fot. Piotr Kucza / FotoPyK
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Na Podlasiu znów tylko punkt
Woytek, źródło: Legionisci.com
W meczu 17. kolejki Ekstraklasy rozegranym w Białymstoku Legia Warszawa zremisowała 1-1 z Jagiellonią. Na trudny teren mistrzowie Polski jechali w roli faworytów, ale większość dość ostrożnie podchodziła do rywalizacji z "Jagą", ponieważ na Podlasiu nie udało się wygrać ostatnich siedmiu spotkań. Niestety ta seria została podtrzymana i choć to "Wojskowi" byli stroną przeważającą, to nie zdołali przechylić szali na swoją korzyść i nadal tracą dwa punkty do prowadzącej w tabeli Pogoni Szczecin.
W wyjściowej jedenastce miała zajść tylko jedna zmiana w porównaniu z ostatnim meczem ligowym. Chorego Mateusza Hołownię zastąpić miał Josip Juranović. Jednak przed samym meczem niespodziewanie ze składu wyjściowego wypadł Artur Boruc, który zgłosił trenerowi problem z plecami. Jego miejsce między słupkami zajął Cezary Miszta.
Początek meczu nie przebiegł po myśli Legii. Już w 2. minucie niepewnie w polu karnym interweniował Cezary Miszta, ale na szczęście napastnik gospodarzy posłał piłkę nad poprzeczką. Minutę później po kolejnym dośrodkowaniu w szesnastkę Cezary Miszta ruszył do piłki wraz z Jakovem Puljiciem. Napastnik Jagiellonii prawdopodobnie minimalnie szybciej dotknął głową piłki, po czym został uderzony przez nacierającego Misztę. Sędzia Szymon Marciniak po obejrzeniu powtórki na VAR zdecydował się na podyktowanie jedenastki. Tę na gola zamienił Jesus Imaz, posyłając piłkę po ziemi tuż przy słupku. Bramkarz Legii wyczuł intencje strzelca, ale nie zdołał sięgnąć futbolówki.
W 17. minucie prawą stroną ładnie przedarł się Paweł Wszołek. Zbiegł do linii końcowej i wyłożył piłkę Tomasowi Pekhartowi, który jednak uderzył niecno nieczysto, a piłka jeszcze trafiła w nogę obrońcy i wyszła na rzut rożny. Korner wykonał Andre Martins i posłał piłkę w stronę czeskiego napastnika, który był nieprzepisowo przytrzymywany przez Błażeja Augustyna. Sędzia wyłapał to zachowanie gracza Jagiellonii i drugi raz w tym spotkaniu wskazał na wapno. Rzut karny pewnie wykorzystał najskuteczniejszy zawodnik tego sezonu - Tomas Pekhart. W 22. minucie żółtą kartkę za dyskusje otrzymał Josip Juranović i było to... szóste napomnienie w tym meczu. Szymon Marciniak zdążył wcześniej pokazać "żółtka" Miszcie, Tiru, Cernychowi, Jędrzejczykowi i Augustynowi. W 26. minucie po kolejnej wrzutce w szesnastkę strzału z przewrotki próbował Pekhart, ale nieczysto trafił w piłkę. W 30. minucie błąd w linii defensywnej popełnił Mateusz Wieteska. Stoper za lekko dograł do Cezarego Miszty, który musiał wślizgiem ratować sytuację. W 32. minucie Filip Mladenović genialnie wypuścił na piąty metr Pekharta, który huknął nie do obrony, ale piłka trafiła w poprzeczkę i spadła tuż przed linią bramkową! W ostatniej minucie pierwszej połowy Jesus Imaz znalazł się w doskonałej sytuacji sam na sam z Cezarym Misztą, uderzył po ziemi, ale świetnie interweniował młody bramkarz Legii i uratował zespół przed stratą drugiego gola.
W przerwie szkoleniowiec Jagiellonii dokonał jednej zmiany, legioniści wrócili na boisko bez żadnych korekt w ustawieniu. W 52. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Bartosz Slisz - uderzył mocno tuż nad murawą, ale obok bramki. W 58. minucie Slisz został sfaulowany dość blisko pola karnego. Futbolówkę ustawił sobie Filip Mladenović i oddał bardzo dobry strzał przy słupku, ale jeszcze lepiej zachował się bramkarz "Jagi" Xavier Dziekoński, który zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W kolejnych minutach podopieczni Czesława Michniewicza kontrolowali przebieg spotkania, próbowali przedzierać się w pole karne rywali i oddali kilka niegroźnych strzałów, ale ogólnie tempo meczu nie było tak porywające jak w pierwszej połowie. W 73. minucie akcję ofensywna napędził Juranović, który podał do Luquinhasa, ten zagrał na skrzydło do Mladenovicia. Serb dośrodkował prosto na głowę Pekharta, ale niestety piłka po uderzeniu Czecha przeleciała tuż obok słupka. Akcje Legii próbował napędzać Luquinhas, ale często brakowało ostatniego dobrego podania. W 83. minucie piłka trafiła w polu karnym do Luquinhasa, Brazylijczyk nieco zwlekał ze strzałem, ale ostatecznie huknął prosto w poprzeczkę. Trzy minuty później Brazylijczyk stanął przed szansą, uderzając zza pola karnego, ale świetnie obronił Dziekoński.
Po końcowym gwizdku pozostał spory niedosyt, bo gdyby skuteczność w ofensywie była lepsza, to trzy punkty pojechałyby do stolicy. Kolejne spotkanie "Wojskowi" rozegra w sobotę na własnym stadionie z Wisłą Płock.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!