloca. W 60. minucie wreszcie dobra szansa na gola. Z rzutu wolnego zaskakująco uderzył Slisz i z problemami piąstkował przed siebie Dusan Kuciak.

Potem na boisku dalej niewiele się działo. Goście bardzo rzadko byli pod bramką przeciwnika. Dopiero w 71. minucie do wysiłku został zmuszony Cierzniak. Bardzo ładnie w bocznej strefie boiska pokazał się wprowadzony Omran Haydary, dośrodkował na głowę Flavio Paixao, który był bardzo bliski wyprowadzenia Lechii na prowadzenie. Odpowiedź legionistów była szybka. Kilka minut potem z dystansu uderzył Radosław Cielemęcki i po rykoszecie Legia zyskała tylko rzut rożny.

Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry bardzo bliski swojego premierowego gola w Ekstraklasie był Szymon Włodarczyk. Napastnik dostał podanie od Wszołka i z bliskiej odległości nieczysto trafił w piłkę. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry świetna obrona Kuciaka uratowała gospodarzy od utraty bramki. Słowak końcówkami palców poza linię boczną sparował uderzenie z półwoleja Bartosza Slisza.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!