Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
 fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Niedziela, 18 kwietnia 2021 r. godz. 19:21

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Znów bez goli

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia po słabym meczu bezbramkowo zremisowała na własnym stadionie z dużo niższej notowaną Cracovią. To drugie z rzędu spotkanie stołecznego klubu zakończone wynikiem 0-0. Niemoc Legii w ofensywie trwa już ponad 241 minut.

Przez pierwszy kwadrans spotkania zobaczyliśmy tylko jedną groźną sytuację. Tomas Pekhart dostał podanie z prawej strony, ale jego strzał został ofiarnie zablokowany przez jednego z obrońców rywala. Mecz upływał wyjątkowo spokojnie. Dopiero w 33. minucie do pierwszej interwencji zmuszony został Lukas Hrosso. Bramkarz gości sparował przed siebie mocne uderzenie z rzutu wolnego Filipa Mladenovicia. Za moment po wrzutce główkował z kolei Pekhart, ale zdecydowanie zbyt słabo, aby zaskoczyć golkipera z Krakowa.

W ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy na boisku działo się całkiem sporo. Najpierw mocno zza pola karnego strzelił Luquinhas, lecz spokojnie piłkę złapał Hrosso. Potem po dośrodkowaniu świetną okazję miał Pekhart, lecz będąc nieatakowanym posłał futbolówkę głową ponad poprzeczką. Cracovia zdołała odpowiedzieć w doliczonym czasie. Wówczas Marcos Alvarez mocno strzelił z dystansu, ale pewnie na linii zachował się Boruc. Ostatecznie do szatni zespoły zeszły przy bezbramkowym remisie.

Kilkanaście minut po zmianie stron niestety nie było zbyt atrakcyjne. Na ciekawą sytuację musieliśmy czekać do 59. minuty. Wtedy Filip Mladenović mocno kopnął piłkę z półwoleja z ostrego kąta i Hrosso z dużym trudem odbił ją do boku. Krakowianie na celne uderzenie przeciwników odpowiedzieli kilka minut później, kiedy Sylwester Lusiusz sprawdził czujność Boruca. Bramkarz stołecznej drużyny na wysokości zadania stanął również w 75. minucie. Wówczas wygrał starcie sam na sam z Marcosem Alvarezem, który zdołał urwać się defensorom Legii.

Niebawem szansę na premierowego gola dla Legii miał wprowadzony w drugiej połowie Ernest Muci. Młodzieżowy reprezentant Albanii spróbował strzału sprzed pola karnego, a piłka po otarciu się o jednego z obrońców odbiła się od poprzeczki. W końcówce przebudzili się jeszcze goście. Z ostrego kąta zaskakująco uderzył Pelle van Amersfoot i piłka odbiła się o górną część poprzeczki. Niebawem sędzia zakończył niedzielne spotkanie i stało się jasne, że Legia po raz drugi z rzędu zremisowała 0-0.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!