fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Znów bez goli
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia po słabym meczu bezbramkowo zremisowała na własnym stadionie z dużo niższej notowaną Cracovią. To drugie z rzędu spotkanie stołecznego klubu zakończone wynikiem 0-0. Niemoc Legii w ofensywie trwa już ponad 241 minut.
Przez pierwszy kwadrans spotkania zobaczyliśmy tylko jedną groźną sytuację. Tomas Pekhart dostał podanie z prawej strony, ale jego strzał został ofiarnie zablokowany przez jednego z obrońców rywala. Mecz upływał wyjątkowo spokojnie. Dopiero w 33. minucie do pierwszej interwencji zmuszony został Lukas Hrosso. Bramkarz gości sparował przed siebie mocne uderzenie z rzutu wolnego Filipa Mladenovicia. Za moment po wrzutce główkował z kolei Pekhart, ale zdecydowanie zbyt słabo, aby zaskoczyć golkipera z Krakowa.
W ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy na boisku działo się całkiem sporo. Najpierw mocno zza pola karnego strzelił Luquinhas, lecz spokojnie piłkę złapał Hrosso. Potem po dośrodkowaniu świetną okazję miał Pekhart, lecz będąc nieatakowanym posłał futbolówkę głową ponad poprzeczką. Cracovia zdołała odpowiedzieć w doliczonym czasie. Wówczas Marcos Alvarez mocno strzelił z dystansu, ale pewnie na linii zachował się Boruc. Ostatecznie do szatni zespoły zeszły przy bezbramkowym remisie.
Kilkanaście minut po zmianie stron niestety nie było zbyt atrakcyjne. Na ciekawą sytuację musieliśmy czekać do 59. minuty. Wtedy Filip Mladenović mocno kopnął piłkę z półwoleja z ostrego kąta i Hrosso z dużym trudem odbił ją do boku. Krakowianie na celne uderzenie przeciwników odpowiedzieli kilka minut później, kiedy Sylwester Lusiusz sprawdził czujność Boruca. Bramkarz stołecznej drużyny na wysokości zadania stanął również w 75. minucie. Wówczas wygrał starcie sam na sam z Marcosem Alvarezem, który zdołał urwać się defensorom Legii.
Niebawem szansę na premierowego gola dla Legii miał wprowadzony w drugiej połowie Ernest Muci. Młodzieżowy reprezentant Albanii spróbował strzału sprzed pola karnego, a piłka po otarciu się o jednego z obrońców odbiła się od poprzeczki. W końcówce przebudzili się jeszcze goście. Z ostrego kąta zaskakująco uderzył Pelle van Amersfoot i piłka odbiła się o górną część poprzeczki. Niebawem sędzia zakończył niedzielne spotkanie i stało się jasne, że Legia po raz drugi z rzędu zremisowała 0-0.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!