fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Każdy się wstydzi
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Na zakończenie roku Legia po raz kolejny poniosłam sromotną porażkę. Tym razem trzy punkty z Łazienkowskiej wywiózł Radomiak Radom, który wpakował gospodarzom trzy gole. Przerwę zimową legioniści spędza w strefie spadkowej...
{sonda:296}
Mecz dobrze rozpoczął się dla gości. Najpierw z dystansu huknął Maurides, ale Artur Boruc zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Kilka chwil potem po kornerze główkował Dawid Abramowicz, jednak na szczęście nie trafił w światło bramki. Potem spotkanie zostało przerwane na kilka dobrych minut z powodu sporego zadymienia, unoszącego się z trybun. Po powrocie na boisko częściej do głosu zaczęli już dochodzić gospodarze. Brakowało jednak celnych strzałów, które sprawdziłyby czujność Filipa Majchrowicza. Spotkanie przebiegało spokojnie, dlatego kolejna ciekawa akcja miała miejsce dopiero w 34. minucie. Wtedy swoją szansę z rzutu wolnego miał Josué. Portugalczyk w dobrej sytuacji trafił wprost w mur. Chwilę potem ten sam piłkarz huknął z dystansu i tym razem bramkarz Radomiaka udanie piąstkował.
Kiedy wydawało się, że drużyny zejdą na przerwę przy bezbramkowym remisie, nadszedł doliczony czas pierwszej połowy. Wówczas po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym i dwóch dobrych interwencjach na linii Boruca, piłkę ostatecznie do własnej siatki skwitował Mateusz Wieteska. Obrońca został trafiony futbolówką przez własnego bramkarza, chociaż widać było, że chyba niepotrzebnie wchodził mu w tej sytuacji w paradę. Ten gol napędził Radomiaka. Jeszcze przed przerwą dwukrotnie swój zespół uratował Boruc. Najpierw kapitan gospodarzy dobrze obronił strzał z bliska Karola Angielskiego, a potem z samej linii bramkowej wybił piłkę kopniętą na rzutu rożnego przez jednego z gości.
fot. Mishka / Legionisci.com
W przerwie trener Vuković dokonał jednej zmiany. Lirima Kastriatiego zastąpił na murawie Szymon Włodarczyk. Po godzinie gry błąd wyjściu na przedpole popełnił Boruc, który źle obliczył lot piłki, co omal nie skończyło się golem dla Radomiaka. Na szczęście piłkarz gości uderzył do pustej bramki zbyt słabo i niebezpieczeństwo zażegnał Wieteska. Chwilę potem padł już drugi gol dla graczy z Radomia. Dokładne dośrodkowanie z lewej strony Machado, a głową piłkę do siatki skierował Maurides. To był cios, po którym mistrzom Polski było już trudno odnaleźć się na boisku, chociaż dążyli do zmiany wyniku.
W 87. minucie sędzia przyznał Radomiakowi rzut karny za faul Ciepieli na jednym z rywali. Do wykonania jedenastki podszedł Karol Angielski i uderzeniem po ziemi podwyższył prowadzenie... Wydawało się, że wygrana z Zagłębiem przed kilkoma dniami będzie promykiem nadziei, ale w tej drużynie problemy leżą zdecydowanie głębiej. Nie wystarczy po prostu zmienić osobę na ławce trenerskiej. Do zobaczenia w roku 2022 i oby był on dla Legii zdecydowanie lepszy.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!