Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Wtorek, 27 lipca 2021 r. godz. 20:33

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Michniewicz: Spadł nam kamień z serca

Mishka, źródło: Legionisci.com

Czesław Michniewicz (trener Legii): Przystępowaliśmy do dwumeczu z Florą z nadzieją i wiarą, że awansujemy do kolejnej rundy, która zapewni nam cel minimum, czyli awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Dziś ten cel zrealizowaliśmy. Wszystkim zawodnikom i pracownikom klubu spadł kamień z serca. Mamy fazę grupową europejskich pucharów. Dawno tego w Legii nie było. Starałem się nie wywierać dodatkowej presji na zawodnikach, bo oni już byli za bardzo skoncentrowani.

Nie zagraliśmy olśniewająco, łatwiej grało nam się z Bodo, z Florą trudniej, bo oni szukali prostych środków, jak długie podania, za strefę środkową, na 30. metr. Tam następował faul albo strata piłki. Momentami łapaliśmy trochę luzu, mogło paść więcej bramek. Na razie nic wielkiego nie pokazaliśmy, nasze marzenia sięgają dalej i będziemy o nie walczyć za tydzień w Zagrzebiu.

Wiedzieliśmy, jak Flora buduje akcje, dziś zastosowała bezpieczną taktykę, unikała strat w środku boiska, bo grała długimi piłkami. Każda przegrana główka powodowała podanie w pole karne i Flora wiele razy się tam przedostawała. Wiedzieliśmy, że Flora nie jest słabym zespołem, podeszliśmy właściwie do tego spotkania i je wygraliśmy.

Nie widziałem, czy bramka dla Flory była prawidłowa, czy nie. Widziałem jedynie chorągiewkę w górze, więc byłem spokojny.

Od Artura Boruca oczekuję reagowania ekspresyjnie, pokrzykiwania, że będzie podpowiadał, pomagał. Zawodnicy wiedzą, że jeśli on interweniuje, to coś złego się dzieje na boisku i wszystko wraca do normy.

Na koniec chciałbym podziękować za miłe przyjęcie i fajną rywalizację oraz życzyć Florze powodzenia.

{sonda:233}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!