Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Sobota, 24 lipca 2021 r. godz. 07:44

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Druga jedenastka na początek ligowego grania

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W sobotni wieczór Legia zainauguruje ligowy sezon 2021/22. W pierwszym spotkaniu obrońcy tytułu podejmą Wisłę Płock, która latem została wzmocniona przez kilku graczy stołecznej drużyny.

Potknięcie było blisko

W ostatnim spotkaniu, w którym Legia podjęła Florę Tallin, zobaczyliśmy nieco inne, tym razem gorsze oblicze mistrzów Polski. Podopieczni Czesława Michniewicza w poszczególnych fragmentach oddawali przeciwnikom zbyt dużo pola gry, a sami nie potrafili skonstruować składnej akcji w ofensywie. Ostatecznie po trudnym boju legioniści szczęśliwie wygrali po bramce w doliczonym czasie gry, lecz nie zmienia to faktu, że był to jak na razie najgorszy mecz stołecznych piłkarzy w tym sezonie. Trudno powiedzieć czego to było przyczyną. Po meczu słabszą dyspozycję drużyny w mocnych słowach skwitował Artur Boruc: - Z takim zaangażowaniem, ambicją nie pasujemy do Europy. Chcemy tam bardzo być, ale musi być dużo lepiej. Wszędzie. Tak powiedziałem. Tak po prostu czuję.

Początek i koniec

Można mieć jedynie nadzieję, że taki mecz szybko się nie powtórzy, chociaż z drugiej strony warto zauważyć inny fakt. Legioniści nie po raz pierwszy pokazali, że walczą o korzystny wynik ze szczególnym zaangażowaniem na początku i pod koniec spotkania. Przeciwko Rakowowi do rzutów karnych doprowadziło trafienie z 94. minuty Mahira Emreliego, wcześniej z Bødo/Glimt również pod koniec do siatki trafił Tomas Pekhart. Nie inaczej również było przeciwko Florze za sprawą Rafaela Lopesa. Jak na razie w tym sezonie los sprzyja piłkarzom Legii, a przecież w poprzednich latach nie zawsze tak było.



Kontuzja Kapustki

Zdecydowanie najgorszą informacją dla trenera Michniewicza nie tylko przed rewanżem, ale również w kontekście całego sezonu jest kontuzja Bartosza Kapustki. Pomocnik zagrał przeciwko Florze zaledwie cztery minuty, w których zdążył strzelić gola po świetnym rajdzie środkiem pola, a następnie odnieść kontuzję w mocno pechowych okolicznościach. "Kapi" z radości podskoczył i wylądował na tyle niefortunnie, że uszkodził więzadła w kolanie. Szczegółowe badania przyniosły niestety fatalne informacje. Zawodnika czeka ponad półroczna przerwa w grze. Niewykluczone, że w tym sezonie w ogóle nie pojawi już się na boisku. Jego brak w składzie widać było, kiedy zszedł z boiska przeciwko Florze. Wówczas gra gospodarzy mocno się zmieniła. Zmianom musiała wtedy ulec taktyka mistrzów Polski. Być może dlatego w ostatnim meczu swoje pierwsze minuty otrzymał Josué, który do tej pory nie grał z powodu zaległości fizycznych. Portugalczyk może niebawem okazać się ciekawym wzmocnieniem, ponieważ papiery na granie ma bardzo ciekawe. 30-latek to czterokrotny reprezentant Portugalii, który ma odpowiadać za kreowanie akcji w środku pola. Jeżeli będzie w zadowalającej formie może niebawem z powodzeniem zastąpić Kapustkę. Jest szansa, że w sobotę zobaczymy go od pierwszej minuty.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Nieudany eksperyment, szansa dla zmienników

W meczu z Florą Czesław Michniewicz zagrał w klasycznym ustawieniu 3-4-3, jednak tym razem na boisku zobaczyliśmy obok siebie Tomasa Pekharta i Mahira Emreliego. Wydawać by się mogło, że taki duet jest gwarancją wielu sytuacji bramkowych, jednak ich pierwsza wspólna gra nie wypadła najlepiej. Napastnicy potrzebują jeszcze zgrać się ze sobą, gdyż jak sam przyznał szkoleniowiec Legii na treningach nie ma na to zbyt wiele czasu. Występ Pekharta i Emreliego w sobotnim meczu od pierwszej minuty jest wykluczony. Nie tylko ze względu na to, że ich boiskowa współpraca nie wyglądała najlepiej, ale również dlatego że najważniejsi piłkarze dla drużyny muszą odpowiednio zregenerować się przed rewanżem w eliminacjach Ligi Mistrzów.

- Wielu zawodników wymaga odpoczynku. Dopiero dzisiaj będziemy mieć badania, zobaczymy jak przebiega regeneracja tych zawodników. (...) Nie chcę powiedzieć, że będzie 5, 7 czy 9 zmian w składzie, bo ostateczną decyzję podejmiemy po treningu, ale będzie ich dużo. Maciej Rosołek ma dużą szansę zagrać w tym meczu - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej Czesław Michniewicz.

W związku z tym, że rewanżowy mecz z Florą jest już we wtorek należy spodziewać się bardziej 9 zmian, niż 5. Z pewnością zabraknie Artura Jędrzejczyka, odpoczywać będzie też Andre Martins. Tym samym otwiera się szansa gry przed nowymi stoperami Lindsayem Rose, Joelem Abu Hanną lub Maikem Nawrockim. W środku minuty otrzyma Jakub Kisiel, który od roku trenuje z pierwszą drużyną. Niezmiennie duży wybór trener ma w ataku. W obecnym sezonie na boisku nie pojawił się jeszcze chociażby Maciej Rosołek.

W bramce najprawdopodobniej zobaczymy 18-letniego Kacpra Tobiasza, który wobec kontuzji Cezarego Miszty wskoczył na pozycję rezerwowego bramkarza.

LEGIA - WISŁA P.
{BUK=1:1.75} {BUK=X:4.20} {BUK=2:4.90}

Przewidywany skład: Tobiasz – Skibicki, Rose, Nawrocki, Abu Hanna – Josue, Slisz, Kisiel, Muci, Rosołek - Rafael Lopes

Polskie przygotowania Wisły

Wiślacy podchodzą do nowego sezonu po kilku wzmocnieniach. W letnim oknie transferowym do drużyny dołączyli m.in. Radosław Cielemęcki i Damian Warchoł z Legii, a także Dominik Furman, który niegdyś występował w stołecznym zespole. W sumie do najbliższego przeciwnika mistrzów Polski trafiło w ostatnich tygodniach aż jedenastu nowych graczy, a tylu samo z Płockiem się pożegnało.

Podopieczni Macieja Bartoszka do nowego sezonu przygotowywali się w Warce. Podczas pobytu w dobrze znanym legionistom hotelu "Sielanka nad Pilicą", Wisła rozegrała sparing z Widzewem Łódź (przegrany 0-2), a także ze Skrą Częstochowa (wygrany 3-0). Oprócz tego płocczanie podczas letnich przygotowań do sezonu zagrali z dwoma przeciwnikami z Cypru - zremisowali z Omonią Nikozja i pokonali Aris Limassol.

Gdzie oglądać?

Spotkanie Legii z Wisłą Płock rozpocznie się w sobotę o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania będzie można zobaczyć na TVP 2, TVP Sport oraz na sport.tvp.pl, Canal+ Sport i Canal+ 4K. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!