Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Czwartek, 16 grudnia 2021 r. godz. 21:33

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Plusy i minusy po meczu z Zagłębiem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

Wreszcie, wreszcie, wreszcie! Legioniści wygrali aż 4-0 z Zagłębiem Lubin. Brawo dla trenera Aleksandara Vukovicia, który na dwa dni przed spotkaniem przejął zespół z Warszawy. Zapraszamy do ocen, jakie przyznaliśmy piłkarzom Legii.

Josue - Dobrze pokazywał się do gry i szukał lepiej ustawionych kolegów. W 49. minucie popisał się genialnym dośrodkowaniem, które idealnie wykończył Pekhart. Kilka minut później powtórzył swój wyczyn, jednak tym razem zagrał ze stojącej piłki do Hołowni, który również się nie pomylił. Skutecznie wykonywał swoją pracę, nie ma się do czego przyczepić. Kreował sytuacje kolegom z zespołu i szukał, jak to on, ciekawych i ładnie wyglądających dla oka rozwiązań. Został zmieniony w 71. minucie. Był to bardzo dobry mecz Josue!

Rafael Lopes - Od początku ciężko pracował na murawie. W 27. minucie świetnie odnalazł się w polu karnym, wykonał "wślizg" w powietrzu i wpakował piłkę do siatki - dobry instynkt Portugalczyka. Nieco ponad dwadzieścia minut później perfekcyjnym strzałem głową zmieścił futbolówkę tuż przy słupku. Lopes na bramkę czekał cztery miesiące i jeden dzień, a w środę aż dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Chyba nie trzeba tłumaczyć, dlaczego przy nazwisku tego gracza widnieje plus. Opuścił murawę w 57. minucie.

Bartosz Slisz - Uderzył z dystansu w 21. minucie, ale zdecydowanie za lekko, aby zaskoczyć bramkarza. Po chwili miał lepszą pozycję, ale chybił. Pięć minut później zagrał fenomenalną piłkę do wychodzącego Lopesa, który zmieścił ją w siatce. Idealne dogranie Slisza. Notował wiele odbiorów, a zarazem dobrze rozpoczynał ataki warszawiaków. Zaprezentował się z naprawdę dobrej strony, widać że łapie wiatr w żagle.

Yuri Ribeiro - W 30. minucie stał w dobrym miejscu, dzięki czemu zablokował bardzo mocne, a zarazem groźne uderzenie Szysza. W 39. minucie zagrał wprost na głowę Lopesa, który zagwarantował Legii dwubramkowe prowadzenie. Ribeiro już od kilku spotkań dobrymi wrzutkami znajdował kolegów z zespołu, jednak dopiero w środę jego dogranie zakończyło się powodzeniem. Często atakował lewą flanką, co sprawiało ogromne trudności przeciwnikom. Radził sobie w defensywie, a zarazem był motorem napędowym Legii w ofensywie. Bardzo dobre zawody Portugalczyka.

Artur Boruc - W 32. minucie fantastyczną interwencją zabrał trafienie Szyszowi. Świetny instynkt Boruca. W 56. minucie pewnie wyszedł do piłki i nie dał się pokonać Szyszowi. Po chwili ponownie wyszedł obronną ręką w bardzo groźnej sytuacji. "Borubar" zanotował trzy bardzo ważne, wręcz kluczowe interwencje. Brawo!

Bartłomiej Ciepiela - Dynamicznie poruszał się po murawie, bez kompleksów. Starał się, biegał, a jego zaangażowanie było ogromne. Miał swój udział przy drugiej bramce Legii, zanotował asystę drugiego stopnia. Szukał wolnych przestrzeni oraz był mobilny. Opuścił plac gry w 52. minucie.

Maik Nawrocki - W 9. minucie dobrze zareagował i zablokował uderzenie Szysza. W 33. minucie świetnie do końca biegł za Porębą, po czym stanął na linii jego dośrodkowania. W 60. minucie uderzył głową, lecz pewnie piłkę wyłapał bramkarz lubinian. Nie popełniał błędów, był zdecydowanie pewniejszy od Wieteski.

Tomas Pekhart - Imponował swoim zaangażowaniem, często nie dawał za wygraną. W 23. minucie głową starał się postraszyć bramkarza, lecz jego strzał zablokował rywal. Po zmianie stron z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. Czech na gola z akcji czekał aż 123 dni. W 69. minucie zmarnował okazję, którą wykreował mu Martins. Mamy nadzieję, że Pekhart się odblokuje, a piłka po jego strzałach częściej będzie znajdywała drogę do bramki. Zszedł z boiska w 71. minucie.

Matthias Joahnsson - W 5. minucie dobrym wślizgiem uprzedził rywala, gdyby nie on, byłoby bardzo groźnie. W 37. minucie skutecznie przebił się przez defensywę lubinian. Rajd był świetny, jednak uderzenie dużo gorsze. Znikał na bardzo długie fragmenty, ale miał swoje przebłyski, jednak było ich za mało, aby myśleć o pozytywnej nocie. Trzeba jednak przyznać, że tak dużego zaangażowania u Szweda nie oglądaliśmy zbyt często. Zszedł z boiska w 57. minucie.

Mateusz Hołownia - W 5. minucie w banalny sposób ograł go Łakomy, który następnie stworzył zagrożenie pod bramką Legii. W 29. minucie źle podał, po czym łatwo przedryblował go Szysz. Cała akcja zakończyła się groźną sytuacją Zagłębia. W 53. minucie wykończył dośrodkowanie, ładnym strzałem głową dając Legii czwartą bramkę. Dla Hołowni był to pierwszy gol, którego strzelił z "eLką" na piersi. W defensywie "Hołek" popełniał bardzo dużo błędów i tylko bramka uratowała go przed negatywną oceną.

Mateusz Wieteska - Z początku popełniał dużo błędów, a przecież w tym sezonie nie przyzwyczaił nas do tego. Najpierw zachował się niepewnie, a kilka minut później zagrał zupełnie niedokładnie, tuż pod nogi rywala. W 58. minucie popełnił fatalny błąd, minął się z piłką, po czym lubinianie oddali trzy strzały. Legionistów uratował Boruc i opatrzność boska. W 84. minucie dobrze zobaczył wychodzącego na pozycję Kastratiego, do którego posłał futbolówkę. Szkoda, że akcja zakończyła się fiaskiem. Miał kilka dobrych interwencji, ale "baboli" z jego strony było bardzo dużo.

Zmiennicy

Andre Martins - Wszedł na murawę w 52. minucie. W 69. minucie pobiegł do linii końcowej, po czym dograł piłkę do Pekharta. Czech zmarnował dogodną okazję. Popełnił kilka błędów.

Szymon Włodarczyk - Wszedł na boisko w 57. minucie. Starał się, szukał sobie miejsca i sporo biegał, szkoda że za wiele z tego nie wynikało.

Ernest Muci - Wszedł na murawę w 71. minucie. W 83. minucie świetnie pognał lewą flanką, a następnie oddał strzał przy bliższym słupku, lecz lepszy okazał się Hładun.

Jurgen Celhaka - Wszedł na murawę w 71. minucie. Występ bez historii.

Lirim Kastrati - Wszedł na plac gry w 57. minucie. Pokazał swoją szybkość oraz dynamikę, ale zarazem brak pomysłu na rozegranie futbolówki oraz beznadziejne ostatnie podanie. Reprezentant Kosowa może jest szybki, ale takich było tu wielu.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!