Maciej Rosołek - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Wymęczyli kolejne bezcenne punkty!
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia Warszawa skromnie 1-0 pokonała na wyjeździe Górnik Łęczna, dzięki czemu podtrzymała passę kolejnych zwycięstw z rzędu. Styl gry "Wojskowych", do czego nas przyzwyczaili w tym roku, pozostawiał wiele do życzenia, jednak najważniejsze są trzy punkty zdobyte dzięki trefieniu z drugiej połowy Macieja Rosołka.
Pierwsza połowa nie przyniosła wielu emocji. Żadna z drużyn nie potrafiła zdominować swojego przeciwnika, a jedyny celny strzał zobaczyliśmy po uderzeniu głową Rafaela Lopesa. Próba Portugalczyka została spokojnie wyłapana przez bramkarza Górnika. Niestety, jeśli chodzi o warte odnotowania akcja pod polem karnym, to... byłoby na tyle. Akcje ofensywne legionistów wyglądały bardzo niemrawo. Nawet chwalony ostatnimi czasy Josue w żaden sposób nie potrafił zaskoczyć przeciwników jakimś niekonwencjonalnym zagraniem. Ostatecznie arbiter zaprosił zespoły do szatni przy sprawiedliwym bezbramkowym remisie.
{VIDEOAD}
Kilka minut po zmianie stron wreszcie zobaczyliśmy pierwszego gola dla Legii! Bartosz Slisz doszedł przed polem karnym do piłki, spokojnie wbiegł między dwójkę obrońców i płaskim strzałem pokonał Macieja Gostomskiego. Radość gości nie trwała jednak długo. Sędziowie dopatrzyli się zagrania ręką pomocnika "Wojskowych", czym pomógł sobie w opanowaniu piłki i gola anulowali. Niebawem odgryźli się gracze z Łęcznej. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyżej w szesnastce Legii wyskoczył Bartosz Śpiączka, jednak trafił wprost w Cezarego Misztę.
W 67. minucie przyjezdni wyszli już jednak na prowadzenie. Wszystko zaczęło się na prawej stronie od dwójkowej akcji Josue i Mattiasa Johanssona, a ostatecznie to ten drugi dokładnie zacentrował do niepilnowanego Macieja Rosołka. Napastnik spokojnie przyjął sobie piłkę i półwolejem zmusił Gostomskiego do wyciągnięcia jej z siatki. To trafienie rozruszało jedenastkę gospodarzy, lecz nadal stroną dominującą po przerwie byli legioniści. W doliczonym czasie gry mogło być 1-1. Śpiączka główkował po wrzutce ze skrzydła, jednak na szczęście uderzona przez niego piłka leciała wprost w Misztę.
{sonda:296}
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!