Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Michniewicz: Zatuszowaliśmy problemy kadrowe
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Czesław Michniewicz (trener Legii): Cieszę się, że wygraliśmy. Przed przyjechaniem tutaj wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz, bo Wrocław to trudny teren. Tydzień temu przegrała tutaj Pogoń. Mieliśmy swoje problemy kadrowe, ale udało się je zatuszować poprzez zmodyfikowanie ustawienia. Pokazaliśmy swoje atuty. Sam mecz był pod naszą kontrolą, ale Śląsk też miał swoje okazje, ale nie takich czystych stuprocentowych. Jedynie w pierwszej połowie Artur Boruc dobrze interweniował po strzale głową.
Kontrolowaliśmy mecz, utrzymywaliśmy piłkę i budowaliśmy akcję tak, jak chcieliśmy. W niektórych sytuacjach brakowało decyzji o oddaniu strzału, ale na szczęście dla nas Paweł Wszołek wykorzystał swoją okazję po podaniu od Kapustki. Uderzył świetnie, dokładnie tak, jak chcieliśmy. Padła wówczas bramka, z czego cieszymy się ogromnie. Wiedzieliśmy jednak, że trzeba szukać kolejnego gola. W meczu był taki fragment, kiedy utrzymywaliśmy się częściej przy piłce, ale niestety w końcówce za bardzo się cofnęliśmy. Śląsk zaczął przeważać i zrobiło się nieco nerwowo. Gratuluję naszym zawodnikom wygrania bardzo trudnego meczu.
Występ Szymona Włodarczyka oceniam pozytywnie. To bardzo utalentowany zawodnik, o którym wcześniej dużo słyszałem. Pamiętam go jeszcze jako młodego chłopca, kiedy jego tata grał w Bałtyku Gdynia, a jego syn Szymon grał w zespołach juniorskich. Zawsze mówiłem mu wtedy, żeby się nie garbił. Cieszę się, że mogłem dać mu szansę. Ostatnio przechodził kontuzję oraz koronawirusa, a teraz trenuje już z nami normalnie. Szymon nie był gotowy na grę dłużej niż 55 minut. Przed meczem powiedziałem mu, że zmiana nastąpi w przerwie albo zaraz po niej i tak też się stało. Myślę, że ogólnie zagrał obiecująco, chociaż nie miał zbyt wielu okazji na gola. Zagrał jednak swoje minuty i schodząc z boiska był zadowolony, że zagrał tyle minut dla swojej ukochanej drużyny.
Wynik pokazuje, że udało nam się wygrać bez Luquinhasa, ale dla nas to bardzo ważny zawodnik, podobnie zresztą jak Andre Martins. Andre był z nami we Wrocławiu razem ze swoją rodziną. Dopingował nas na żywo i to też pokazuje jego nastawienie do drużyny. Cieszy mnie, że problem kartkowy związany z Martinsem i Luquinhasem jest już za nami. Teraz będziemy mieli większe możliwości w doborze składu.
Nie mam pretensji do drużyny, że oddali pole gry przeciwnikom. Nasz rywal miał swoje szanse, ponieważ umie grać w piłkę. Najważniejsze, żeby w tych gorszych momentach nie popełniać prostych błędów, bo kilka razy w ostatnich meczach nam się to zdarzało. Było tak chociażby przeciwko Piastowi.
„Jędza” nie szykuje się do roli rezerwowego. To nasz kapitan i bardzo ważny zawodnik. Wczoraj okazało się, że nie będzie w stanie zagrać od pierwszej minuty, więc nie było sensu, żeby przyjeżdżał do Wrocławia. Artur doznał urazu podczas meczu z Piastem.
{sonda:233}
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!