Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Mahir Emreli strzela gola w meczu ze Slavią - fot. Woytek / Legionisci.com
Mahir Emreli strzela gola w meczu ze Slavią - fot. Woytek / Legionisci.com
Czwartek, 26 sierpnia 2021 r. godz. 22:52

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Wykorzystana szansa. Legia w Lidze Europy!

Mishka, źródło: Legionisci.com

Grająca od 3. minuty z przewagą jednego zawodnika Legia Warszawa wykorzystała swoją szansę i wygrała ze Slavią Praga 2-1. Dzięki temu zwycięstwu legioniści po kilku latach przerwy awansowali do fazy grupowej Ligi Europy. Swoich rywali poznają w piątek.

Lepszego rozpoczęcia spotkania legioniści nie mogli sobie wymarzyć. Już w 50. sekundzie spotkania na strzał zdecydował się Luquinhas, jednak jego uderzenie było słabe i nie mogło zaskoczyć przeciwnika. W 3. minucie niespodziewanie czerwoną kartką ukarany został Tomáš Holeš, który bardzo agresywnie zaatakował nogę Andre Martinsa.

W 14. minucie przed szansą na objęcie prowadzenia stanął Filip Mladenović, jednak piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę. W odpowiedzi doskonałą interwencją popisał się Artur Boruc, który musiał ratować swój zespół.

W 22. minucie ponownie okazję bramkową miał Mladenović, który dostał podanie na linię pola karnego, dobrze złożył się do strzału, jednak jego uderzenie zostało zablokowane i legioniści mieli tylko rzut rożny.

Mimo gry w osłabieniu, Slavia nie poddała się i próbowała atakować. 7 minut później to Legia miała jednak kolejną doskonałą sytuację. Najpierw w polu karnym przewrócił się Mladenović, jednak sędzia nie zareagował, a chwilę później bardzo dobry strzał oddał Artur Jędrzejczyk. Wykazać musiał się Ondřej Kolář.

W 37. minucie na strzał zdecydował się Rafael Lopes, który kilka minut wcześniej musiał zastąpić na boisku kontuzjowanego Andre Martinsa. Swoją sytuację miała również Slavia, jednak i tym razem na posterunku był Boruc. Chwilę później Mahir Emreli posłał piłkę na 6. metr, jednak nie sięgnął jej Luquinhas.

W 45. minucie niespodziewanie to Slavia zdobyła bramkę. Po rzucie wolnym piłka trafiła do Ubonga Ekpai, który fantastycznym uderzeniem z dystansu nie dał szansy golkiperowi Legii.


Druga połowa rozpoczęła się spokojnie. Legia nie rzuciła się do szalonych ataków. W 53. minucie fatalny błąd popełnił Mateusz Hołownia, który przyjął piłkę i chciał odegrać do Boruca, jednak do piłki dopadł Stanislav Tecl. Tylko przytomna interwencja bramkarza Legii uratowała gospodarzy przed utratą gola. Chwilę później Czesław Michniewicz posłał na plac gry Tomasa Pekharta, który miał wzmocnić ofensywę stołecznego zespołu. Murawę opuścił Hołownia, a legioniści przeszli na grę czwórką obrońców.

W 59. minucie do wyrównania doprowadził Mahir Emreli. Azer dostał podanie od Lopesa, rzucił się szczupakiem i głową umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później dobry strzał oddał Lopes, ale tym razem bramkarz Slavii był na posterunku.

W 69. minucie do strzału złożył się Luquinhas, jednak piłka została zablokowana. Legioniści mieli tylko i aż rzut rożny. Aż, bo Mladenović posłał piłkę w pole karne, a Emreli musnął ją głową i skierował do siatki. Na 20 minut przed końcem meczu Legia prowadziła więc 2-1. Taki wynik dawał jej awans do fazy grupowej Ligi Europy.

W 80. minucie boisko opuścił strzelec dwóch goli, a na murawie pojawił się Ernest Muci. Chwilę później w bardzo nieprzyjemny sposób sfaulowany został próbujący odebrać rywalowi piłkę Luquinhas. Legioniści nie wykorzystali jednak tego stałego fragmentu gry. W niedługim odstępie czasu Brazylijczyk ponownie został powstrzymany w nieprzepisowy sposób. Tym razem nieco ponad 20 m od bramki. Do piłki podszedł Mladenović, który zdecydował się na bezpośrednie uderzenie, jednak było ono niecelne.

Końcówka meczu toczyła się pod dyktando Slavii, która rzuciła wszystkie swoje siły do ataku. Legioniści bronili się jednak mądrze. Sędzia doliczył do drugiej części spotkania 5 minut. Groźnie było w 91. minucie, kiedy to po rzucie rożnym niecelny strzał z bardzo bliskiej odległości oddał Peter Olayinka. Nic złego już się jednak nie wydarzyło i Legia po kilku latach przerwy potwierdziła swoją obecność w Lidze Europy.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!